*Time skip*
28.08.2013:30
Zostałam zaproszona przez Leona na kolację, która miała być spóźnionym ,,prezentem" z okazji naszej dwumiesięcznicy, która miała miejsce kilka dni temu. Obydwoje mamy dzisiaj wolne od pracy, więc postanowiliśmy spędzić ten dzień razem.
Powinnam być gotowa za dwie godziny, a znając mnie i moje guzdranie i tak nie zdążę, ponieważ nadal gnije w łóżku. Ale słysząc tykający zegar, który już powoli zaczął mnie irytować, w końcu wstałam. Wzięłam długą kąpiel w wannie, już zapomniałam o jej istnieniu. Ciągle korzystam z prysznica, ale dzisiaj postanowiłam się odprężyć i przemyśleć kilka spraw.Zaczęłam się zastanawiać co bym mogła zrobić, a bardziej co byśmy MOGLI zrobić z Leonem, żeby nasz związek był lepszy. Rzadko kiedy mi odpisuje lub odbiera moje połączenia. Ciągłe kłótnie bez celu, które i tak do niczego nie prowadzą, stają się dla mnie coraz bardziej męczące. Ostatnio też zaczął dziwnie znikać, niby jest ,,pochłonięty pracą" ale nie chcę mi się wierzyć, że praca w sklepiku spożywczym jest dla niego tak męcząca. Tym bardziej, że zawsze powtarzał jaki ma tam luz. No może rzeczywiście ma ostatnio urwanie głowy, aczkolwiek boje się, że kryje się za tym coś więcej. Już chwilę po wysuszeniu włosów, byłam niezmiernie wkurwiona. Totalnie nie chciały mi się ułożyć. Myślałam, że prostownica coś tu pomoże, ale było chyba jeszcze gorzej. Może popadam już w paranoje i wcale nie wyglądają tak źle? Stwierdziłam, że zwiąże je w kitkę, a może same z siebie zaczną wyglądać dobrze. Ostatnio kupiłam nową czerwoną pomadkę, która ma się niby nie ścierać. Przetestuje ją na Leonie i się zobaczy... Była już prawie szesnasta, a dopiero skończyłam się malować. Normalka. Szybko pobiegłam do sypialni i w pośpiechu ubrałam czarną sukienkę, słysząc już dzwonek do drzwi. Świetnie.
- Dosłownie daj mi pięć minut. - wpuściłam Leona, nawet się z nim nie witając. Rozpuściłam kitkę i ku mojemu zaskoczeniu chyba nie było z moimi włosami aż tak źle. Ubrałam czarne szpilki i zarzucając na siebie płaszcz kątem oka widziałam, że patrzy się na mnie z podirytowaniem...
- Czy Ty już jesteś gotowa? - spytał obejmując mnie w talii od tylu opierając brodę na czubku mojej głowy. - Już tak na sto procent, możemy wychodzić misiek? - ucałował mój polik.
- Zdecydowanie możemy iść. - powiedziałam.
Siedzieliśmy razem w aucie i przeglądałam coś w telefonie. Widziałam kątem oka, że Leon co chwilę na mnie spoglądał.
- No weź odłóż ten telefon, co? - powiedział śmiejąc się pod nosem, aczkolwiek zabrzmiało to atakująco.
- No dobrze, niech się Pan nie denerwuje. - schowałam telefon do kieszeni płaszcza i położyłam rękę na moim udzie. Staliśmy właśnie w korku, a dłoń Leona objęła moją. - Musisz mi wybaczyć. - powiedziałam.
- Aleee, co niby?
- To... - Wyjęłam telefon i szybko zrobiłam zdjęcie. - No co, to słodkie. Musiałam. - zaśmiałam się, a on pocałował z dumą mój policzek. - Dodałam na relację, zobacz jak ładnie.
CZYTASZ
Dlaczego rozkochałam w sobie gangstera?
RomanceDziewczyna po toksycznej miłości, staje się całkowicie zimna. Ma wrażenie, że jest całkowicie pozbawiona jakichkolwiek uczuć. Ale czy na pewno? Swoje złamane serce próbuje skleić poprzez coraz większą autodestrukcję. Jeden z członków mafii, z którym...