- Kurwa mać. - Skomentował Nightmare. - Widzę, że chcecie ich skrzywdzić, nie jestem ślepy, ale jeśli cokolwiek im zrobicie, to osobiście obedre was ze skóry, obleje octem, a potem dam resztkę z was na pożarcie piranią.
- Dlaczego taki jesteś Midoriya?! Nie chciałeś zostać bohaterem?! - Spytał Iida.
- Chciałem, trzy lata temu. Dopóki nasz kochany All Might mi nie zepsuł marzenia. - Powiedział z mocno wyczuwalnym sarkazmem.
- Co masz na myśli, kero. - Spytała Asui.
- To jest jakieś przesłuchanie, czy inne gówno? Jeśli chcecie mnie odbić to lepiej idźcie i o wszystkim zapomnijcie, bo ja nie idę z wami. Jest mi tutaj dobrze. Karmią mnie, dają mi pić, są moją rodziną i przyjaciółmi w jednym momencie. Zajebiste co? - Powiedział Izuku.
- Naprawdę nie chcesz być bohaterem?
- Jezu Chryste, Todoroki, naucz się słuchać. - Gdy białowłosy to powiedział, Toga do niego podeszła i szepnęła mu coś na ucho. - Nie Toga, nie możesz wziąść ich krwi, aby ją pić. - Blondynka posmutniała i odeszła tam gdzie była wcześniej. - Wracając. Czy wy nie widzicie jaki świat bohaterów jest wyidealizowany? - Zaczął chodzić koło nich. - Super życie, zajebiste dary, pieniądze i sława. Czego chcieć więcej! - Mówił z mocno wyczuwalnym sarkazmem. - Bohaterzy nie zawsze są tacy zajebiści, weźmy na przykład bohatera #1. Zawsze zwalczający zło z uśmiechem, najlepszy bohater od dekady. A tak naprawdę nie zawsze jest tak super zbudowany, nadużywa przemocy i wisienka na torcie! Może używać swojej mocy tylko przez godzinę! Tak naprawdę, to jest starym wrakiem człowieka z wielką raną na lewym boku. I nie sądzę, że tylko on taki jest. Bohater #2 też pewnie nie jest idealny. - Spojrzał tutaj na Shoto.
- To prawda, nie jest idealny. - Rzekł bez uczuć heterochroman.
- No właśnie, to czemu JA miałbym być bohaterem? Ty Todoroki, też nie masz po co być bohaterem, chcesz dać tylko swojemu ojcu satysfakcję, że w końcu stworzył coś idealnego? Uraraka, tak naprawdę nie chcesz być bohaterką, chcesz tylko pomagać rodzicom. Dobrze wiesz że lepiej byś się sprawdzała na budowie, niż na bohaterstwie. Plus, sama mówiłaś że nigdy nie chciałaś na nim być, i jesteś tutaj tylko dla pieniędzy, a je lepiej zarobisz gdybyś była złoczyńcą.- Zauważył jak emocje na ich twarzach się zmieniają. Shigaraki też się uśmiechnął za ręką, jednak nie było tego widać. - Iida, sam mówiłeś że zabijając nie jest się bohaterem, ale przecież twój brat to zrobił. Twój idol. Zabił zwykłego złoczyńcę z zimną krwią. Ty też chciałeś zabić i sprawiało ci to frajdę, więc czemu nie wykorzystasz tego potencjału? - Usiadł sobie na kanapie, i napił się whiskey które miał w szklance. - Tsuyu, ciebie dokładnie nie znam, ale wiem że twoim idolem jest trzynastka, sama widziałaś że chciała żywcem zabić Kurogiri'ego i Shigaraki'ego. Naprawdę tez chcesz być tak zepsutym bohaterem? Już lepiej jest być złoczyńcą i zabijać, bo trzeba.
- Chodźcie na chwilę, kero. - Powiedziała Asui i poszła w rogu rozmawiać z przyjaciółmi. W tym czasie, Izuku rozmawiał z L.O.V.
- Podjęliśmy decyzję. - Powiedziała Ochaco, patrząc na Tenye.
- Jeślibyśmy mogli, ale raczej możemy. - Powiedział chłopak, patrząc na L.O.V i na Shoto.
- To chcielibyśmy się dołączyć. - Dokończył bez uczuć.
- Takiej odpowiedzi oczekiwaliśmy. - Skomentował Tomura i się uśmiechnął, tak samo jak Izuku.
- Teraz, idziemy do galerii. Ja, Toga i wy. - Przyjaciele spojrzeli na niego jak na debila. - No co się gapicie. Musimy wam ubrania wybrać, nie będziecie chodzili w strojach takich jak na bohaterstwie.
CZYTASZ
(Nie) Normalni - Villian Dekusquad
FanfictionIzuku Midoriya, z pozoru miły i strachliwy dzieciak, który chce być bohaterem. Jednak kryje ze sobą straszny sekret... Chłopak pewnego dnia, podczas wycieczki szkolnej zostaję porwany. Ale czy na pewno? Jego przyjaciele - Ochaco Uraraka, Shoto Todor...