33

443 16 20
                                    

***dwa lata później***


-Dzień dobry, królowo-Alek posyła mi czuły uśmiech, kiedy tylko podnoszę powieki. Zadzieram głowę i patrzę na wiszący na ścianie zegar.

-Człowieku, jest szósta. Czyś ty na głowę upadł?-mamroczę zaspana.


-Wiem,ale mój przyjaciel się żeni i tak się składa, że wybrał mnie sobie na świadka, więc wypadałoby, żebym się tam pojawił-zaśmiał się, a ja momentalnie oprzytomniałam.


-JEZU,TO DZISIAJ!-wrzasnęłam, gwałtownie zrywając się z łóżka, czego pożałowałam, kiedy tylko zaczęło kręcić mi się w głowie.


-Kochanie,spo...


-Co spokojnie?! Nie ma czasu,Alek!


-Damy radę, zaufaj mi- szepnął, składając ma moich ustach delikatny pocałunek.


-Nie gadaj tyle, tylko  idź budzić dzieciaki-uśmiechnęłam się.


-A nie mogą jeszcze spać?


-Nie. Z tego prostego względu, że nasza córka sypie kwiatki na ślubie ulubionego wujka-przypomniałam. 


***


Ponad godzinę zajęło mi doprowadzenie Sandry do porządku. Kiedy już mi się udało, musiałam to samo zrobić ze sobą.Tak więc zdjęłam z wieszaka specjalnie na tę okazję przygotowaną sukienkę. Czerwoną, połyskującą, z odkrytymi ramionami i wycięciem na nodze. Całość dopełniły wysokie złote szpilki.


-Gotowe?-pyta czekający nas Alek.


-Tak-zapewniłam pośpiesznie,chwytając za klamkę, po czym wyszłam z pokoju z Sandrą na rękach.


-Ożeż kurde...


-Co jest?


-Zacznę od tego, że Hala chyba nieźle się wkurzy na twój widok.-westchnął z udawaną dezaprobatą.


-A to niby dlaczego?


-Bo dla mnie wyglądasz lepiej niż ona.


-Nie wiesz,jak ona będzie wyglądać-zaprotestowałam. 


-Ale i tak ty wyglądasz lepiej. Mam pytanie.


Białe róże| Kamienie na szaniecOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz