29

142 17 8
                                    

Chan nie wiedział o co do końca chodziło ,to co powiedział mu jeden z opiekunów jego syna było bardzo ogólnikowe . To co wiedział to tak naprawdę tylko tyle ,że z jakiegoś powodu jego syn uciekł i skrył się gdzieś w przedszkolu. Nie było to wiele ,jednak wystarczyło by Chan biegł jak na złamanie karku do przedszkola. Martwił się a  niespodziewana wizyta z przed chwili tylko wszystko to potęgowała ,a wszystko w wyniku tego ile skrajnie silnych emocji wniosły te odwiedziny.

Kręcąc głową na powrót do odbytej rozmowy ,Chan starał się wyrzucić to z głowy ,wiedząc że teraz ma o wiele ważniejszą sprawę na głowie niż to

-Gdzie jest Jisung?

Spytał od razu po wbiegnięciu ,patrząc po wszystkich w tym na swojego przyjaciela, który również tu był. Co trochę zaskoczyło starszego

-Schował się w kuchni

-Nie chcę wyjść ze swojej kryjówki 

Dodał Changbin by jego przyjaciel mógł lepiej zrozumieć sytuację

-Byłeś u niego?

-Tak, ale moje próby nic nie dają

Słysząc to tato chłopca ,tym bardziej się zaskoczył ,bo co jak co ,ale Changbin zawsze działał na Jisunga kojąco i sama jego obecność sprawiała że 4-latek był szczęśliwy. O co nieraz gdy Jisung był młodszy ,Chan był zazdrosny bo z jakiegoś powodu chłopiec natychmiastowo przestawał płakać gdy był w ramionach wujka.

-Ale co dokładnie się stało?

-Kolejna kłótnia z Hyunjinem

-Hyunjinem?!

Teraz to tym bardziej zamurowali najstarszego ,który niedowierzał by ta dwójka mogła się kłócić a tu słyszy ,że to już kolejna kłótnia. Trochę nawet zastanawiało go czy to mogło być powiązane jakoś z rodzicami drugiego chłopca, którzy dzięki Bogu nie zostali tu wezwani bo w drodze tutaj ostatnie czego chciał to by ta parka znów ględziła mu nad uchem jakieś kompletne głupoty

-Tak, samo szczęście tym razem jedna z dziewczynek była przy całym zajściu ,więc mniej więcej wiemy jak to przebiegło

Odparł Jeongin ,patrząc przez szybę w drzwiach by móc mimo całej tej sprawy patrzeć na resztę dzieci. Chan czekał ,więc aż ten będzie kontynuował bo patrząc kątem na Felixa ,który miał od samego początku jak tu wszedł spuszczoną głowę to raczej od niego za wiele się nie dowie 

-Hyunjin zalał jeden z rysunków Jisunga sokiem , Jisung się wkurzył ,zaczęli się kłócić a koniec końców Jisung popchnął Hyunjina

-Przyszedłem jak już Hyunjin leżał na ziemi z płaczem...byłem pewny że to Jisung tym razem rozpoczął ,więc go skarciłem...a on uciekł..przepraszam

W trakcie mówienia odezwał się Felix ,na co Changbin podszedł do niego ,obejmując go ramieniem ,szepcząc mu uspokajające słowa do ucha

-Nie przejmuj się tym Felix,to i tak nie jest teraz istotne...idę po niego

Nie dając innym czasu na jakąkolwiek reakcje ,Chan pobiegł w stronę kuchni ,gdzie to wbiegając do środka ,w oczy od razu rzuciły mu się uchylone drzwiczki od jednej z dolnych szafek.

Nie było więc ciężko zgadnąć gdzie do chował się przedszkolak ,ale jakby to i tak było za mało to jeszcze ciche pociągnięcia nosem które nasilały się im bliżej podchodził do szafki tylko potwierdzały to gdzie 4-latek był

-Słyszałem ,że chowa się tu pewien bardzo zdolny artysta

Zaczął dorosły gdy to tylko przysiadł przy ścianie gdzie była szafka

What is "LOVE"? SeungIN (feat.baby Jisung)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz