IV

85 10 3
                                    

Stałem przed lustrem w swojej łazience. Przejeżdżałem palcami po wyżłobionym sercu na mojej skórze. Nie mogłem uwierzyć że taka mała rzecz wywołała we mnie tyle skrajnych i niepodobnych do mnie emocji.

,,Głupia Aoki-sensei, głupie znamię. Hmpf, ukrywanie tego nie będzie trudne, zawsze dobrze mi szło ukrywanie tego co czuje. Nagisa się o tym nie dowie, skończymy szkołę i wszystko wróci do normy. Przecież i tak by mnie nie chciał..."

Gdy zaczęło mnie ściskać w klatce piersiowej, stwierdziłem że trzeba skończyć te smętne rozważania.

Napełniłem wannę i zanurzyłem się w ciepłej wodzie z pianą. Nie ma to jak chwila spokoju po ciężkim dniu.

Leżałem tak chwilę pogrążony we własnych rozważaniach czym przypomniałem sobie, że w sumie nie było mnie na ostatnich trzech lekcjach więc będę musiał to nadrobić. 

Sięgnąłem po telefon leżący na umywalce i wysłałem wiadomość do Nagisy.

K: Hej Nagisa-Kun, mógłbym wpaść po notatki z ostatnich trzech lekcji?

N: Niestety, narazie nie ma mnie w domu, ale jak będę wracał to wpadnę do ciebie, mam plecak przy sobie. Czemu nie byłeś na zajęciach?

K: Miałem coś do załatwienia. Co porabiasz?

N: Mama wyciągnęła mnie do galerii na zakupy. :(

K: To super chętnie się przyłącze i przy okazji wezmę notatki :)

N: Ani mi się waż! Chodzenie z moją mamą po ubrania to już i tak wystarczające upokorzenie. >///<

K: Dlaczego tak twierdzisz? Mam dobry gust. Z resztą nie zajmie mi długo dotarcie tam.

N: Nie przychodź Karma-kun, proszę...

K: Dlaczego?

N: Dlatego...

Telefon o mało nie wpadł mi do wody gdy na ekranie zobaczyłem zdjęcie, które Nagisa wysłał mi z przebieralni

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Telefon o mało nie wpadł mi do wody gdy na ekranie zobaczyłem zdjęcie, które Nagisa wysłał mi z przebieralni.

Miał na sobie czarną sukienkę z odkrytymi ramionami sięgającą mniej więcej do połowy uda, pod szyją materiał był alla siatka. Na wysokości klatki piersiowej rozciągał się pasek falbanek. Sukienka miała długi rękaw i była przepasana czarnym paskiem ze srebrną klamerką.

,,O Boże jak on uroczo w tym wygląda."

Nie mogłem przestać wpatrywać się w to zdjęcie. Patrzenie na Nagise ubranego w sukienkę wywoływało u mnie dziwne, przyjemne uczucie. Kątem oka spojrzałem w lustro. Moja twarz miała praktycznie ten sam kolor co włosy. Gdy poczułem że moja dłoń odruchowo zeszła pod wodę załapałem się najmocniej jak mogłem krawędzi wanny.

Czas Na Lekcje Aktorstwa [Karmagisa]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz