- Kim ona jest? i dlaczego każdy ją tak traktuje? - zapytał Harry wpatrując się w samotnie jedzącą dziewczynę
- To córka Syriusza Blacka, dość mocno narozrabiał i siedzi w Azkabanie - odpowiedział lekko zestresowany Ron, w końcu siedzi jedna osobę dalej od niego
- Azkabanie?
- Więzieniu, czytałam o tym w książkach. Pilnują ich tam dementory
- Nie sądzę żeby to kim jest jej ojciec definiowało jaka ona jest
- w rodzinie nic noe ginie Harry
- Ron, bracie, czego się boisz? Nie wydaje się być aż taka straszna
-jej ojciec zabił niewinnych mugoli I swojego przyjaciela, poza tym, widzisz jak ona strasznie wygląda? - wzdrygnal się słysząc jej głos zaraz obok siebie
- wypraszam sobie, mój ojciec jest niewinny, a poza tym, ja nie jestem winna tego jak potoczył się jego los.
- Jestem Hermiona Granger, miło mi cię poznać. Nie musisz zwracać uwagi na Rona. - podała dziewczynie rękę na powitanie
- Rose Diamond Black - uśmiechnęła się
- Harry Potter
- Ron weasley
- Ron, nie musisz się przedstawiać dobrze się znamy, ale Ty zawsze się boisz bardziej niż mysz pod miotła, Hej Fred, Hej George
- Hej Rose - odpowiedzieli równo
CZYTASZ
𝐩𝐨𝐝 𝐩𝐨𝐰𝐢𝐞𝐫𝐳𝐜𝐡𝐧𝐢𝐚 || 𝐒𝐲𝐫𝐢𝐮𝐬𝐳 𝐁𝐥𝐚𝐜𝐤
FanfictionZAKOŃCZONA " - ona nie będzie panią Potter rogaczu, Diabra będzie panią Black - zaśmiał się widząc zdezorientowane spojrzenie Remusa, które spowodowały niepewność, której i tak nie pokazał. - Jesteśmy dopiero na szóstym roku, zajmijcie się...