Hellooo!
Gotowi na jutrzejszy dzień? 🥴
Tydzień później nadal byłam w Zakopanem z tym, że dużo czasu spędzałam na rozmowach z Karolem.
Potrzebowałam tego będąc ciagle w domu, gdzie mama chodzi cały czas przybita, tata co kilkanaście godzin przyjmuje morfinę leżąc na specjalnym łóżku hospicyjnym.
A mój brat praktycznie nie wracał do domu.Rozmawiał ze mną o tym, czy będzie to w porządku jeśli po prostu po szkole będzie zostawał na świetlicy bądź będzie chodził do kolegów.
Bał się siedzieć w domu i w 100% go rozumiałam.- Jak Julek? - spytałam kładąc telefon na toaletce
- Dobrze, przyjeżdża za jakąś godzinę i pytał się już Magdy czy będzie ciocia Ini. Także, masz zdrowo przerąbane - zaśmiał się
- Magda.. nic nie mówi na ten temat? W sensie, jak widziałam się z nim wtedy w parku bardzo się ucieszył i nie wiem jak ona mogła na to zareagować.
- Nie, nic nie mówiła. W sensie dopytywała tylko co nas łączy i wiesz..
- Jasne, rozumiem.
- Czujesz się w porządku?
- Chyba tak, przytłacza mnie to wszystko. Chciałabym już po prostu być w Warszawie.
- To przyjedz.
- Wiesz.. wole tu być na razie, po prostu boje się, że to szybko się skończy.. - mruknęłam zmywając makijaż z twarzy
- Nie mów tak, będzie okej na pewno..
- Rozmawiałam z nim o Tobie - przyznałam
- Oo.. czemu tak?
- Musiałam mieć pewność, że nie ma nic przeciwko znajomości z taką różnicą wieku. Wiesz, lubię znać jego zdanie.
- No i?
- No nie wiem.. chcesz złą czy dobrą wiadomość?
- Dobre są zawsze lepsze, dawaj. - zaśmiał się
- Dał Ci błogosławieństwo - zaśmiałam się patrząc w kamerkę
- No a zła? - pytał uśmiechając się
- Powiedział, że będzie Cię obserwował.
- Tak czułem..
- Więc musisz być grzeczny - mówiłam wstając od toaletki i ruszyłam na dół, gdzie akurat do domu wchodził mój brat - Martin, zajděte si na oběd! - krzyknęłam po czesku widząc, że ucieka do swojego pokoju
- Jedl jsem u Tomka. Můžu zůstat sám?
- Chcete si promluvit? - spojrzałam na kamerkę, gdzie chłopak uważnie patrzył w kamerę po czym ruszyłam w stronę pokoju brata
- Nie, jest okej Inez. Odrobiłem lekcje u Tomka mogę trochę pograć? - zaczął po polsku
- Czemu nie zapytasz mamy?
- Bo jej nie ma? - powiedział pytająco
- Fakt, możesz ale niedługo. - mruknęłam zamykając pokój - Przepraszam, już jestem.
- Mega się słucha jak nawijasz w innym języku - mówił
- Czemu? - zaśmiałam się po czym zerknęłam na tatę
- Urocze - wzruszył ramionami zerkając w stronę drzwi do których ktoś dzwonił - Chyba muszę kończyć, bo Julek już jest.
- Jasne, ucałuj go. Miłego wieczoru
CZYTASZ
Věk je jen číslo, že?
Fanfiction- Neznám tě, ale zatančíš si se mnou? - Nie wiem co powiedziałaś, ale na pewno było to pytanie. - Powiedziałam, że Cię nie znam, ale czy ze mną zatańczysz. - Ale gapa, nie przedstawiłem się. Karol.