Gdy wróciła do domu zdążyła tylko się wykąpać i zjeść. Dokończając kawę ruszyła do drzwi, które dzwoniły już od dobrych dwóch minut.William nie żartował, że będzie na czas, pomyślała gdy schodziła na dół po schodach. Mijała różne dekoracje powieszone przez jej siostrę.
Mia dzisiaj została dłużej w pracy. Napisała tylko do Fallon krótką wiadomość, że będzie wieczorem w domu i aby się o nią nie martwiła.
Jednak plany brunetki idealnie wpasowały się w powrót siostry. Nie chciała mówić jej, że gdzieś wychodzi. Wiedziała, że tak będzie lepiej dla nich obu. Blondynka nie będzie musiała do niej wypisywać i pilnować. I tak była pod dobrą opieką.
Podchodząc bliżej drzwi dopiero teraz zwróciła uwagę na swój strój. Westchnęła i strzeliła pustą dłonią prosto w czoło. Już na samym początku kiedy to zrobiła wiedziała, że pojawił się czerwony znak na czole.
Jedyne co zakrywało jej ciało był biały ręcznik, który ubrała po kąpieli w wannie.
Nie miała więcej czasu, a dzwoniący dzwonek nie dawał jej spokoju dlatego, gdy tylko dotarła do drzwi przekręciła zamek i powoli je otworzyła. Pierwsze co zobaczyła był William ubrany w inny kolor garnituru. Kiedy odtworzyła szerzej drzwi zwróciła uwagę na jego twarz. Posyłał jej najpiękniejszy uśmiech, jaki mogła teraz zobaczyć...
– Witaj piękna. – Przywitał się. – No droga damo ile można na ciebie czekać?
– Jeszcze se poczekasz. – Odsunęła się dając mu znak, aby wszedł.
I chyba nawet na początku nie zauważył, że dziewczyna trzymała jeszcze kawę i nie była ubrana. Zatrzymał się w progu drzwi i posłał jej chytre spojrzenie.
– Fall nawet możesz i tak iść ubrana. W sumie we wszystkim ci ładnie. – Wzruszył ramionami.
– Kiepski z ciebie podrywacz.
– A szkoda. Ćwiczyłem różne fajne testy jadać po ciebie. – Gdy znalazł się środku jej domu rozejrzał się dookoła, a na końcu spojrzał na nią i zmarszczył brwi. – No leć się ubierać. Nie zdążymy no połowę niespodzianek, które dla ciebie przygotowałem.
Obróciła się w stronę schodów, aby pójść do swojej sypialni jednak zatrzymała się w połowie i spojrzała na niego. On stał oparty o framugę drzwi z założonymi dłońmi na piersi i już o dziwo na nią patrzył. Speszyło ją to.
– Jak to połowę niespodzianek? Przecież mieliśmy iść na kolacje. – Powiedziała w końcu.
On natomiast uśmiechnął się szerzej a Fallon wiedziała, że to nic dobrego nie znaczyło.
– Moje plany się zmieniły znaczy to ja jej zmieniłem i dodałem parę atrakcji kilka usunąłem i wyszło tak, że pójdziemy w dwa miejsca, które może wyjdą. – Zeskanował swoim wzrokiem jej drobne ciało i wrócił do jej twarzy. – Ale jeśli będziesz tak przedłużać na żadną nie zdążymy przez ciebie. No leć się ubierać.
Ruszyła prosto na górę i krzyknęła tylko do niego:
– Nie zniszcz niczego!
Szybko dostała od niego odpowiedź.
– Postaram się.
Prychnęła tylko i ruszyła do pokoju. Stanęła przy wielkiej szafie i już na samym początku wiedziała, że znalezienie w jej czegoś normalnego będzie ogromnym wyzwaniem. Nawet otworzenie utwierdzało ją w tym, że to długo jej zejdzie. Wyjmując każde ubranie przyglądała mu się chwile, a po chwili rzucała za siebie i tak z kolejnym. Dopiero przestała wywalać ubrania w momencie, w którym trzymała czarny kombinezon. Długi rękaw a na środku zamek.
CZYTASZ
Evil wins [18+]
عاطفية„Byłeś pionkiem w mojej grze, ale po jakimś czasie sama zrozumiałam, że ja też zaczęłam grać." ⚠️ - Różnica wieku - Przekleństwa - Sceny erotyczne 21.10.