Ogień ustał, a jego miejsce zajęło zaciekawienie moją własną, odmienioną osobą. Zaciekawienie wywołane przez nadnaturalną ostrość wzroku, której niby się spodziewałam, ale jak przyszło co do czego,jestem tym zafascynowana jak dzieciaki słodyczami. Widziałam wszystko. Każdą szczelinę w suficie i każdą drobinkę kurzu w powietrzu. Poderwałam się gwałtownie, podświadomie szykując się zawroty głowy, jednak nic takiego nie nastąpiło.
-Pola- usłyszałam za sobą. Od razu się odwróciłam, co również mnie zaskoczyło. Zwykle w takich sytuacjach, moja reakcja zajmowała więcej czasu.
-Olek!- pisnęłam uradowana,rzucając mu na szyję. Syknął, jakby coś go bolało.
-Kochanie, uważaj...to boli.
- Co?- spytałam, nie do końca jeszcze rozumiejąc.
- Za chwilę połamiesz mi żebra.
-Przepraszam- odskoczyłam jak oparzona.
-Po prostu uważaj- uśmiechnął się, stawiając mnie przed lustrem. Dopiero po paru dobrych sekundach dotarło do mnie, że na moich nogach nie ma...żadnej, nawet najmniejszej blizny i prawie w ogóle nie jestem podobna do dawnej siebie. Dziewczyna z lustra jest najpiękniejszą osobą, jaką widziałam w życiu. Ciemnobrązowe włosy sięgają jej do krzyża, czarna sukienka typu midi idealnie przylega do ciała, a intensywnie czerwone oczy posyłają przytomne spojrzenie.Lewe oko nie ucieka już do góry, nie potrzebuję soczewek.
- Piękna jesteś, co?
- Powiem tak, podobam się sobie i wreszcie nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia.
-A wcześniej miałaś?
-Nie cały czas.
-Myślę,że powinnaś coś zobaczyć- szepnął, podając mi mój telefon. Po włączeniu urządzenia widzę rządek nieprzeczytanych wiadomości od Marcina. Najbardziej rozbawiła mnie jedna:
Hej, stara raszplo, żyjesz ?
Często mnie tak w żartach nazywał. Zresztą, ja jego też, więc dla jego(i przy okazji swojego) spokoju, napisałam:
Żyję, dziadu. Byliśmy na obozie offline, wszystko w porządku.
-W porządku, gdyby coś, byliśmy na obozie bez telefonów- uśmiechnęłam się.
- To dość oryginalny pomysł na podróż poślubną.
-Ale za to bardzo ciekawy.
***
-Wychodzę- oznajmiła Jane lekko wyniosłym tonem.
-Gdzie?

CZYTASZ
Dancing Queen -Zmierzch
FanfictionPola Wojtyła -15-letnia niepełnosprawna tancerka, piosenkarka i autorka tekstów pochodząca z Polski. Została adoptowana przez Cullenów ,gdy miała 13 lat. Zapraszam do czytania jej historii i zostawiania opinii w komentarzach Miłego czytania!