Przeszywał mnie wzrok wszystkich osób które znajdowały się wokół mnie. Czułem go na sobie. Pytające spojrzenia, czekające aż coś powiem. Czułem stres, ogromny stres. Spojrzałem na Hwanga który również wbijał we mnie wzrok.
-Co mam zrobić? - otworzyłem usta tak jakbym wypowiadał to zdanie. Hyunjin zrobił smutną minę i na chwilę się zamyślił.
-Ej! Ludzie, spokojnie, zaszło jakieś nieporozumienie- powiedział po chwili Hwang.
-Nie pleć bzdur! - krzykneła Joona- Wiem! Wiem, że jesteście razem! Po prostu się przyznajcie!
-Właśnie! - usłyszałem głos Changbina- No dawajcie...
-A-Ale my nie jesteśmy razem- powoedziałem próbując brzmieć wiarygodnie.
-Dobra, spoko, skoro tak mówisz, prędzej czy później udowodnię to że mam rację- powiedziała moja przyjaciółka. -A teraz ja gdyby nigdy nic, grajmy w butelkę. Ja kręcę! - dziewczyna zakręciła a ja odetchnąłem a kontem oka spojrzałem na Hyunjina który wyraźnie był zakłopotany.
Za dużo emocji jak na jeden wieczór. Sięgnąłem ręką po butelkę piwa i zrobiłem dużego łyka.
-Seungmin! - krzyknęła Joona.- Pytanie czy wyzwanie?
-Emmm... Pytanie- powiedział chłopak i przełknął głośno śline.
-Uuuu... Pędzie pikantne. Czy kiedykolwiek masturbowałeś się oglądając pornosy? - spytała. W tym momencie, miałem wrażenie jakby Joona i Han zamienili się ciałami. Dziewczyna wpadała na równie głupie pytania co Jisung a jej zachowanie było niemalże identycznie. Pewnie przez alkohol, do tej pory wypiła najwięcej.
-Co?! Pojebało Cię?! - krzyknął- Nigdy się nie masturbowałem! - powiedział oburzony.
-Okej okej, tylko pytam- powiedziała i napiła się piwa.
Seungmin zakręcił butelką, oczywiście wypadło na mnie.
-YES! - krzykneła dziewczyna- W końcu, pytanie czy wyzwanie?
-Ej! Ja go pytam! Pytanie czy wyzwanie- spytał Seungmin a ja szybko odpowiedziałem.
-No to wyzwanie- nie chciałem brać pytania, bo mogę sobie głowę uciąć że było by zboczone na maxa. Już wolałem twerkować niż odpowiadać na jakieś gówno.
-Zajebiście! - krzykneła Joona, na co siedzący obok niej Seungmin ją spoliczkował.
-Cicho bądź! Ale skoro wypadło na Felka, który na dodatek wybrał wyzwanie, no to w sumie możesz ty mu dać jakiś hardkor- uśmiechnął się Ungmin na co spojrzałem na niego zło wieszczym wzrokiem.
-Pożałujesz- wysyczałem i zawiedziony spojrzałem na dziewczyne.
-Wiem! - wszyscy na nią spojrzeli- Musisz zdjąć koszulkę, usiąść na kolanach u Hyunjina i zrobić mu trzy malinki na szyji. A! No i przy okazji musisz trzymać ręcę na jego torsie. - w tym momencie usłyszałem śmiechy i pogwizdywania wszystkich osób. Jedynie Jinnie spojrzał na mnie pytająco. Ja spuściłem buraka i westchnąłem.
-Hyunjin, musimy pogadać na osobności.- wstałem i czym prędzej pociągnąłem za sobą chłopaka.
Gdy byliśmy już w miejscu w którym nikt nas nie słyszał, zacząłem rozmowe.
-Jinnie, oni się do myślą, co mamy robić? - spytałem.
-Eh, mamy dwie opcje, albo możemy udawać idiotów i udawać, że nic między nami nie ma, albo się przyznać. Co wolisz? - spytał, a mi bardziej pasowała opcja aby udawać idiotów.
-Udajemy idiotów- powiedziałem- Nie jestem jeszcze gotowy.
- A wyzwanie?
-Zrobię kare. Inaczej nie dał bym rady, i gdybym był tak blisko ciebie to już bym Cię pocałował. - chłopak zachichotał.
-Ok. To wracajmy już.
.........................
-Nie robię wyzwania- oznajmiłem przed całą grupą.
-O kurwa! Wiesz że będzie kara! I to jaka! - krzyknął Han.
-Mam to w dupie, dawaj ten słoik z kartkami.- Jisung podał mi słoik a ja wulosowałem karteczkę.
-O chuj... - wymamrotałem gdy odczytałem zawartość.
-Co?! - Joona wyrwała mi karteczkę. - Ja pierdole... Wylosowałeś najgorszą karę z możliwych. Ostatnio, 5 lat temu wylosował ją mój brat! Od tej pory odeszła w niepamięć, a tu prosze!
-Ale co on robi? - spytał zaniepokojony Hyunjin.
-PIJĘ 30 SHOTÓW!!! - krzykneli wszyscy na raz.
..................
-Dawaj! Dawaj! Dawaj! Dawaj! Dawaj! - wszyscy wokół mnie krzyczeli. Naprawdę nie wiem jak ja mogę to pamiętać, skoro za sobą miałem już 27 shotów.
-Dajcie mu spokój! On już nie może! - Hyunjin wykłucał się z innymi.
-A co ty tak go bronisz?! - spytała Joona.
-Cisa! - krzyknąłem- Dalce mi to wypic!- byłem nie trzeźwy, bardzo nie trzeźwy. Ledwo siedziałem na krześle i gdyby nie Han stojący obok mnie nie zdołał mnie złapać, pewnie już z mojej głowy lała by się krew.
Drżącą ręką chwyciłem kieliszek i na raz wypiłem jego zawartość. Poczułem nagły ból w głowie przez co głośno syknąłem.
-Aish.... - złapałem się za głowę. Wszysy przyglądali mi się z uwagą. Jinnie stał najdalej, nie mógł patrzeć na mnie w takim stanie. Po chwili ból zniknął i zastąpiła go błogie uczucie. Nagle zapragnołem ust mojego chłopaka. Nie zwróciłem uwagi na krzyki innych które komunikowały że zostały mi jeszcze dwa shoty.
-Dzie jest Hunjin? - spytałem kręcąc się na krześle. Znowu prawie spadłem, jednak ponownie ktoś mnie złapał. - Pusc mne! - krzyknąłem do osoby która mnie trzymała.
-Jesteś pijany! Nie mogę! - odpowiedziała mi osoba, którą był Minho Hyung.
-Kulwa! Slyszys! Pusc mne! - wyrwałem się z rąk Minho i powoli wstałem z krzesła. Natychmiast podbiegł do mnie Hyunjin.
-Dzinnie! Jestes! Sce do domu! - krzyknąłem tuląc się do chłopaka.
-Ludzie! Patrzcie! Felix tuli się do Hyunjina! - krzykneła SoJoona jednak ja miałem to w dupie. Dla mnie liczył się wtedy tylko Jinnie, więc wbiłem pazury w jego koszulkę i mocniej przyciągnołem go do siebie.
-Felix, jesteś pijany, wokół nas są ludzie- powiedział Hyunjin, wiedząc, że gdybym był trzeźwy, nie zrobił bym czegoś takiego.
-Ćśśś... Ne obchodzą mne oni- powiedziałem chwiejąc się przez co Jinnie musiał mnie podtrzymać. - Chce ce pocalowac- wymruczałem do jego ucha.
-Co on powiedział?! - krzyknął Han.
-Cicho! Nie przerywaj im- powiedziała podekscytowana Joona.
-Jinnie, pocaluj mne- powiedziałem ledwo stojąc.
-Będziesz żałował.
-Ne! Czegos co lobie z tobą nigdy ne bede zalował. - powiedziałem i prawie wpiłem się w usta chłopaka, jednak on mnie powstrzymał ręką.
-Lixie, nie- powiedział.
-Tak! Ja chce, wiem ze ty tez... Wiec ne kłuc się bo to nic ne da- powiedziałem i złapałem chłopaka za nadgarstek. - Telaz cicho- wpiłem się w usta chłopaka, przez co on nagle jęknął. Nasze języki nie odłączały się od siebie, usta zachłannie walczyły o dominację, nie miałem zamiaru przestawać. Jedną ręką macałem tors chłopaka a on złapał mnie w talii.
-To moj chlopak! - krzyknąłem gdy w końcu oderwałem się od niego.
-Wiedziałam! - krzykneła Joona.
~~~~
Sorka że taki krótki, ale właśnie zaczełam pisać nowy fanfik " Połączył nas ból #taekook" więc serdecznie zapraszam do czytania.
Love u

CZYTASZ
Only Mine / hyunlix
FanfictionHistoria o dwóch chłopcach, zabójczą w sobie zakochanych lecz nie pewnych co do uczuć drugiej osoby~ Początek roku szkolnego, Felix-młody 18 letni piegowaty chłopak który szuka współlokatora do mieszkania. Hyunjin- przystojny i wysoki kolega z klas...