Gacha adventures

Rozdział I

Maj 1993Moon diamond city West Bridge Academy.

Naiom Aizawa szła szkolnym korytarzem, rozmawiając ze swoją najlepszą przyjaciółką Chi usłyszały hałas ruszyły w jego stronę zauważyły młodego elfa o czarnych włosach i zielonych oczach siedział na podłodze skulony stał nad nim wysoki wilk o czarnych włosach miał złośliwi uśmieszek :
– co Tanka nie umiesz się obronić? Zakpił z niego. Naiomi zauważyła wściekłość w oczach elfki dotknęła jej ramienia i ruszyła w ich stronę
– Daj mu spokój Jasper! Krzyknęła i stanęła między wilkiem a elfem.
– Oo proszę nasza pani przewodnicząca panna Aizawa naprawdę Naiomi nie wiem, czemu się zadajesz z tymi słabymi elfami jesteś wilkiem najsilniejszą rasą w naszym świecie! Powinnaś się zadawać z innym wilkami i demonami lub aniołami , a nie z tymi robakami. Powiedział, patrząc z odrazą na Chi, która pomagała wstać Renowi wstać i ruszyła z nim do pielęgniarki.
– W przeciwieństwie do ciebie Wolf mam inne poglądy na temat czystości ras! Wrzasnęła i dała mu z liścia zła odeszła od niego ten złapał ją za rękę i przycisnął do ściany
– Nigdzie nie idziesz śliczna ~ powiedział i dotknął jej uszu, sprawiając, że się zarumieniła.
– Co ty do cholery robisz?! Zostaw mnie zaczęła krzyczeć i wierci się w jego mocnym uścisku, gdy udało jej się wreszcie wydostać lekcje dawno się już zaczęły. Gdy się zorientował zaczęła biec tak szybko jak to tylko możliwe wbiegła do sali, gdy nauczyciel zaczął sprawdzać obecność.
– Spóźnienie panno Aizawa proszę siadać powiedział zawiedziony.
Naiomi usiadła z Chi :
– jak z Renem? Zapytała zmartwiona.
– Dobrze na całe szczęście Jasper nie wyrządził mu żadnej poważnej krzywd powiedziała elfka
– Dzięki Bogu westchnęła białowłosa
– Żadnej rozmów na mojej lekcji! Wrzasnął pan Suzuki i walnął linijką w biurko
– Przepraszam tato powiedziała elfka zawstydzona schowała twarz w zeszycie.