Eternal Obsession - Glosnosza

679 36 22
                                    

glosnosza

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

glosnosza

Dwa lata wcześniej.

  Zapach cygar unosił się w powietrzu, wypełniając tym samym pomieszczenie szarością. Stary Jegor siedział przy biurku, przeczesując przyprószone siwizną, coraz to rzadsze włosy na swej głowie. Jego niebieskie, zmęczone oczy błądziły po gabinecie, uporczywie unikając osoby, która siedziała przed nim.

    Mahoniowe regały zdobiły liczne książki i segregatory zapisane cyrylicą. Ogromne okno, tuż naprzeciw siedzącego gościa, ukazywało grubą warstwę śniegu oraz ozdobione światełkami drzewka na nadchodzące święta. Znajomy starca prychnął cicho pod nosem, gdy prześledził spojrzeniem dębowe biurko. Na jego blacie prócz laptopa, ramek jak i zapełnionej już popielniczki, znajdowała się gruba księga zatytułowana „Библия".

     — Postanowiłeś sięgnąć po ostatnią z dwóch desek ratunku, co? — zapytał Wilson, wpatrując się w obszerną książkę.

     — Warto spróbować wszystkiego — odpowiedział cicho skruszony starzec, również zerkając na Biblię.

   Jegor Aristow, był ostatnim człowiekiem na ziemi, którego można by podejrzewać o czytanie Biblii. Wyobrażenie sobie momentu, w którym przez jego usta przedzierają się chrześcijańskie wersety, wprawiało klatkę piersiową młodszego z mężczyzn w ruch. Zdołał jednak powstrzymać śmiech, gdy chwycił jedną z ramek, by następnie obrócić ją w swą stronę.

    Pozłacana obramówka kryła w sobie fotografię przedstawiającą kobietę o rudych włosach, które opadały na jej twarz. Krystaliczne, niebieskie oczy patrzyły wprost na niego, a porcelanowa, gładka skóra uwydatniała z lekka zarumienione policzki oraz pełne usta w kolorze dojrzewających malin.

    Wpatrując się w zdjęcie pojedynkował się ze spojrzeniem znajdującej się na niej dziewczyny. Na nowo lustrował kosmyki włosów, najmniejsze szczegóły na twarzy i różowy sweter, w który była ubrana. Przyglądał się jej na tyle długo, by znajoma blizna na policzku zdołała wpaść mu w oko. Była blada, przez co zdawała się być ledwo widoczna. Starzec pogrążony w myślach, wpatrywał się jedynie w regały, nie orientując się, iż siedzący przed nim mężczyzna pochłaniał wzrokiem fotografię.

    Kąsajaca jego umysł przeszłość zapukała do wnętrza głowy, próbując mu przypomnieć tak wiele bolesnych przeżyć, których żadne dziecko nie powinno doświadczyć.

   Lecz on był już zbyt silny, gdyż ból jaki odczuwał oraz przeżycia jakich doznał, uczyniły go silniejszym. Potrafił walczyć z potworami z zewnątrz, jak i z wewnątrz.

   Odłożył ramkę z udawaną obojętnością, odwracając fotografię z powrotem w stronę Jegora. Choć na co dzień opanowanie było jego nieodłącznym elementem charakteru, tak w owym momencie walczył z najgorszymi demonami przeszłości, które w dalszym ciągu zdołały pozostać w jego głowie. Obraz kobiety widniał przed jego oczyma i mimo wielokrotnego mrugania, czy prób odnalezienia wzrokiem innego punktu, który mógłby odwrócić jego uwagę, on wciąż jak gdyby usilnie spoczywał przed twarzą mężczyzny.

Christmas AnthologyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz