Zaczynając od samego początku, kiedy miałam 9 lat, wraz z rodzicami przeprowadziliśmy się do Korei Południowej. Spędziłam tutaj większość swojego życia, przez co doskonale znałam język jak i kulturę tego kraju.
Teraz mam 20 lat i na co dzień mieszkam w Seulu sama. Moi rodzice postanowili wrócić do Polski, skąd jeszcze kilka lat temu wszyscy razem wyemigrowaliśmy. Korea Południowa była dla mnie szczególnym miejscem, dlatego to właśnie tutaj, postanowiłam znaleźć pracę oraz dalej mieszkać.
Jednym z moich największych marzeń było niewątpliwie pojechanie na koncert. Nie ważne kogo i nie ważne gdzie miałby się odbywać. Chciałam po prostu poczuć na własnej skórze, jak to jest być częścią tak ogromnego wydarzenia, podczas którego wszyscy śpiewają, tańczą i świetnie się bawią.
Odkąd znalazłam pracę, co miesiąc odkładałam część zarobionych pieniędzy, aby któregoś dnia móc spełnić swoje marzenie. Nawet się nie obejrzałam, gdy w końcu nadszedł ten długo wyczekiwany przeze mnie moment. Za kilka dni miałam polecieć do Los Angeles aby móc uczestniczyć w trzech koncertach.
ღღღ
- Cześć Emilia!! - krzyknęłam do telefonu.
- Moje ucho... - dziewczyna lekko się zirytowała - Nie musisz tak krzyczeć. Zapomniałaś już, że u mnie jest dopiero 3 w nocy?
- Masz rację, przepraszam - powiedziałam już nieco ciszej, mając wyrzuty sumienia - Przez moje podekscytowanie kompletnie o tym zapomniałam.
- Nic się nie stało - zaśmiała się, będąc wciąż lekko zaspaną - Dlaczego do mnie dzwonisz?
- Jestem właśnie na lotnisku i za półtorej godziny mam samolot. Chciałam się do ciebie odezwać zanim do niego wsiądę, bo jak dobrze wiesz, dotrę na miejsce dopiero za kilkanaście godzin.
- Mnie też to czeka - dziewczyna westchnęła głośno - W takim razie widzimy się niebawem. Miłego lotu i do zobaczenia już na miejscu.
- Wzajemnie! - odparłam radośnie, jednak tym razem nie dałam się ponieść emocjom aby dziewczyna znów przeze mnie nie ucierpiała - Do zobaczenia za niedługo.
Po chwili zakończyłam połączenie i uśmiechnęłam się szerzej, gdy pomyślałam o tym, co czeka nas już za niecałe dwa dni.
Emilia była moją dobrą przyjaciółką z Polski, z którą przyjaźniłam się od dziecka. Mimo tego, że rozłąka bardzo nas zabolała, nie wpłynęła zbytnio na nasze dotychczasowe relacje. Wciąż dużo ze sobą rozmawiałyśmy i widziałyśmy się ze sobą każdego roku. Oczywiście nie było to dla nas wystarczające, ale umiałyśmy docenić fakt, że mimo wszelkich przeciwności wciąż potrafiłyśmy trzymać ze sobą jakikolwiek kontakt.
Wyjazd na koncert był naszym wspólnym marzeniem, dlatego od samego początku planowałyśmy na niego jechać razem. Pomimo tego, że Los Angeles znajdowało się dosyć daleko, zarówno od Polski jak i od Korei, to w dość łatwy sposób udało mi się namówić Emilię na ten wyjazd. Dzięki temu mogłam pójść na koncerty dwóch różnych artystów, z czego na jeden właśnie w towarzystwie mojej przyjaciółki. Niedługo po naszym przyjeździe miałyśmy uczestniczyć w koncercie Harrego Styles'a, natomiast kilka dni później miałam w planach pójść na dwa koncerty BTS.
ღღღ
Stałyśmy pod stadionem, na którym już za niecałe dwie godziny miał się odbyć koncert Harrego Styles'a.- Nie wierzę, że naprawdę tutaj jesteśmy - obrzuciłam spojrzeniem wszystko to, co znajdowało się w zasięgu mojego wzroku.
- Ja też... - Emilia zakryła swoje usta dłonią, nie mogąc wyjść z podziwu - Po tylu latach w końcu nam się udało.
CZYTASZ
Favorite Member || Jeon Jungkook
Fanfic☆° Jeden wyjazd w celu spełnienia swoich marzeń sprawia, że Y/N przypadkowo trafia na swoich idoli. Jak potoczą się jej dalsze losy? Czy przypadkowe spotkanie przerodzi się w prawdziwą przyjaźń z członkami najpopularniejszego zespołu na świecie? ☆° ...