»»————- ★ ————-««
𝕎𝕪𝕛𝕒𝕤́𝕟𝕚𝕖𝕟𝕚𝕒, 𝕜𝕥𝕠́𝕣𝕖 𝕟𝕚𝕔𝕫𝕖𝕘𝕠 𝕟𝕚𝕖 𝕤𝕡𝕣𝕠𝕤𝕥𝕠𝕨𝕒ł𝕪
꧁꧂
Cisza w aucie była napięta i niezręczna. Derek co chwilę zerkał na Morane. Mocno zaciskał dłonie na kierownicy. Miał mętlik w głowie. Nie była człowiekiem. Zastanawiał się jakim cudem umknęło mu to. Wyglądało na to że Peter miał rację.
Morana patrzyła na swoje dłonie, które trzymała na kolanach. Alan pozwolił jej przemyć twarz i dłoń z krwi, zanim opuścili klinikę. Jej skóra była czysta, choć nadal miała wrażenie że czuje na sobie lepką substancję. Wszystko się skomplikowało. Naiwnie sądziła, że w Beacon Hills będzie inaczej. Niestety, przeszłość postanowiła dać o sobie znać. Uważała to za zamknięty rozdział, ale powrót James'a temu zaprzeczył. Nie sądziła że jeszcze kiedyś go zobaczy. Po tym co stało się w Rivercity, miała nigdy więcej go nie spotkać. Zamknęli go za podwójne morderstwo. Nie miał prawa nigdy wyjść z więzienia.
Czarnowłosa odpłynęła myślami do tamtego wieczoru gdy jej świat ponownie legł w gruzach. Po wielu zawodach i klęskach, ułożyła sobie w Rivercity spokojne i proste życie. Para, Chole i Enzo wzięli ją pod swój dach. Zaprzyjaźniła się z nimi. Stali się dla niej jak rodzina. Nawet powiedziała im czym jest, a oni ją zaakceptowali. Było pięknie. Dobra praca, dwójka wspaniałych przyjaciół. Później zrobiło się jeszcze lepiej. Poznała James'a. Szybko się w nim zakochała. Był miły, zabawny i szarmancki. Idealny chłopak. Wyznała mu prawdę o sobie. Nie uciekł tak jak inni, ani nie próbował wykorzystać jej zdolności dla swoich korzyści. Stało się coś gorszego. Prawda go zmieniła i to tak bardzo że Morana już go nie poznawała. Stał się kimś zupełnie innym. A tamtego wieczoru przekonała się, że miłość potrafi doprowadzić do szaleństwa. Wróciła wcześniej niż powinna z pracy. Już w korytarzu poczuła dziwny zapach w powietrzu. Gdy weszła do salonu, zamarła w miejscu. Enzo leżał na podłodze w przejściu do kuchni. Wokół jego głowy była duża kałuża krwi, a w klatce piersiowej wbity był nóż. Morana szybko podbiegła do niego i sprawdziła czy jeszcze żyje. Wtedy usłyszała cichy jęk. Zza kanapą na podłodze leżała Chole. Miała poderżnięte gardło, które ściskała dłońmi. Wciąż jeszcze żyła. Morana wyciągnęła telefon aby zadzwonić na numer alarmowy. Podbiegła do swojej przyjaciółki i uklęknęła przy niej. Chole patrzyła na nią szerokimi oczami, w których widać było strach. Próbowała coś powiedzieć, ale jedyne co wydostało się z jej ust, to była krew. Gdy Morana usłyszała po drugiej stronie głos operatora, Chole już nie żyła. Czarnowłosa zaczęła niekontrolowanie szlochać. Nie rozumiała co tu się stało. Salon wyglądał jakby doszło tu do walki. Operator próbował ja uspokoić, ale ona powtarzała w kółko że jej przyjaciele nie żyją. Wtedy do salonu wszedł James. Miał zakrwawioną koszulkę oraz dłonie. Na jego widok Morana zerwała się z miejsca i upuściła telefon. Ucieszyła się widząc go całego i żywego, ale później doszło do niej kto był odpowiedzialny za śmierć jej przyjaciół. James twierdził że zabił ich aby złożyć ich w ofierze. Wierzył że to da więcej mocy czarnowłosej. Morana była przerażona. Człowiek, którego kochała zabił dwoje bliskich jej osób i twierdził że zrobił to dla niej. James wściekł się że nie doceniła tego co zrobił. Rzucił się na nią, ale udało jej się go obezwładnić. Policja szybko przyjechała. James'a oskarżono o morderstwo, choć sam się do tego przyznał. Miał umrzeć w więzieniu, a Morana wyjechała z Rivercity.
CZYTASZ
Pośrednik między życiem, a śmiercią | D.H. | Zakończona
Fiksi PenggemarŻycie jest kruche i ulotne. Śmierć jest nieoczekiwana i zbyt szybka. Morana uświadomiła sobie to w momencie swojej śmierci, a raczej w momencie gdy wróciła do życia. Dostała drugą szansę, ale nie była ona tak wspaniała jakby mogło się wydawać. Nie b...