;) 4 (;

2.1K 71 153
                                    

Siedzieliśmy na kanapie. Ja obok Hyunjina, Hyunjin obok mnie. Nie miałem na tyle odwagi żeby oprzeć się o ramię chłopaka, więc oparłem się o poduszkę.

Na telewizorze leciała Tajska gejowska drama "Love in the air". Oglądaliśmy już 6 odcinek, a po mojej głowie cały czas chodziła jedna myśl: Czy nie zapytać Jinniego czy jest gejem? On to zrobił więc czemu ja nie miałbym tego zrobić.

W końcu się odwarzyłem.

- Hej, Jinnie... Bo mam pytanie.

- Hm? Śmiało.

-C-Czy jesteś.. Czy jesteś g-ge... Czy jesteś g-gejem?- prawie krzyknąłem z nadmiaru emocji. Wyższy spojrzał się na mnie spokojnym wzrokiem, jednak gdzieś w głębi jego oczy było widać niepokój.

- Nie wiem...To znaczy nie... Jestem gejem...- Jinnie spuścił głowę i podrapał się po karku- No, to ten... Późno już... Odwieźć Cię do domu?- cholera, chciałbym zostać na noc... Ale jak to zrobić? Przecież nie spytam się od tak czy mogę zanocować. Cholera... Wiem! Udam, że boli mnie brzuch, nie wiem czy uwierzy... Trudno, będzie musiał uwierzyć.
-Ała! - krzyknąłem i mocno złapałem się za brzuch.
-Felix! Co jest?! Felix! Co się dzieje? - Chłopak od razu zareagował i złapał mnie za rękę potrząsając nią- Felix.
-Ała... B-boli mnie b-brzuch.. - zmusiłem się żeby z moich oczu poleciały łzy. Pare kropelkę spłyneło po moim policzku.
-Felix, nie płacz... - otarł kciukiem łzy. - przyniosę proszki na ból! - powiedział i pędem potykając się o własne nogi pobiegł po lekarstwa. Wiem że to brzydko kłamać, ale ja naprawdę chcę tu zostać...
-Mam! - krzyknął chłopak z szklanką wody w ręku i opakowaniem tabletek. Wyjął jedną.
-Masz, powinno pomóc- podał mi wodę do policja tabletki. Szybko łyknąłem tabletkę.
-Dziękuję... Mogę mówić do Ciebie Jinnie? Wiem że wczesniej tak mówiłem ale nie wiem czy to ci się podoba...
-Możesz... Lixie- uśmiechnął się lekko i pogłaskał mnie po głowie, na ten miły gest zrobiło mi się ciepło. - chodź do mnie- chłopak rozszerzył szeroko ramiona na znak żebym się przytulił. Po chwili niepewności i zawstydzona wtuliłem się w ciepły tors chłopaka. -za chwilę przestanie boleć- powiedział- ale może zostaniesz na noc, nie chcę żeby znowu zaczeło cię boleć w nocy jak będziesz sam, co? - spytał a mnie przeszły przyjemne ciarki.
-Mogę zostać... - powiedziałem cichym głosem w koszulkę chłopaka, szeroko się uśmiechając.
-Super... Mniej boli?
-Tak-jaki przytaknąłem i odklejiłem się od starszego.
-To dam Ci coś jako piżame i pójdę rozebrać łóżko, ja będę spać na kanapie.
-Nie chcę spać sam na Górnym piętrze...
-Mam kanape obok łóżka, będziemy obok siebie. Dobrze myszko? - "myszko", na te słowa moje serce zaczeła szybciej bić.
-J-jasne...
Chłopak poszedł na górę, a ja zamiast bólu brzucha, czułem w nim motylki. Tak bardzo chciałem mu powiedzieć że go kocham... Ale się bałem. Po krótkiej chwili Hwanga przyniosła mi piżame i poszedłem się przebrać. Teraz miałem na sobie za duży t-shirt i szare dresy.
Wszedłem po schodach na górę i zapukał emocji do pokoju Hyunjina.
-Proszę.- wszedłem do środka i zobaczyłem przestronne pomieszczenie z dużym oknami. Łóżko było ogromne, a obok niego stała szara kanapa. Było naprawdę piękne.
-Ładnie tu- powiedziałem i powoli usiadłem na łóżku.
-Idziemy już spać? - spytał Hyung.
-Nie wiem, a chcesz?
- To zależy od Ciebie- uśmiechnął się chłopak. Naprawdę nie wiedziałem, poczytał bym jakieś Mangi.
-A masz Mangi? - chłopak dumnie przytaknął i podszedł do reguły, na którym stała cała kolekcjia różnych mang.
-Wybierz jakąś a ja Ci przeczytam.
-Może ta- wskazałem palcem na jakąś gejoze- są sceny 18+? - sptlytałem lekko skrępowany.
-Nie powiem- uśmiechnął się tajemniczo Jinnie po czym usiadł obok mnie i zaczął czytać. Położyłem się i słuchałem ciepłego głosy chłopaka. Po chwili odleciałem...

- Lixie...Wstawaj, spóźnimy się do szkoły...- obudził mnie dotyk na moim policzku, powoli rozszerzyłem powieki i ujrzałem Hyunjina. Miał na sobie czarną kurtkę z szarym kwiatek, naszyjnik z sercem i włosy związane w kucyka.

- Ładnie wyglądasz-palnołem zaspanym głosem bez zastanowienia,po chwili cały się zarumieniłem i narzuciłem na twarz kołdrę, gdy zdałem sobie sprawe z tego co powiedziałem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Ładnie wyglądasz-palnołem zaspanym głosem bez zastanowienia,po chwili cały się zarumieniłem i narzuciłem na twarz kołdrę, gdy zdałem sobie sprawe z tego co powiedziałem.
-Oooooo, mały Felix się zawstydził- powiedział wysokim głosem starszy i powoli zdjął że mnie kołdrę- już nie wstydź się, ty też ładnie wyglądasz -że niby ja? Nie uwierzę w to. Nawet z makijażem wyglądam jak debil a tym bardziej bez niego, ale i tak się zarumieniłem. Wstałem i pytająco spojrzałem na Jinniego.
-Dam Ci czyste ubrania, masz- podał mi czarne dżinsy i biały t-shirt oraz bluzę z kapturem.
-Dzięki-powiedziałem i czym prędzej po biegłem się ubrać.

-Hyunjin?! A mogę twoje kosmetyki!? - krzyknąłem z dołu.
-Nie- odpowiedział starszy schodząc po schodach.
-Czemu? - spytałem obużony.
-Bo bez makijażu wyglądasz lepiej- chłopak zbliżył się do mnie i uśmiechnął - bez makijażu wyglądasz seksowniej- szepnął mi do ucha a ja omal nie dostałem zawału serca. Stałem jak słup z sercem walącym jak młot j patrzyłem jak chłopak zmierza do kuchni. Czy on serio to powiedział? Może jednak mnie lubi... Nie! Felix to nie możliwe, on cię nie kocha i koniec. Otrząsnołem się i poszłem za chłopakiem do kuchni.
Hyunjin wyjął z piekarnika mini zapieknaki i rozłożył je na talerze.
-Masz, zjedz bo będziesz głodny, za poł godziny jedziemy do szkoły.
-Nie chcę- powiedziałem patrząc na ś ia danie, wyglądało naprawdę zachęcająco, ale gdy to zjem to przytyje... Mogę jeść same warzywa i owoce, nic więcej.
-Nie, masz to zjeść, jesteś chudy, nie chce żebyś popadł w anoreksję, jak nie zjesz to nie wyjdziesz z tego domu- ton hyunga był ostry, a ja byłem strasznie wrażliwy, strasznie. Po moim policzku spłyneła łza. Zakryłem twarz rękoma i się rozpłakałam.
- Lixie... J-Ja... Przepraszam, nie chciałem, poniosło mnie, martwię się o ciebie, nie chcę żebyś zachorował, myszko nie płacz, to moja wina, jestem do dupy... - Jinnie przycisnął mnie do swojego torsu i powoli głaskał po plecach- Lixie... Zachowałem się okropnie, przepraszam, jestem okropny, przepraszam... -chłopak się rozpłakał, słyszałem jak cicho szlocha i wyciera łzy w moją koszulkę.
-N-Nie jesteś okropny Jinnie... - wyjąkałem ocierając łzy. - Jesteś najlepszy, wiesz że jesteś jedyną osobą która tak się o mnie martwi? - mówiłem to z bólem serca, ja się o niego martwiłem bo go kochałem, a on o mnie bo mnie lubił, ale tak jak przyjaciela.
Jinnie odkleił się ode mnie i wytarł łzy.
-Przepraszam, więcej tak nie zrobię- uśiechnął się i pogłaskał mnie po głowie. - zostańmy dzisiaj w domu, ok?
-Drugiego dnia szkoły? Nie wypada... - powiedziałem niepewnie.
-Dobrze nam to zrobi, uwierz mi, wieczorem odwiozę Cię so domu, ok?
-Okey... Co będziemy robić?
-Co powiesz na maraton filmowy? Hm?
-Brzmi fajnie... - uśiechnąłem się na myśl że kolejny dzień spędze z moim wróbelkiem.
-No... To jakie filmy obejrzymy?
-Morze Marvela?
-Tak! - krzyknąłem, byłem ogromnym fanem Marvela.

HYUNJIN'S POV

Siedzieliśmy na kanapie obok siebie, tak jak wczoraj. W tym momencie byłem najszczęśliwszy na świecie, miałem spędzić kolejny dzień z moim małym Yonkbokiem. Jezu, jak ja go kochałem...
-Jak chcesz, to możesz oprzeć się o moje ramię- powiedziałem do chłopaka.
Niższy spojrzał się na mnie i z uśmiechem na twarzy oparł się o mnie. Czułem od niego ciepło. Moje serce przyspieszyło... Pomyśleć, że za parę dni będę codziennie tak z nim siedział...

~~~~Trochę tajemniczo się zrobiło na końcu misiaki haha.
Jakby co to Felek mieszka sam bo jego rodzice są w Australii, a Hyunjin bo nie mógł wytrzymać ze swoim ojcem i się wyniusł, no.
Love u misiaki❤💚❤💚
Gwiazdkujcie
Komentujcie
Ps. Teraz rozdziały będą trochę rzadziej, mam dużo spraw na głowie i tak dalej, nie mogę ciągle zarywać nocy.
Kocham💖

Only Mine / hyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz