☆Rozdział 10☆

960 36 22
                                    

Idąc pustym korytarzem, usłyszałam gdzieś w oddali swoje imię. Odruchowo się zatrzymałam, po czym spojrzałam w kierunku miejsca, z którego dochodził wspomniany głos. Po kilkunastu sekundach moim oczom ukazał się Hoseok.

- Coś się stało? - spytałam zaskoczona.

- Właśnie dostarczyli nam nasze jedzenie. Zjesz z nami?

- Jasne, że tak - odpowiedziałam zadowolona.

Po usłyszeniu moich słów na jego twarzy pojawił się promienny uśmiech. Chłopak bez zastanowienia chwycił moją dłoń i pociągnął mnie w stronę sali, w której jak się okazało siedzieli już wszyscy członkowie zespołu. Już z daleka dało się usłyszeć ich głośne krzyki i niekontrolowany wybuch śmiechu. Kiedy przekroczyliśmy próg, wszyscy skupili na nas całą swoją uwagę. Widząc mnie w towarzystwie swojego przyjaciela, uśmiechnęli się szerzej.

Przesunęłam wzrokiem po twarzy każdego z chłopców i dostrzegłam, że Jungkook jako jedyny na nas nie patrzył. Jego spojrzenie było skierowane gdzieś zupełnie niżej. Po chwili uświadomiłam sobie, że moją dłoń wciąż oplatają palce Hobiego. W mojej głowie pojawiła się tylko jedna myśl, dlatego powróciłam wzrokiem do zamyślonego Jungkooka aby móc potwierdzić swoje wcześniejsze przypuszczenia. Tak jak podejrzewałam, miałam całkowitą rację. Chłopak z zauważalnym grymasem na twarzy, uważnie wpatrywał się w nasze ciasno splecione dłonie, jednocześnie zaciskając przy tym swoje pięści.

- Cześć Jungkook - zawołałam głośniej aby móc wyrwać go z zamyślenia.

- Huh?

- Jungkook-ah co z tobą? - zaśmiał się Yoongi - Y/N chciała się z tobą przywitać, a ty jej nawet nie słuchasz.

- P-przepraszam, zamyśliłem się - przeniósł na mnie swój wzrok - Cześć.

- Siadajcie - usłyszeliśmy nagle głos Namjoona - Jesteśmy strasznie głodni.

Podeszliśmy wraz z Hoseokiem do stolika, po czym chłopak delikatnie poluzował uścisk i po sekundzie puścił moją dłoń.

- Gdzie mam usiąść?

- Siadaj przy mnie ślicznotko - odezwał się Taehyung z figlarnym uśmiechem na twarzy i przyciągnął mnie w swoją stronę.

Jak na złość, naprzeciwko mnie musiał siedzieć akurat Jungkook. Zerknęłam na niego lekko speszona, a widząc jego skrzywiony wyraz twarzy, wymusiłam słaby uśmiech.

Podczas naszego wspólnego posiłku, przepełnionego dużą ilością rozmów, czułam na sobie jego przeszywający wzrok. Jungkook przez większość czasu był nieobecny i nie mówił zbyt wiele. Gdy co jakiś czas spoglądałam w jego kierunku, szybko odwracał swój wzrok i udawał, że jest zajęty jedzeniem. Jego dziwne zachowanie sprawiało, że czułam się jeszcze bardziej niekomfortowo siedząc tuż naprzeciwko niego.

- Y/N? - przerwał chwilową ciszę Seokjin - Przyjaźnimy się już od jakiegoś czasu, a nawet nie wiemy czy masz drugą połówkę - spojrzał na mnie z dziwnym uśmiechem na twarzy.

- Drugą połówkę? - zaśmiał się, słysząc moje bezsensowne pytanie.

- Chłopaka, jeśli nie rozumiesz co mam na myśli.

- Jeśli chodzi o moje życie miłosne, to nie mam za wiele do powiedzenia w tej sprawie.

- Czyli nikogo nie masz?

- Tak wyszło - wzruszyłam obojętnie ramionami.

- Co masz na myśli?

- Nic szczególnego - sięgnęłam dłonią po szklankę z sokiem, która stała nieopodal mojej miseczki - Po prostu odkąd zostałam ARMY, nie patrzyłam na innych chłopaków. Byliście dla mnie tak idealni i byłam wami tak zafascynowana, że nie potrafiłam znaleźć w swoim otoczeniu nikogo podobnego do was i to mnie trochę zgubiło, więc teraz jestem sama.

Favorite Member || Jeon Jungkook Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz