ROZDZIAŁ 11

55 8 5
                                    

Hej, po krótkiej przerwie przychodzę z krótkim rozdziałem jedenastym.

Rozdział 11 z 30.


💪💪💪


Razem z Jasmine idziemy do gabinetu Graham'a.

— Sterydowy diller znowu w akcji — oznajmia, pokazując palcem nagranie z monitoringu, gdzie zakapturzony mężczyzna podaje drugiemu małą paczuszkę i zabiera pieniądze.

Cały myk polega na tym, że są odwróceni do kamery. A sam zamaskowany mężczyzna założył maskę w łazience, gdzie nie ma monitoringu. Ten ktoś jest na tyle sprytny, że gdy wejdzie do środka, czeka, aż zbierze się tam więcej osób i wychodzi w masce. Ubranie często zmienia, a że kamery są czarnobiałe, nie możemy zweryfikować koloru odzieży.

Graham siedzi na fotelu napięty, a ja z Jasmine przesyłamy sobie nerwowe spojrzenia. Nawet ona jest zaniepokojona. Graham wygląda, jakby za moment miał zejść na zawał serca.

— Jak możemy go schwytać? Nie będę przecież patrzeć w kamery dwadzieścia cztery godziny na dobę!

Jasmine wzrusza ramionami.

— Może wynajmij ochroniarza? — rzucam.

Graham prycha śmiechem.

— Nie będzie się tutaj szwendać ochrona. To prestiżowa siłownia, ale nasi klienci mają czuć się komfortowo.

— To może nie wpuszczajmy wszystkich luzem, jak leci, tylko każdy zmuszony jest podejść do lady? Tam go przetrzepiemy i tyle — Wzrusza ramionami Jasmine. — Myślę, że to dobry pomysł.

— Nie wiem, co o tym myśleć. Boję się, że tylko odstraszymy klientów. Pomyślą, że kompletnie zwariowaliśmy!

Graham grzmoci pięścią o stół, a ja podskakuję przestraszona. Jasmine zakłada nogę na nogę i skanuje wzrokiem swoje paznokcie.

— Ja jestem za przeszukiwaniem.

— On te sterydy może schować nawet w bucie, Jasmine — obrusza się Graham, przewracając nerwowo wybałuszonymi i przekrwionymi oczami. — One mogą być, do jasnej cholery, wszędzie!

Jasmine opiera się wygodniej na fotelu, a ja wciąż siedzę spięta i naelektryzowana. Boję się Grahama w agresywnym wydaniu.

Przez tył głowy przechodzi mi myśl, że Dylan mógłby być tym dilerem, ale przecież dopiero się zapisał na siłownię.

— Może poprosisz Marcusa, aby kupił nowy monitoring, żebyśmy mogli widzieć wszystko w kolorze? I zamontujemy więcej kamer — proponuje Jasmine.

Graham poprawia kołnierzyk koszuli, którą na siebie założył i przeciera chusteczką mokre czoło. Kropelki potu grubymi strugami spływają mu po policzkach.

— Dopiero za dwa dni — mówi wreszcie.

— Dlaczego? — burka Jasmine, niezadowolona nieobecnością Marcusa.

— Wziął zwolnienie. Wyjechał na wczasy z dziewczyną.

Nagle do mnie dociera, że Jasmine nie wie, iż Marcus spotyka się z Naomi. Nie chcę jej na razie o tym informować.

— Zadzwoń po niego. To sprawa pilna. Źle to wpłynie na naszą reputację — twierdzi Jasmine, wymawiając każde słowo wyraźnie i powoli.

Graham kręci przecząco głową.

— Rzadko kiedy ma wolne. Niech chłop odpocznie. Poproszę Connora, aby obserwował drugie piętro.


GYM BOY [18+] [wolno wychodzi]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz