ROZDZIAŁ IX

65 4 1
                                    

Izuku prawie nie wychodzi ze swojego pokoju. Nie chce z nikim rozmawiać, oprócz Tomury. Odłożył alkohol, ale nie papierosy. Jego brat, bardzo go za to wyzywa, ale rozumie jego sytuację.

- Czemu ty cały czas ze mną siedzisz? - Spytał się go nagle młody Shigaraki, podczas jednych ze spotkań.

- Co masz na myśli? - Spytał się go Shigaraki.

- No, prawie nie spędzasz czasu z Dabim i resztą.

- Ah, o tym mówisz. Wytłumaczyłem mu wszystko i on to rozumie, więc powiedział, że mogę z tobą być tyle ile chce, ale za to z nim mam późnej też spędzać tyle czasu.

- Ma to sens. - Powiedział i zapalił papierosa. Nagle niebieskowłosy wyrwał mu go. - Ej, no co ty robisz!

- Nie będziesz tego palił przy mnie, wystarczy mi, że Dabi to robi.

- Aha, okej. - Powiedział i udawał złego.

- Nie wkurwiaj się, potem i tak pewnie zapalisz.

- Masz rację, ale ja chciałem teraz.

- A ja bym chciał mieć już U.A przejęte.

- Ah, to też bym chciał. - Chłopak się rozmażył. - Właśnie, skoro mowa o U.A, kiedy mamy się ujawnić?

- Oh, o tym nie myślałem, ale na pewno w czasie przygotowań do bitwy, nie od razu, ale po na przykład miesiącu. - Zamyślił się na chwilę. - Mam nawet plan jak to zrobić. Tylko muszę go dopracować.

Nagle usłyszeli ciche pukanie do drzwi. Nightmare wiedział kto puka, więc zirytowany podszedł do drzwi i je otworzył. Nie zdziwił się, gdy zauważył Todoroki'ego. Dwukolorowy chłopak zaczął mówić, że przeprasza Izuku i nie chciał, aby tak to się skończyło. Czerwonooki tylko stał i patrzył na swojego kolegę, a po chwili wziął od niego kwiaty i jego ulubioną czekoladę, po czym zamknął drzwi. Wrócił na łóżko i spojrzał na kwiatki.

- Dabi mi raz kupił kwiaty z tej samej kwiaciarni. - Zauważył Tomura. - Huh, czyli jednak mu pomaga. - Powiedział sam do siebie, myśląc, że chłopak go nie słucha.

- Co masz na myśli, że mu pomaga?

- Powiedziałem mu, a on powiedział, że pomoże Shoto. Czemu? Nie wiem. - Tak naprawdę, dobrze wiedział, ale nikomu nie mówił.

Jego brat wiedział, że nie mówi mu prawdy i chciał przeczytać jego myśli, ale skoro nie chciał mu powiedzieć to nie. Podszedł do biurka i wrzucił kwiaty do wazonu, a następnie wlał wody z butelki.

- Ładne nawet. Czarne róże, moje ulubione. - Skomentował i znowu wrócił na łóżko, zajadając się czekoladą. - Właśnie, jakiś plan miałeś.

- Anonimowy człowiek, czyli ja, wyślę Aizawie albo Nezu, zdjęcie was z ligą. Jak to zrobię, jeszcze nie wiem.

- CZY TY KURWA ZWARIOWAŁEŚ?!

- O chuj ci chodzi? - Spytał, zdziwiony wybuchem brata.

- Przecież oni nas wyjebią na zbity pysk. - Powiedział już spokojniej.

- Właśnie, że nie. Aizawa i Nezu was U W I E L B I A J Ą, więc najpierw poruszą ten temat, a wtedy Iida zmieni im myśli, aby myśleli, że to Mineta, wtedy każdy go zwyzywa, wy też, ale nie tak mocno. - Zrobił sobie przerwę na czekoladę. - Wtedy wy wyjdziecie na środek i powiecie mu, aby pokazał zdjęcie. On pokażę i wtedy BOOM! Każdy wie, że to wy. Będą chcieli was zaatakować, ale wtedy Kurogiri zrobi portal.

- ... Ale ty jesteś przyjebany.

- Czemu? Ja tu plany wymyślam, abyśmy świat podbili, a ty taki nie miły.

- Zdajesz sobie sprawę, że on może wcześniej pokazać to zdjęcie?

- To Iida mu tak zmieni myśli, aby o tym zdjęciu zapomniał, proste.

- Tak, a kiedy my mu powiemy o zdjęciu to on będzie jak, alE jakIE ZdJĘciE? - Powiedział tak jakby to było oczywiste.

- To wtedy Iida jeszcze raz zmieni mu myśli. Jezus, jaki ty upierdliwy jesteś.

- Wolę być upierdliwy niż zjebany. - Powiedział białowłosy, wiedząc, że ma przejebane, więc zaczął biec do drzwi.

- CHODŹ TUTAJ MAŁY GNOJU! - Wykrzyczał za nim Shigaraki, który zaczął go gonić.

- SPIERDALAJ! NIE ZŁAPIESZ MNIE RĄCZKO! - Chłopak lubił tak nazywać swojego brata, bo wiedział, że go to denerwuje. Biegali po całym mieszkaniu, słysząc tylko śmiechy innych i czasami czerwonookiego. Jego brat się cieszył, że go uszczęśliwia, ale jednocześnie chcial go zamordować.

- ZDJĄŁEM RĘKAWICZKĘ WIĘC LEPIEJ SIĘ TERAZ ZATRZYMAJ ALBO JAK CIĘ ZŁAPIE TO CIĘ ZABIJĘ!

- O KURWENCJA! TOGA POMÓŻ MI TO ADHD OGARNĄĆ!

- JA CI DAM KURWA ADHD!

Starszy Shigaraki zaczął biec jeszcze szybciej, aby dogonić brata. Był wkurwiony, to prawda, ale nie zrobiłby mu krzywdy; zdjął rękawiczkę, tylko aby go przestraszyć. Zauważył, że jego brat zwalnia, ale też zauważył lecącego rogala w jego stronę. Himiko. Pomyślał i spojrzał ostrzegająco na dziewczynę. Ta się tylko zaśmiała i dalej oglądała. Gdy odwrócił się w stronę swojego brata, nie zauważył go.

- Zaplanowaliście to. - Powiedział w stronę złotowłosej i założył rękawiczkę spowrotem.

- No ta, 100%.

Wyszedł z salonu i poszedł w stronę pokoju Izuku. Wchodząc do pokoju, usłyszał tylko słowa Todoroki'ego "Dlaczego ja go nie umiem uszczęśliwić?" Uśmiechnął się smutno i wszedł do pokoju.

- Czemu nie chcesz mu wybaczyć?

- Komu? - Powiedział chłopak siedząc na telefonie. Shigaraki zabrał mu telefon i włożył go do kieszeni. - No ej!

- Nie będziesz na telefonie siedzieć gdy ze mną rozmawiasz. Wracając, czemu nie chcesz wybaczyć Shoto?

- To nie tak, że nie chcę. Po prostu boję się, że jak mu wybaczę to znowu mnie wykorzysta.

- Wybacz mu - Izuku spojrzał na niego tak, jakby go w ogóle nie słuchał. -  i tak nie śpicie już w jednym łóżku.

- Nie chodzi mi o wykorzystanie w taki sposób, znaczy w taki też, ale w inne sposoby też. Plus nie zrobił zbyt dużo, abym mu wybaczył.

- Kupił ci kwiaty, które zatrzymałeś.

- Bo to są moje ulubione.

- Przez tydzień codziennie kupuje ci żelki albo czekoladę, albo to i to.

- To jeszcze nic nie oznacza. - Skomentował.

- Kupił ci maskę nową.

- Dlatego, że mi kiedyś zepsuł. - Młody Shigaraki wiedział, że zaraz mu się skończą argumenty, ale dalej kontynuował.

- Zrobił ci customową figurkę All For One.

- Bo ja niby chce oglądać twarz mojego ojca codziennie.

- Właśnie, specjalnie zrobił research jak on wygląda bez maski i zrobił wszystko sam.

Tutaj mu się skończyły argumenty, tak samo jak młodemu Shigaraki'emu.

- Kurwa, dobra, wybaczę mu, ale niech się trochę namęczy jeszcze. Tak z tydzień.

- No i super. Właśnie, słyszałeś, że Dabi chce zaatakować Endevador'a?

- Po co, na co i jak?

- Nie wiem, nie wiem i nie wiem.

- Debil, a nie Dabi. Przecież on mu rady nie da.

°~~~°

Następny rozdział dzisiaj o 18:15.

(Nie) Normalni - Villian DekusquadOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz