Siedziałem i z zażenowaniem patrzyłem na Hana.
-Serio? Przyszedłeś to tylko po to żeby opowiedzieć mi o tym jak ruchałeś się z Minho Hyungiem? Mogłeś przez telefon... No ale gratuluje- przytuliłem się do mojego bestii i uśmiechnąłem- Serio gratuluje, wiem, że zależy Ci na nim więc nic nie spierdol- poklepałem go po plecach a on po chwili wstał i wpuścił do środka Hyunjina.
- W końcu- powiedział i złowrogo spojrzał się na wiewióre.
- No nie gap się tak na mnie, lepiej usiądź i mnie posłuchaj- Han kazał mu usiąść obok mnie a sam usiadł naprzeciwko nas.
- Tylko błagam cię nie pierdol żadnych głupot- powiedziaałem.
- Spoko, tylko stwierdzę fakty. Mój zięciu, zapewne zdążyłeś zauważyć że Felix jest strasznie seksowny- zaczął swoją przemowę a ja już spuściłem głowę i zatkałem uszy, chociaż mało to dało- pewnie miałeś już nie jeden raz ochotę na niego, a mogę Ci zdradzić że on zapewne na ciebie też ma i to pewnie teraz. Jeżeli chcesz, aby dzisiejsza noc była niezapomniana...
- Jisung skończ, przestać pierdolić- powiedziałem ale to nic nie dało. Hyunjin nie wedząc co ma zrobić siedział i słuchał.
-Daj mi skończyć! A więc tak jak już mówiłem, aby ta noc była niezapomniana, mam dla was drobne upominki- mówiąc to wyciągnoł z torby małą paczkę- Hyunjin otwórz. - chłopak wziął od Hana paczkę i zaczął ją otwierać. Gdy zobaczyłem co jest w środku miałem ochotę zamordować tego zmutowanego genetycznie człowieka. W środku znajdowały się majtki które prawie nic nie zakrywały, jakiś sexy strój, puchate kajdanki oraz prezerwatywy...
- Zdychaj ty tłusty pasztecie, ty grupa wiewióra, ty szmato wypierdalaj z mojego mieszkania!!!!- wydarłem się na Jisunga a on jedynie spojrzał się na mnie.
- Nie drzyj się bo ogłuchnę, a wtedy komu będziesz opowiadał o swoich niezapomnianych nocach.
- Spadaj stąd- powiedziałem i wskazałem palcem drzwi, on tylko westchnął i posłusznie opuścił mieszkanie.- Wywal to do kosza- powidziałem do Hyunjina.
- Czemu?- spytał.
- A masz zamiar z tego korzystać?- spytałem lekko poddenerwowany.
-No chyba po nic bym tego nie zostawił, może kiedyś byśmy- nie wierzę, on naprawdę chcial to powiedzieć, to znaczy że mu się podobam? Nie... Nie możliwe- dobra schowam to do szafy- podrapał się po karku i poszedł.
Spojrzałem na zegar, była 10 więc najwyższy czas aby zjeść śniadanie.
Podszedłem do aneksu kuchennego i wyciągnołem z szafki patelnie.
Wlałem na nią trochę oleju, gdy się nagrał, wrzuciłem ugotowany ryż z lodówki, krewetki, ogórka pokrojonego w paski, marchewkę a pod koniec dolałem sos sojowy.
Nałożyłem do dwóch misek i postawiłem na stole, od kąd poznałem Hyunjina, miałem mniejszy problem z jedzeniem.
-Jinnie! Śniadanie! - krzyknąłem a chłopak od razu się zjawił.
-Wygląda pysznie- uśmiechnął się i usiadł do stołu. Podałem mu łyżkę i pałeczki po czym zaczęliśmy zajadać.
-Było naprawdę pyszne- powiedział Jinnie gdy zjedliśmy. - Co będziemy dzisiaj robić? Może pójdziemy na spacer.
-Jasne- uśmiechnąłem się.
..................
KOLEJNY DZIEŃ
Dzisiaj mieliśmy do szkoły na 9.
Budzik obudził mnie o 7,niestety bez Hyunjina u boku, ponieważ wczoraj nie chciał się nażucać i spał sam... Rozumiem go, przecież mnie nie kocha.
Szybko wstałem i pierwsze co zrobiłem to poszedłem do łazienki się obmyć. Umyłem również zęby i uczesałem włosy.
Wyszedłem z łazienki i skierowałem się do mojego pokoju. Po drodze minąłem Jinniego, powiedzieliśmy Cześć i spytaliśmy się siebie jak minęła noc.
CZYTASZ
Only Mine / hyunlix
FanfictionHistoria o dwóch chłopcach, zabójczą w sobie zakochanych lecz nie pewnych co do uczuć drugiej osoby~ Początek roku szkolnego, Felix-młody 18 letni piegowaty chłopak który szuka współlokatora do mieszkania. Hyunjin- przystojny i wysoki kolega z klas...
