Przepraszam za literówki i za głupią korektę. Nie zwracajcie zbytniej uwagi ;)
P
o całym incydencie, jaki nastał poleciałaś z Neteyamem do Eywy. Chciałaś zobaczyć święte drzewo, o którym tak wiele słyszałaś.
- Jest piękna, prawda ?.- zapytałaś podczas lotu.
- Tak, jest naprawdę piękna.
Nie pytałaś o nic więcej, bo uważałaś, że to nie potrzebne. Cieszyłaś się tą spokojną chwilą, która w każdej chwili może prysnąć jak bańka mydlana.
Z tego, co wywnioskowałaś, ikran miał przymierzać się do lądowania.
Tak, jak myślałaś.- Jesteśmy.- odparł Neteyam biorąc twoją rękę.
Zobaczyłaś przed sobą pięknę drzewo z różowymi i fioletowymi pnączami. Czyli tak wyglądała wielka Bogini Pandory.
Była piękniejsza niż myślałaś.
Podeszłaś z chłopakiem bliżej niej. Chciałaś ją dotknąć, ale bałaś się. Nie wiedziałaś, czy zwyli ludzie mogą jej dotknąć.
Byłaś nią oczarowana. Powoli wyciągałaś dłonie w jej stronę i delikatnie dotknęłaś miękkiego i jednocześnie gładkiego pnącza. Poczułaś spokój.
Odwróciłaś się w stronę Neteyama, który cały czas się na ciebie patrzył.- Co ?.- zapytałaś delikatnie się uśmiechając.
- Nic, po prostu...masz piękne oczy.- również się uśmiechnął.- A w blasku Eywy wyglądają...jak gwiazdy.
Nigdy nie dostałaś komplementu. To było takie przyjemne uczucie.
Nagle poczułaś jak się unosisz. Chłopak wziął cię na ręcę, byłaś teraz mniej więcej w tym samym wzroście co on.- Co ty robisz ?.- czułaś, że robisz się czerwona.
- Nie wiem, tak jakoś. Widzę, że Eywa bardzo Ci się podoba.
- Bo jest naprawdę intrygująca.- zauważyłaś.- Szkoda, że nie mam tej więzi, chciałabym się z nią połączyć.
Tak bardzo chciałaś to zrobić. Ale niestety nie mogłaś. Te uczucie, które przepływa przez więź i jej głos, a dokładnie głosy dawnych przodków.
Po zachwycaniu się pięknem drzewa spojrzałaś twarz Neteyama, która była niebezpiecznie blisko twojej. Oboje patrzyliście sobie w oczy. On również miał je pięknę.
- Ja...- chciałaś coś powiedzieć, ale nie wiedziałaś do końca co.- Chyba powinniśmy wracać.
- Faktycznie.- uśmiechnął się delikatnie.
I właśnie takim oto sposobem coś zakorzeniło się w twoim sercu..
Mam nadzieję, że nie zabijecie mnie za ten rozdział.
W każdym razie miłego dnia/nocy kochani! ❤
CZYTASZ
My heart lies in Pandora | Avatar 2: Istota wody
Fanfic[T.I] jest niezywkłym dzieckiem. Dlaczego ? W jej żyłach płynie krew, która uzdrawia wszystko i wszystkich. To nie jest jedyna rzecz w niej niezwykła. Może oddychać na Pandorze. Dlatego naukowcy SecOps przetrzymują ją robiąc na niej badania i eksp...