4-"To brzmi jak jakiś słaby podryw"

668 21 6
                                    

Gdy podjechałam pod dom JJ'a wyszłam z auta i do niego napisałam

Do: JJ <3
Jestem przed domem.

Nie odpisał i po chwili wyszedł przed dom.
-Cześć- powiedział
-Hej- odpowiedziałam
-Wejdziesz do sierodka? Spokojnie ojca nie ma.
-Nie trzeba
-I co? Będziemy gadać na dworze? Wejdź chociaż na ganek.
-okej- powiedziałam po czym weszliśmy na ganek.
-A więc, o czym chciałam pogadać?
-Słyszałam twoją rozmowe z Kie i Johnem B.
-Jaką rozmowe?
-Wtedy w domku na plaży.
-Czyli?- udawał że nie wie
-Serio?
-Nom.
-A czy zdanie "Ona jest dla mnie jak narkotyk" coś ci mówi?- popatrzył na mnie trochę wystraszonym wzrokiem.
- Co jeszcze słyszałaś?
-Słyszałam Kie która powiedziała "płotka nie zarywa do płotki". Zakochałeś się w Kie czy co?
-Nie koniecznie w Kiarze.-Powiedział podchodząc do mnie bliżej.
-Czyli?- zapytałam
-Nie wiem.- odpowiedział podchodząc jeszcze bliżej. Teraz jesteśmy już tak blisko że czuje jego oddech na twarzy. Nie wiem co mam teraz zrobić, stoje przed JJ i patrze w jego piękne niebieske oczy. Nie wiem czemu to zrobiłam ale pocałowałam go a on oddał pocałunek.

Staliśmy tak, wiatr wiał na dworze a deszcz obijał się o dach ganku, a my staliśmy dalej się całując. Ręce JJ'a wylądowały na mojej talii a moje ręce na jego szyji.

Gdy przestaliśmy, ręce JJ'a dalej były na mojej talii a moje ręce na jego szyji.
JJ uśmiechnął się do mnie.
-Boże, jaki ja jestem głupi.- powiedział
-A ja niby mądra?- powiedziałam uśmiechając się do niego. I oboje zaczęliśmy się smiac.

-"Ona jest dla mnie jak narkotyk" to brzmi jak jakiś słaby podryw ze zmierzchu lub innego romansidła.-powiedziałam
-Boże wiem.- powiedział JJ A ja znowu go pocałowałam.

-To ja wam nie będę przeszkadzał.- usłyszałam czyjś głos z drzwi ganku, odwruciłam się, był to tata JJ.
JJ złapał mnie za ręke i zchował za sobą tak jakby chciał mnie obronić czy coś.
Jego tata popatrył na niego po czym na mnie i przeszedł obok nas wchodząc do domu.

Nagle usłyszałam że ktoś do mnie napisał, wyciągnęłam telefon, to John B

Od: John B
Wiesz gdzie jest JJ?

JJ spojrzał mi w telefon po czym na mnie.
-Napisz mu że jesteśmy u mnie- poeiedział JJ

Do: John B
Ja z JJ'em jesteśmy u niego

Od: John B
Choćcie do mnie, powiem wszystko na miejscu.

JJ wziął swój plecak i wsiedliśmy do auta.

-Mam pytanie- poeiedział JJ gdy jechaliśmu Autem
-Słucham- odpoeiedziałam a JJ długo nie odpowiadał
-No co?- zapytałam ponownie
-Co do tego u mnie. . . czy chciała byś być moj. .- Zaczął mówić a ja mu przerwałam.
-Tak
-Z kąd wiesz o co chcę zapytać?
-Poprostu wiem, moja odpowiedź to tak.-poeiedziałam i pocałowałam bo w policzek.

Gdy dojechaliśmy do JB był tam też Pope
-Gdzie Kiara?- zapytałam
-Właśnie o to chodzi.- poeiedział Pope i zaczął nam tłumaczyć.
-Próbujemy znaleźdź sposób jak pogodzić Sare i Kie.

Po jakimś czasie powiedziałam
-A gdyby je tak zamknąć w łódce na sierodku wody?

--------------------------------------------------------------
Niedługo więcej <33
(Plz gwiazdki)

By: Borsuk
✨✨

PŁOTKA NA ZAWSZE/ JJ Maybank Story Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz