Historia o dwóch chłopcach, zabójczą w sobie zakochanych lecz nie pewnych co do uczuć drugiej osoby~
Początek roku szkolnego, Felix-młody 18 letni piegowaty chłopak który szuka współlokatora do mieszkania.
Hyunjin- przystojny i wysoki kolega z klas...
- Hyunjin, powinienem się zbierać, jest już późno- powiedział Felix a ja odwróciłem się do niego. Leżał rozwalony na kanapie skubiąc resztki chipsów.
-Masz racje. Chodź, zawiozę Cię- powiedziałem i wstałem z kanapy- No wstawaj, późno jest- spojrzałem na niego a on leniwie się podniósł- Feli, szybko...- złapałem go za ręke i pociągnąłem do wyjścia.
- Gdzie Ci się tak spieszy? Spokojnie...- powiedział chłopak, a ja na jego życzenie spokojnie odpowiedziałem.
- Totalnie mi to wylecialo z głowy, ale jutro jadę odwiedzić moich rodziców, wrócę w czwartek wieczorem, więc do szkoły przyjdę w piątek.
- A... No spoko... Jak chcesz.- usiadł z obojętną miną i założył buty. Spojrzał się na mnie i zrobił oczy słodkiego pieska.- Nie jedź... Błagaaaaaaaam, proszę, co ja będę robił przez dwa dni?- padł na kolana i zaczął mnie męczyć. Złapałem go szybko za kostkę i pociągnąłem do góry. Spojrzalem się w jego oczy.
- Jestes mega uroczy, wiesz?- uśmiechnąłem się do niego i powoli zbliżyłem. Niższy zrobił zakłopotaną minę. Przybiłem go do ściany a młodszy zamknął oczy i śmiesznie zmarszczył nos. Chyba myślał że go pocałuję... Chciałbym, ale nie mogę, on mnie nie kocha...
- Jesteś też cholernie seksowny- wymruczałem do jego ucha. Słyszałem jak chłopak głośno przełyka ślinę, chyba się podniecił...
- Zarywasz d-do mnie?- spytał jąkając się Felix.
- A jak myślisz?- zadziornie się uśmiechnąłem i puściłem chłopaka. Chłopak nerwowo przeczesał dłonią włosy i spojrzał się na mnie.
- N-Nie wiem...- spuścił głowę i poszedł ubrać kurtkę. Cały się rumienił... Ale to jeszcze nic nie znaczy.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Wsiedliśmy do auta i ruszyliśmy. Chłopak mówił mi gdzie mam jechać, a ja się go słuchalem. Po chwili byliśmy na miejscu.
- No to do zobaczenia.... W piątek- powiedział Felix i mi pomachał.
- Pa Pa... Yonkbokie- uśmiechnąłem się i pomachałem chlopakowi na co on się zarumienił.- będę tęsknił- zrobiłem oczy wielkie jak spodki i zakryłem dłonią usta. Czemu ja to kurwa powiedziałem?! Otrząsnąłem się- to znaczy... za dniami spędzonymi tak jak dzisiaj... znaczy...- podrapałem się po karku. - Dobra, już nic nie mówię, dobranoc, masz się wyspać, jutro czeka Cię ciężki dzień- uśmiechnąłem się.
- Pa Jinnie, dzięki z dzisiaj!- powiedział i pobiegł.
Gdy tylko zamknąłem za sobą drzwi od mieszkania zacząłem skakać z radości.
- SPAŁEM U JINNIEGO!!!!!!- wrzasnąłem na całe gardło i podskoczyłem jeszcze wyżej- Cholera, jak to możliwe? Powiedział że jestem uroczy!!!- uśmiechnąłem się i głośno zaśmiałem. W tym momencie byłem najszczęśliwszy na świecie- I powiedział że będzie tęsknić- powiedziałem sam do siebie- ale nie miał racji w tym że jestem seksowny... chyba że on tak uważa.... Nie, na pewno tak nie myśli, po prostu tak powiedział i tyle- próbowałem sobie to wytłumaczyć. Uśmiechnięty rozebrałem się i padłem na kanape w salonie. Wyjąłem z kieszeni telefon i zadzwoniłem do SoJoony.
-No w końcu... Co tak długo nie dzwoniłeś? Zawsze dzwonisz co najmniej trzy razy w ciągu dnia...- spytała dziewczyna.
- Nie uwierzysz co się stało!!- krzyknąłem podekscytowany.
-Gadaj, już!
- Okey okey, pądź cierpliwa- powoli ze szczegułami opowiedziałem przyjaciółce wszystko co się wydarzyło.
- Jak?! JAK?! Serio spałeś u niego?! Ale ruchaliście się?!
- Zamknij ryj Joona, nie ruchaliśmy się, spałem u niego na kanapie, no a reszte ci mówiłem.
- Ale mówił że jesteś seksowny, to znaczy że Cię lubi, tak bardzo bardzo lubi- powiedziała dziewczyna.
- Zamknij, tego, parszywego, grubego, tłustego, świńskiego, RYJA!!!- krzyknąłem a dziewczyna tylko zachichotała.
-No ale to prawda, mówił ze jesteś seksowny.
- Ale to jeszcze nic nie znaczy.- parsknąłem- dobra, kończę bo jestem padnięty.
-A czym jestes taki padniety? Może ruchaniem się ze swoim chłoptasiem? Co?- zaśmiałla się dziewczyna.
- Pierdol się skurwysynie- powiedziałem i się rozłączyłem. Westchnąłem i powoli przeszłem do swojego łóżka. Od razu zasnąłem...
~~~~~~~~~~~~~~~Hi misiaki ;)
Sorrka ze taki króciutki ten rozdzialik ale nom, kolejny będzie dłuższy