C H A P T E R S I X T E E N

679 45 38
                                    

Jednak będą jeszcze dwa rozdziały

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jednak będą jeszcze dwa rozdziały. Trochę was jeszcze pomęczę.

Z góry przepraszam za literówki, błędy ortograficzne czy korektę. Nie zwracajcie uwagi ;)

- To co ? Jedziemy ?.- zapytał Jake was wszystkich.- Dziękujemy Tonowari za gościnność.

- Nie ma problemu, klan Metkayina służy pomocą.

Weszłaś do helikoptera, siadając za sterem. W zestawie dołączyli również słuchawki, więc kontakt z obozem górskim miałaś załatwioną.

- Możemy z tobą pojechać ? Prosimy!.

Spojrzałaś się na Kiri i Tuk. Oczy dziewczyn były tak przekonujące, że nie mogłaś się nie zgodzić.

- Dobra, ale nie wychylajcie się za bardzo, proszę.- uśmiechnęłaś się i zaczęłaś przygotowywać maszynę do startu.

Zaczęły krzyczeć z ekscytacji, kiedy wnosiłyście się w górę, a już chwilę później klan Metkayina przypominał mrówki.
Wszystko szło idealnie, do momentu, w którym nie zauważyłaś, jak Jake spada z ikrana, a chwilę później Neytiri.

- Mama!.- krzyknęła zrozpaczona Tuk.

- Dziewczyny!.- krzyknął Lo'ak, który ewidentnie był przerażony.- Uważajcie!.

Chciał do was podlecieć, ale on również został postrzelony. Kiri zaczęła płakać, Tuk również.
Spojrzałaś na Neteyama, który również był przerażony. Chwilę później w jego oczach pojawiła się śmierć. On również spadł.

- Nie!.- krzyknęłaś przerażona.

Niestety, tak bardzo byłaś zapatrzona w spadające ciało Neteyama, że nie zauważyłaś stojącej na przeciwko skały.

Nie udało ci się jej ominąć...

Wstałaś jak porażona, byłaś oblana potem, a serce waliło niewyobrażalnie szybko. Neteyam, który zdecydował się dzisiaj spać z tobą na twój krzyk wstał z prędkością światła.

- [T.I]!.- pojawił się przed tobą.- Uspokój się!.

- Ty żyjesz ?!.- zapytałaś dotykając każdy centymetr jego twarzy.- Cholera, to był tylko sen...

- Co ci się śniło ?.

- Że...- nie umiałaś mu tego powiedzieć. Zerwałaś się na równe nogi.- Muszę iść.

My heart lies in Pandora | Avatar 2: Istota wodyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz