15: wrong suspicions

11 2 0
                                    

wtorek, 27 października


Choć świeciło słońce, dzień wcale nie był ciepły. Szaliki lub zapięte pod samą szyję płaszcze i kurtki były musem, tak samo jak ręce wepchnięte do kieszeni u tych, którzy nie mieli ze sobą rękawiczek. O ile wcześniej nadchodzącą późną jesień dało się jeszcze zignorować, tak teraz kończący się październik dawał o sobie znać poranną mgiełką, oddechem zmieniającym się w parę i oszronionymi trawnikami.

Taehyung kopnął kolejną kupkę pożółkłych liści. Od ostatniego incydentu z rodzicami Hany minął niecały dzień, od jego niefortunnie poprowadzonej rozmowy z Jiminem — ledwo trzy, a problemy zdawały się wciąż namnażać. Tym razem, ku jego ogromnej uldze, nie chodziło o spotykanie rozgoryczonych, zdesperowanych i znerwicowanych rodziców zaginionej dziewczyny ani też o kontakty z przyjacielem, z którym aktualnie był nieco skłócony. Problemy, jakie teraz napotykał, dotyczyły jedynie nieświeżego stroju na wychowanie fizyczne i sprawdzianu, który oddał nauczycielce i po fakcie zdał sobie sprawę, że zawierał parę banalnych błędów. Do tego było parę rzeczy w stylu zabłoconych ulubionych butów czy komputer w bibliotece pana Kima, który wciąż nie działał i czekał na popołudniowy serwis.

Tyle i aż tyle.

Skłamałby, gdyby powiedział, że nie szło mu się lekko do domu. Nie musiał widzieć się na razie z Jiminem, bo ten od razu po lekcjach gdzieś pobiegł, nie musiał przejmować się rodzicami Hany, jak zapewniła go o tym Seulgi. Miał dzisiaj mało zadane — zdąży wszystko odrobić w godzinkę — i niósł w plecaku opakowanie ciastek z cukierni, którymi zamierzał obdarować przyjaciół. Tak właściwie to właśnie do nich zmierzał.

Minął krzaki w połowie odległości między budynkami i przesmyk między kamienicami, a niedługo później już wskakiwał do klatki. Obejrzał się przez ramię. Czysto. To dobrze. Praktycznie wbiegł po schodach.

Wziął zapasowe klucze spod wycieraczki i tym niezbyt kreatywnym sposobem wkradł się do środka. Zamknął za sobą drzwi i zmienił kulturalnie buty na kapcie. Poszurał nimi do kuchni, gdzie wyjął miseczkę i wsypał do niej ciasteczka. Będą mieli niespodziankę, kiedy przyjdą ze szkoły. Klasie Taehyunga odwołali dzisiaj ostatnią lekcję z powodu nieobecności nauczyciela, więc wyjątkowo wyszedł ze szkoły szybciej od przyjaciół. Chciał to wykorzystać. Jakoś się odwdzięczyć za wczoraj i naprawić wyrządzone szkody.

W tym celu udał się do pokoju Hany. Poprzedniego wieczoru wyszedł do siebie naprawdę późno, gdy już wszyscy zdążyli się pokąpać i przebrać w piżamy. Czas spędzili na oglądaniu kilku odcinków serialu i unikaniu jak ognia każdego tematu, który mógłby przywodzić na myśl minione zdarzenia. Zagrali nawet parę partyjek kalamburów, które bezsprzecznie wygrał Jeongguk, gość był w tym absolutnie bezbłędny, a sama gra co i rusz wywoływała kolejne salwy śmiechu. Było świetnie. Taehyung wyśmiał się za wszystkie czasy i był zawiedziony, że tak szybko musiał wrócić do siebie.

Żałować również, że nie potrafił dobrze za to podziękować. Jego przyjaciele stanęli na wysokości zadania i nie dość, że go skutecznie pocieszyli, to jeszcze upewnili się, że nie narobi głupstw. Chyba tylko dzięki nim udało mu się przespać minioną noc.

Ostrożnie nacisnął klamkę białych drzwi i wszedł do środka. Bałagan, którego wczoraj narobił, wciąż tu był, nietknięty przez pozostałych. Nie zdąży sprzątnąć dużo, zanim wrócą ze szkoły, ale przynajmniej zacznie. Odłożył plecak pod ścianę, podparł się pod boki i ustalił plan działania.

Najpierw powinien zrobić tu przejście. Przetransportował większość rzeczy pod szafę, pozbierał monety i wsadził je do portmonetki, lakiery do paznokci zebrał w jedną grupę, aby nie nadepnąć na nie przypadkiem, to samo zrobił z tealightami. Talerz i kubki po herbacie, które cudem chyba się nie zbiły, zaniósł do kuchni i od razu umył. Wróciwszy do pokoju, zajął się układaniem książek i zeszytów w kolejności od największych do najmniejszych, aby utworzyć zgrabną piramidkę. Że skrzywieniem spojrzał na tytoń, który wykruszył się z papierosów po wgnieceniu opakowania w ziemię. Można by poodkurzać, ale to na sam koniec.

BTS || Hello, stranger ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz