ROZDZIAŁ VII

70 5 5
                                    

Rozdział dedykowany dla takpoprostuv

°~~°

Następnego dnia, wszyscy siedzieli w apartamencie Izuku. Siedzieli i pili, mając małą imprezę. Alkohol się lał strumieniami, a przekąski i butelki były wszędzie. Trzeźwa była Tsuyu, która nie lubiła alkoholu i Kurogigi, bo ktoś musiał ich pilnować. Grali w prawda czy wyzwanie, gdy butelka wylądowała na Dabi'ego.

- Prawda czy wyzwanie? - Spytała Toga, która wcześniej kręciła.

- Wyzwanie, nie jestem pizdą. - Spojrzał tutaj na Iide, który wybiera same pytania.

- Pierdol się.

- Dobra, morda. Musisz, - Przypomniała sobie co wcześniej mówił młody Shigaraki. - musisz wyjść z Shigaraki'm na randkę.

- Ale którym? Są dwa.

- Jak to kurwa dwa? - Spytali wszyscy oprócz Tomury i jego brata.

- No normal- aaa, bo wy nie wiecie.

- Dzięki, kurwa. - Wszyscy spojrzeli na Shigaraki'ego. - Izuku to mój brat.

- MÓWIŁAM KURWA! DAJECIE MI PO 100 YENÓW! - Krzyknęła Tsuyu po chwili zbierając pieniądze.

- Wracając, z którym?

- Bitch? Wiadomo, że z Tomurą, Izuku należy do Todoroki'ego.

- Chyba trochę cię sparaliżowało. - Skomentował to Shoto.

- Ta, coś cię boli. - Powiedział wyraźnie smutny Izuku.

- Chociaż nie pogardziłbym... - Wyszpetał sam do siebie Czerwono-biało włosy.

°~~°

Chłopak siedział w swoim pokoju, gdy nagle wszedł do niego Todoroki. Spojrzał na niego kontem oka, a ten usiadł obok niego.

- Co?

- Trzeba im zrobić randkę.

- Niech pójdą do kina, jestem zbyt pijany aby cokolwiek teraz zrobić. - Powiedział białowłosy, leżąc o 22:45 na łóżku.

- Ty umiesz myśleć? Przecież ich złapią od razu.

- To niech się przebiorą, a ty proszę daj mi spokój, bo mnie głowa boli, od alkoholu i muzyki. - Powiedział, a w tle leciała jakaś Polska piosenka  "Sexoholik".

- Załatwimy to jutro, ja idę spać. - Powiedział Shoto i położył się obok chłopaka.

°~~°

Następnego dnia o 13:25, czyli kiedy Izuku się obudził, poczuł na sobie silnie zbudowane, ale zimne ramiona. Ich temperatura idealnie pasowała do jego ciepłego torsu. Gdy otworzył oczy, zauważył, że w niego leży wtulony Todoroki. Od razu wstał i poszedł do salonu. Na kanapie spał Dabi, a przytulony do niego był Shigaraki, który już nie spał. Tylko się uśmiechnął i poszedł do kuchni, gdzie spała Toga na blacie, a Kurogiri szukał czegoś do ugotowania w szafkach. Młody Shigaraki pomógł mu szukać i po chwili robili jajka na patelni z grzankami z masłem czosnkowym, herbatę i kawy. Po czterdziestu minutach skończyli, więc chłopak wziął dwie patelnie i zaczął nimi uderzać o siebie.

- DEBILE JEDZENIE! ŚNIADANIO OBIAD!

- CO DRZESZ PIZDĘ! - Krzyknął czarnowłosy chłopak, posyłając w jego stronę trochę ognia. Chłopak zwinnie go wyminął.

- Ty, mój drogi, idziesz dzisiaj z Tomurą na zakupy, a potem macie randkę. Tutaj, ale macie.

- Co, czemu? - Spytał Shigaraki.

(Nie) Normalni - Villian DekusquadOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz