Nadszedł dzień, w którym w końcu wypisałem się ze szpitala. Hyunjin poprzedniego dnia spakował wszytskie rzeczy, chociaż mówiłem mu że sam to zrobię, więc byliśmy gotowi do wyjścia. Rachel poprzedniego dnia wróciła do Australii, ponieważ nie mogła zostać dłużej że względu na pracę. Podczas pobytu w szpitalu Hyunjin siedział przy mnie cały czas, a kilka razy odwiedził mnie Jisung i reszta chłopców.
-Skarbie, pomogę a ci nieść tą torbę. Daj. - powiedział Hyunjin gdy staliśmy przed windą.
-Dam radę, nie jestem nienormalny.
-Ale jeszcze nie jesteś całkowicie zdrowy, daj, proszę. - spojrzał na mnie i pogładził mnie po policzku.
-No okej... Ale jak mnie pocałujesz - chłopak od razu cmoknął mnie w usta a ja uśmiechnięty oddałem mu torbę.
-Wiesz Lixie? Skoro nie możesz jeszcze iść do szkoły, to ja też nie pójde. Będę na bieżąco robił z tobą lekcje przez najbliższy czas w domu.
-Ale Jinnie, nie chcę żebyś miał gorsze wyniki w nauce tylko przez to że jakiś dzieciak jest chory. - powiedziałem. Hyunjin pokręcił głową.
-Ty mój głuptasku. Gdyby to był "jakiś dzieciak" to nie zostawałbym w domu. Ty jesteś moim najukochańszym, najpiękniejszym, najsłodszym, najcudowniejszym, najlepszym małym kurczaczkiem. Jesteś moim chłopakiem głuptasku, kocham Cię całym sobą, nie tylko sercem, więc nie ważne czy chcesz czy nie, ja z tobą zostaję. - chłopak uśmiechnął się do mnie i rozczochrał mi ręką włosy na co lekko się skrzywiłem. - Chodź no tu do mnie. - chłopak rozchylił ramiona a ja wtuliłem się w jego ciepłe ciało.
.................
Gdy byliśmy już w domu, powoli osunąłem się na kanapę. Musiałem uważać, bo moje żebro nie było jeszcze zrośnięte. Na twarzy miałem jeszcze kilka siniaków i trochę bolała mnie noga, a poza tym to nic.
-Chcesz coś zjeść kotku? - spytał Jinnie otwierając lodówkę.
-A co jest? - spytałem, na co chłopak powoli wymieniał mi rzeczy znajdujące się w lodówce.- To może kimchi. Okej?
-Jasne wróbelku- starszy wyjął z lodówki jedzenie i włożył je do miski. - Pomóc Ci wstać? - pokiwałem głową na tak. Mój boy podszedł do mnie i delikatnie złapał mnie za rękę i podciągnoł do góry po czym przyciągnął mnie do siebie i delikatnie objął w talii. - Kocham Cię- powiedział i cmoknął mnie w czoło. Zarumieniłem się i spuściłem wzrok.
-Ja ciebie też... - podszedłem wolnym krokiem do stołu i usiadłem na krześle po czym zacząłem konsumować mój posiłek.
-Dobre? - spytał wyższy siedząc obok mnie a ja z pełnymi ustami pokiwałem głową na tak. - Słodko wyglądasz- pogładził mnie po policzku a ja zmarszczyłem nos.
.......................
Z umyciem Hyunjin musiał mi trochę pomóc, bo nie byłem w stanie zrobić wszystkiego sam. Oczywiście podczas tego procesu nie obeszło się bez głupich komentarzy typu "twoje klamoty są takie soczyste, daj mi swe bimbały" albo "kręcisz mnie jak mikrofalówka talerzem" albo inne tanie teksty na podryw które polecił chłopakowi Han.
Leżałem w łóżku i pisałem przez kakaotalk z Jisungiem.
*CHAT*
Zmutowany gej wiewiór👹:
jak tam mój mały pelikanie
Sexoholik kurczak👾👾👾:
Jezu czemu mi taki nick ustawiłeś? I why mały pelikan
Zmutowany gej wiewiór👹:
No bo masz małego pelikana xD
Sexoholik kurczak👾👾👾:
Haha nie zesraj się zmutowany bydlaku
Zmutowany gej wiewiór👹:
Dzięki za komplement, mój przyjaciel się ucieszył
Sexoholik kurczak👾👾👾:
To nie do twojego liliputa tylko do ciebie tępa decho
Zmutowany gej wiewiór👹:
Dobra jak u cb i Hyuna? Było ostre ruchańsko? 😏😏😏
Sexoholik kurczak👾👾👾:
Szczym ryj. Nie było. Ja nwm jak Minho Hyung z tobą wytrzymuje.
CZYTASZ
Only Mine / hyunlix
ФанфикшнHistoria o dwóch chłopcach, zabójczą w sobie zakochanych lecz nie pewnych co do uczuć drugiej osoby~ Początek roku szkolnego, Felix-młody 18 letni piegowaty chłopak który szuka współlokatora do mieszkania. Hyunjin- przystojny i wysoki kolega z klas...
