Net i Nika w przedszkolu:
- Dobrze dzieci, a teraz weźcie kogoś za rączkę, żebyśmy się nie zgubili na spacerze.
- Nika będzies ze mną w parze ? - spytał mały Net
- Nie, ja idę lazem z Aulelią. Znajdź sobie jakiegoś chlopca do paly. - odparła mała Nika, a mały Net poszedł do przedszkolanki
- Nika, on cię chyba podlywał. - szepnęła konspiracyjnie mała Aurelia
- Ja nie chcę miec jesce męza. - odparła mała oburzona rudowłosaNet i Nika w podstawówce:
- Mówię Ci, mam wrażenie, że Net się we mnie zakochał. Ostatnio często patrzy w naszą stronę. - powiedziała Aurelia, na co Nika spojrzała na nią jak na idiotkę.
- W takim wypadku to ja jestem Teslą. - odparła sarkastycznie zielonooka
- Taa, napewno choć zaraz mamy matematykę. - rzuciła AureliaPo lekcjach:
- Aurelia czekaj ! - krzyknął szatyn
- Coo ? - spytała zalotnie machając rzęsami
- Zgubiłaś długopis. Proszę. - powiedział po czym oddał jej długopis
Nika tylko patrzyła na to przewracając oczami.
- Dziękuję. - powiedziała Aurelia, cmoknęła go w policzek i uciekła.
- To było dziwne. - mruknął pod nosem - Hej Nika. Jedziemy razem autobusem ? Zdaje się, że jeździmy tym samym.
Nika, która cały czas stała na uboczu patrząc w kierunku, w którym uciekła Aurelia spojrzała na niego.
- Hej, mi też się zdaje, że jeździmy tym samym więc czemu by nie ? - odparła lekko się uśmiechając.
- To chodź, bo nam ucieknie. - rzucił i pobiegł do autobusu - Kto pierwszy ten lepszy ! - krzyknął w połowie drogi
- To nie fair ! - odkrzyknęła, ale po chwili zaczęła się śmiać jak on się wywalił.W gimnazjum:
- Klaudia patrz, idzie nasza oferma klasowa. - zaszydziła z niej Aurelia, gdy ją tylko zobaczyła
- Odczep się od niej Aurelia. - rzucił oschle w jej stronę. - Co tam ? - mruknął do ucha rudowłosej.
- Odkąd się pojawiłeś lepiej. - odparła zarzucając mu ręce na szyję.
Szatyn domyślił się co chce zrobić i wpił jej się namiętnie i delikatnie w usta. Nika wsadziła swoje palce między jego włosy i zaczęła się nimi bawić. W tym czasie on przyciągnął ją do siebie w pasie, by od razu po pocałunku ją przytulić. W rudowłosą od razu uderzył zapach jego dezodorantu i gum do żucia.
- Musisz robić takie sceny wyłącznie dlatego, żeby Aurelia była wściekła ? - wymruczał tuż przy jej uchu. Czuła jego oddech na swojej skórze i przytuliła się do niego jeszcze mocniej jakby w obawie, że zaraz go ktoś zabierze.- Dobrze znasz odpowiedź. - powiedziała podnosząc głowę i nagle wpiła mu się w usta. Smakował jak batonik czekoladowy i gumy do żucia. Cały świat wokół nich zniknął. Teraz byli tylko oni i ten pocałunek. Ich języki tańczyły jak w jakimś dziwnym tańcu.
- Ykhym. - ktoś obok nich odchrząknął, a ona natychmiast odczepiła się od niebieskookiego. - To jest szkolne boisko, a nie jakiś park czy cokolwiek takiego. To jest nie dopuszczalne, Bielecki i Mickiewicz dzisiaj po lekcjach w sali informatycznej. Pomożecie mi sprzątać dyski z wszystkich komputerów w pracowni. - powiedział Eftep złośliwie i pomaszerował do szkoły.
- Ten to też wie kiedy się pojawić. - Net westchnął - Masz ochotę na gorącą czekoladę ? - spytał i uśmiechnął się zawadiacko.W liceum:
- Jak ty to robisz, że codziennie wyglądasz jeszcze piękniej ? - powiedział, a potem położył jej ręce w pasie i przyciągnął do siebie
- Nie wiem. - odparła cicho składając ciepły i pełny namiętności pocałunek na jego policzku
- To się dowiedz, bo przez ciebie oszaleję. - powiedział i pocałował ją z pasją w usta, kręcąc na jej policzku kółka kciukiem. Całował z taką pasją i delikatnością, że gdyby nie brak tchu ich obojgu, Nika zostałaby tak na zawsze.
- Wiesz co ? Nigdy nie. Przestanę nie cię kochać. - powiedziała rudowłosa płytko oddychając i opierając swoją głowę na jego torsie.
- Ja ciebie też. - powiedział i złożył pocałunek na jej czole. - A teraz choć, bo znowu mi będziesz wypominać, że przeze mnie znowu się spóźniłaś na lekcję.Po liceum:
- A teraz ogłaszam Was mężem i żoną. Możesz pocałować pannę młodą.
Gdy oboje mają po dwadzieścia parę lat :
- Mam dla ciebie wspaniałą wiadomość ! Net jestem w ciąży ! Rozumiesz to ? Będziemy mieli dziecko ! - powiedziała rozentjuzmowana rudowłosa i skoczyła na niego, a on ją przytulił.
- Tak się cieszę skarbie. - mruknął tuż przy jej uchu9 miesięcy później :
- Proszę przeć, jeszcze trochę, widzę główkę. Jeszcze trochę, jest ! - krzyknęła pielęgniarka, a chwilę później, było słuchać płacz dziecka.
Net pocałował wykończoną Nikę w czoło, a potem dostał swojego nowonarodzonego synka na ręce. Po chwili, oddał swojego małego szkraba w ręce pielęgniarki, by móc potrzymać swoją córeczkę.
- Jak ich nazwiemy ? - spytał dzień później siedząc przy łóżku szpitalnym Niki, całując jej rękę i spoglądając w dwa łóżeczka stojące obok.
- Może. Nikola i Nikodem ? - spytała z uśmiechem spoglądając na dwa małe ciałka śpiące obok niej w łóżeczkach.
- Pasują im. - odparł z uśmiechem, gdy nagle Nikola zaczęła płakać.
- Choć do taty kruszynko. - rzucił i podniósł ją.KONIEC

CZYTASZ
Felix, Net, Nika i Laura one shoty. (Zakończone)
PovídkyPrzyjmuję zamówienia jak ktoś ma pomysły i chce się nimi podzielić. Ogólnie to jest tu wszystko. Dosłownie, od Aurneta po śmierć Felixa. No, więc Zapraszam ! ... Rozpoczęcie 15.07.2022 #2 w felixnetinika 09.09.2022 #1 w felixnetinika 02.01.2023 #1 w...