AHOOOOJ KAMRACI
MARATONIK WLECI Z OKAZJI MOICH URODZINEK, KTÓRE SĄ NA DNIACH WOĘC PRZEZ KILKA DNI BĘDZIE CODZIENNIE ROZDZIALIK 🎉🎉
Mój prezent dla was 🤭
Nie wierzę w to, że skończyłam jedną książkę, drugiej mam ponad 30 rozdziałów i do tego Solar.
Hardcor.Ta ostatnia podoba mi się najbardziej i w ogóle nie jest o nikim z SBM. Macie propozycje o kim może być??
Buziaki🥰
Nasza relacja po prawie trzech miesiącach była dziwna.
Mieliśmy dni, gdy prosto po zajęciach przyjeżdżałam do niego bądź szliśmy na obiad nie szczędząc sobie przy tym czułości, a były dni, w które nawet nie wymieniliśmy jednej wiadomości.
Miał na prawdę sporo pracy, a ja tez miałam naukę no i weekend dla znajomych, a on weekendy dla Julka.
Nie wiedziałam czy właściwie cokolwiek nam wyjdzie z tej relacji.
I sama nie wiedziałam czy chce.On chyba też.
W czwartek jak zwykle po zajęciach pojechałam do Karola, gdzie wspólnie zrobiliśmy obiad i po prostu oglądaliśmy filmy, a koniec końców zostałam u niego na noc.
To było już drugie nocowanie u niego, ale ta noc była inna.
Bo emocje wzięły górę.
I sama nie wiedziałam czy dobrze zrobiłam.
Piątkowy spokojny sen zakłócił nam dzwonek telefonu Karola, a gdy ten zaspany rozmawiał przez telefon starałam się jeszcze zasnąć przyciskając poduszkę do głowy.
Kiedy skończył rozmawiać odwrócił się w moją stronę i w ciszy patrząc na mnie jeździł palcami po moich nagich plecach.
- Nasz plan spania do 10 nie wypalił - powiedział ze śmiechem
- Następnym razem wycisz telefon - mruknęłam
- Chciałbym, ale to nie takie łatwe będąc szefem.
- No wiem - westchnęłam ściągając poduszkę z twarzy i przytuliłam się do chłopaka
- Kawa?
- Nie możemy jeszcze poleniuchować?
- Zawsze wstaje od razu jak się obudzę, no ale dobra.
- Nowe doświadczenie - wybuchnęłam śmiechem
Leżeliśmy jeszcze z jakieś 15 minut trochę w tym czasie rozmawiając, a trochę całując się.
- Dobra, wstajemy - zaśmiał się, gdy opowiadałam mu jakiś nieśmieszny dowcip
- To było śmieszne..
- Ani trochę - mruknął cmokając moją głowę po czym podniósł się z łóżka od razu zakładając na siebie bokserki
- Nie znasz się na dobrym poczuciu humoru.
- Widocznie jestem na nie za stary - wzruszył ramionami z uśmiechem - Kawa?
- Poproszę - uśmiechnęłam się słabo
Nadawaliśmy praktycznie na tych samych falach, ale czasem było ciężko.
Ubrana w koszulkę chłopaka i swoje majtki ruszyłam do toalety, gdzie załatwiłam się i przemyłam twarz wodą, ale bardzo chciałam umyć twarz swoim żelem.
CZYTASZ
Věk je jen číslo, že?
Fanfiction- Neznám tě, ale zatančíš si se mnou? - Nie wiem co powiedziałaś, ale na pewno było to pytanie. - Powiedziałam, że Cię nie znam, ale czy ze mną zatańczysz. - Ale gapa, nie przedstawiłem się. Karol.