5. Annix ?

284 11 1
                                    

Nie wiem jak nazywa się ship Ania x Felix. Czytałam, gdzieś o nich, ale zapomniałam jak ten ship się nazywa. ( Na potrzeby tego one-shota Ania jest w klasie z Felixem)

        - Hej ! - krzyknęła Ania Birska do Felixa, który właśnie wychodził z autobusu.
- Hej. - Powiedział podchodząc do niej, po czym pocałował ją mocno w usta. Po krótkiej chwili oderwali się od siebie.
- Idziemy ? - spytała ciągnąc go za rękę.
- Jasne. - odparł i poszedł za nią niechętnie do liceum im. Stefana Kuszmińskiego. Zeszli do szatni, zdjęli swoje kurtki i poszli pod salę informatyczną.

       - Felix co robisz w weekend ? - spytała go Ania.
-  Ja... Siedzę w domu. Będę tacie pomagał w przemalowywaniu gabinetu. A ty ?  - spytał blondyn Anię.
- Ja też siedzę w domu. Może mógłbyś się wyrwać do Zbędnych Kalorii ? - spytała go z nadzieją na randkę, ale Felix już zaczął kręcić głową.

      - Nie mogę. Pomagam tacie. Najpierw musimy wynieść meble, albo chociaż przesunąć je na środek gabinetu. Później obkleić podłogę i lampę folią malarską. Nałożyć na ściany pierwszą warstwę białej farby. Później drugą. A na końcu pomalować dwa razy kolorową. To robota na dwa dni, a mój tata tylko w ten weekend ma wolne. Cały czas ma napięty grafik. - odparł rozkładając bezradnie ręce.

      Anna nie była jeszcze u Felixa w domu. Felix zastawiał się czy nadal chce chodzić z Anną. No, bo była ładna i spoko, ale nie pasowało mu co drugi dzień wychodzić na "randki". Ostatnio się obraziła ma niego za to, że nie przyszedł na randkę, bo był chory. Podjął decyzję. Jeszcze dzisiaj z nią zerwie, tylko jeszcze nie wiedział jak. Zadzwonił dzwonek na lekcje i weszli do sali informatycznej.

       Po informatyce mieli wf więc wdrapali się na trzecie piętro do sali gimnastycznej. Do Felixa na korytarzu podeszli Net z Niką.
- Cześć. - powiedział blondyn.
- Hej. - odparła rudowłosa z uśmiechem.
- Siema. - dodał szatyn
- Czemu nie było was na informatyce ? - spytał Felix
- Bo... Ja zaspałem, a Nika nie zdążyła, ani na autobus, ani na tramwaj.  Zdążyliśmy za to na lekcje z Cyborkiem. - powiedział Net i westchnął.

        Felix się zamyślił, a Net spytał:
- Problemy z Anią ?
- Można tak powiedzieć... Zastanawiam się czy z nią nie zerwać. - odparł i oparł się o ścianę. Nika tylko kiwnęła głową. Net spojrzał na niego ze zrozumieniem, bo widział nie raz jak Ania z ich klasy namawia Felixa. A to na szarlotkę, to na gorącą czekoladę. Blondyn nie miał nawet czasu spotkać się z przyjaciółmi.

       - Co robicie w weekend ? - spytała Nika zmieniając temat.
- Ja to co zwykle. Nic, śpię. - odparł Net z szerokim uśmiechem. Felix się rozejrzał, czy nie ma w pobliżu Ani i powiedział :
- Ja maluję ściany gabinetu z tatą. - powiedział głośniej, a potem dał znak przyjaciołom, żeby się zbliżyli. Jak to zrobili to dodał konspiracyjnym szeptem :
- Ale przyjdźcie jutro na sobotni wieczór filmowy.

         - Szkoda Felix, że nie możesz wyjść. Ja nic nie robię w weekend, ale jak zadadzą nam zadania domowe to trzeba będzie je zrobić. A na pewno będą. Konstancja coś zada i pewnie we wtorek będziemy pisać kolejny test. - powiedziała Nika głośniej, że jakby ktoś podsłuchiwał to by usłyszał tylko coś o teście z geografii.
- Lepiej nie... Mi już i tak z gegry wychodzi ledwie trója. - powiedział załamany Net.
- Mnie też się nie uśmiecha, żeby mieć kolejny test z geografii. - odparł blondyn.
- Jak się będziecie uczyć jutro, w niedzielę i poniedziałek to się nauczycie. Chyba, że tylko w poniedziałek zaczniecie wkuwać to będziecie musieli zarwać nockę. - powiedziała Nika patrząc po chłopakach.
- Nic nie obiecuję. - odparł Net nadal z uśmiechem.
- Obyśmy mieli zastępstwo. - powiedział Felix.  Zadzwonił dzwonek, więc poszli się przebrać na wf.

    Po wf-ie poszli pod klasę do geografii. Zadzwonił dzwonek. Minęło pięć minut, dziesięć, piętnaście, a Konstancji jeszcze nie było. Wszyscy czekali, ale jak minęło pół godziny i jej jeszcze nie było cała klasa była szczęśliwa. Ania podeszła do Felixa, Neta i Niki.

      - Mogę zabrać Felixa na chwilę ? - spytała, a Felix poszedł za nią jak na skazanie. Odeszli kawałek w głąb korytarza.
- Coś chciałaś ? - spytał uprzejmym tonem. Ania zamiast odpowiedzieć wpiła mu się mocno w usta. Felix nie wiedząc co zrobić w tej sytuacji leciutko ja odepchnął.
- Felix co się z tobą ostatnio dzieje ? Cały czas mnie unikasz. Nie wychodzimy razem. - powiedziała zła na niego.
- Ze mną nic. Po prostu taki jestem. Ania nie wytrzymię dłużej. Ja rozumiem, że chcesz, gdzieś razem wychodzić, ale ja też mam swoje życie. Nie mogę wychodzić praktycznie codziennie. Mam tego dosyć. Zrywam z tobą. - powiedział to co już od tygodnia mu się cisnęło na wargi. 
- Felix... Ja nie... Daj mi jeszcze jedną szansę. Proszę cię... Ja się zmienię. - powiedziała mając łzy w oczach. Ale Felix już szedł w stronę przyjaciół. Birska pobiegła do łazienki się wypłakać.

      - Zerwaliście ? - spytała Nika widząc Anię biegnącą do toalety.
- Tak. - odparł blondyn i westchnął.

***

Hej to znowu ja. Mogę wiedzieć co wyście się tak uparli na to dorosłe fnin ? Znaczy mnie nie przeszkadza pisanie o nich, ani nic. Tylko, że to będzie już trzecia część... Jak tak dalej pójdzie, to ja z tego będę musiała ff zrobić haha. Ja lecę pisać tą 3 część, bo mi żyć nie dacie haha. Pa!
ruda2009

Felix, Net, Nika i Laura one shoty. (Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz