Dear Santa, He's Gone - littlexmaddie

527 26 6
                                    

littlexmaddie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.



littlexmaddie

20.12.2022 r.

Drogi Święty Mikołaju,

on odszedł.

Sama nie wiem, w którym momencie zaczął tak po prostu wymykać mi się z rąk. Stawało się to stopniowo, a jednak tak niezauważalnie. Jak gdyby to nadchodzące odejście widział tylko on. Boże, jak bardzo absurdalne musi to być, lecz z całą pewnością dostrzegał je tylko on. Przecież każdy powtarzał, że nie ma na tym świecie osoby, którą darzyłby miłością silniejszą od tej, którą obdarował mnie. Nie było dwóch osób dopasowanych tak perfekcyjnie. Mówili to, obserwując nasze spojrzenia. Złączone dłonie. Słysząc dzielone między nami słowa, które nacechowane były tak silnym uczuciem.

Kiedy nastąpiła zmiana? W którym momencie z jego ulubionej osoby stałam się tą, na którą nie potrafił wręcz patrzeć?

Tak strasznie bolą mnie teraz płuca. Nie potrafię zaczerpnąć oddechu. Chcę go oglądać. Chcę go dotknąć. Chcę widzieć, jak brzdąka na gitarze, nucąc cicho pod nosem. Jest wszystkim, czego potrzebuję. Wszystkim, czego pragnę. Wydaje się, że nie będę w stanie funkcjonować, jeśli w najbliższym czasie nie usłyszę jego głosu. Mojego ulubionego dźwięku.

Nie wiem, co teraz się z nim dzieje. Gdzie jest, co robi, z kim przebywa. Może siedzi na swoim łóżku i pisze teksty, dokładnie tak, jak ja teraz, gdy zatapiając twarz w miękkiej poduszce, piszę do Ciebie, Mikołaju, o wszystkim tym, co dręczy mój umysł. Może jest z inną. Może pomaga babci przy świątecznych porządkach. A może słodko śpi, odcinając się od wszystkich myśli.

Może go odwiedzę... Naprawdę za nim tęsknię.

Drogi Święty Mikołaju,

czy to dobry pomysł?

On odszedł.

***

— Czasem próbuję rozgryźć, co siedzi w twojej głowie, jednak szybko przekonuję się, że nie jest to możliwe — karcący ton głosu obdarzonej nieskazitelną urodą blondynki sprawił, że Alaïa Andilet uśmiechnęła się z zadowoleniem. Wyraźnie cieszył ją fakt, iż wprawiła przyjaciółkę w stan zdenerwowania. — Jak mogłaś być tak cholernie głupia, ty przeklęta babo?

— Spójrz na pozytywne aspekty...

— Tu nie ma pozytywnych aspektów!

Alaïa aż zakryła uszy z powodu donośnego tonu, niekontrolowanie się przy tym krzywiąc. Zupełnie nie przewidziała nadchodzącego wybuchu swojej towarzyszki.

Wiedziała o jej nerwowym temperamencie już w momencie, w którym ją poznała. Było to w małej, klimatycznej kawiarni, kiedy obie mały szesnaście lat. Andilet doskonale pamiętała ten dzień. Wparowała do pomieszczenia z zaróżowionymi policzkami krótko po tym, jak przyłapała ukochanego Spencera na niezbyt niewinnych zabawach w szatni z jej koleżanką z grupy cheerleaderskiej. To właśnie wtedy, gdy ze łzami w oczach zasiadła na białym krzesełku i ujrzała piękną niczym modelka dziewczynę... Wybuchnęła jeszcze większym płaczem. Wybuch ten spowodowany był tym, że wyglądem przypominała Kristy. Głupią siedemnastolatkę, która stała się zainteresowaniem jej byłego faceta.

Christmas AnthologyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz