☆Rozdział 19☆

827 34 1
                                    

Siedziałam właśnie w garderobie, mając krótką przerwę w swojej pracy. Relaksowałam się na kanapie, trzymając w dłoniach kubek z gorącą kawą. Kiedy upiłam kolejny łyk napoju, usłyszałam dzwoniący nieopodal mnie telefon. Odstawiłam kubek na stolik i bez zastanowienia chwyciłam urządzenie w swoje dłonie. Gdy zobaczyłam na wyświetlaczu numer osoby, która próbowała się ze mną skontaktować, na mojej twarzy pojawił się lekki uśmiech.

- Cześć mamo!

- Cześć kochanie. Przeszkadzam ci?

- Akurat mam teraz przerwę w pracy.

- Wszystko u ciebie w porządku?

- Tak, wszystko dobrze - zapewniłam ją - Bardzo rzadko do mnie dzwonisz...coś się stało?

- Nie - usłyszałam jej cichy śmiech po drugiej stronie - Chciałam cię o coś zapytać.

- W takim razie słucham.

- Razem z twoim tatą postanowiliśmy wziąć krótki urlop aby móc zrobić to, o czym zawsze marzyliśm...-

- Jedziecie w podróż?? - przerwałam nagle nie pozwalając jej nawet dokończyć.

- Tak - powiedziała radośnie - Mamy w planach polecieć do kilku miejsc, a przy okazji chcielibyśmy również odwiedzić ciebie. Dlatego też dzwonię aby zapytać czy znajdziesz dla nas trochę czasu, bo nie chcielibyśmy ci z tatą przeszkadzać.

- Mamo, o czym ty w ogóle mówisz? Dla was zawsze znajdę czas. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo się za wami stęskniłam - uśmiechnęłam się pod nosem - Kiedy przyjeżdżacie?

- Za dwa tygodnie.

Słysząc jej słowa z mojej twarzy szybko zniknął szeroki uśmiech. Stałam na środku pomieszczenia, nie umiejąc wydusić z siebie choćby jednego słowa, przez co między nami zapanowała chwilowa cisza.

- Halo? Córeczko? - usłyszałam jej zmartwiony głos po drugiej stronie telefonu - Jesteś tam?

- J-ja...tak jestem... - wyjąkałam - Przepraszam, chyba mam słaby zasięg.

- Nic nie szkodzi - powiedziała już nieco spokojniej - Możemy do ciebie przyjechać?

Zawahałam się przez chwilę nim zdołałam wykrztusić z siebie jakiekolwiek słowo.

- T-tak możecie...nie mam żadnych planów.

- Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, że będę cię mogła w końcu zobaczyć.

- Ja też się cieszę... - westchnęłam cicho.

- W takim razie nie będę ci już przeszkadzała. Odpocznij przed dalszą pracą. Będziemy w kontakcie.

Po chwili moja mama się rozłączyła, a ja opadłam bezwładnie na kanapę, rzucając jednocześnie swój telefon na jej drugi brzeg. Zakryłam twarz rękoma, zastanawiając się nad tym, co powinnam zrobić. Za niecałe dwa tygodnie miałam lecieć razem z chłopakami do Stanów.

Godząc się na przyjazd swoich rodziców, świadomie zrezygnowałam z tego wyjazdu. Oczywiście bardzo chciałam tam z nimi polecieć, jednak przyjazd moich rodziców nieco pokrzyżował moje plany. Nie mogłam im odmówić, gdyż nie widziałam ich od ponad roku, a kolejna taka okazja mogła się szybko nie powtórzyć.

Zanim moja przerwa dobiegła końca, postanowiłam udać się do gabinetu szefa aby móc z nim porozmawiać na temat zaistniałej sytuacji. Nasza rozmowa nie trwała zbyt długo. Nie pomijając żadnego szczegółu wyjaśniłam mu, dlaczego tak nagle muszę zrezygnować z wyjazdu do Ameryki. Bang PD-nim jak zawsze okazał się być dla mnie bardzo wyrozumiały. Doskonale wiedział, że dużo kosztowało mnie podjęcie takiej decyzji.

Favorite Member || Jeon Jungkook Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz