JJ siedział u mnie do 15.
-JJ.
-Tak?
-Muszę posprzątać domek na plaży.
-I?
-pomożesz mi?
-Mmmm, dobra.Wsiedliśmy do mojego auta i pojechaliśmy do domku. Po kilkunastu minutach byliśmy na miejscu. Na tarasie domku leżały połamane gałęzie a w sierodku dalej było pełno wody. Otworzyliśmy drzwi i okna aby się wysuszyło.
-JJ.
-Tak?
-Który dzisiaj?
-30.
-Sierpnia?
-Tak.
-Nie mam nic do szkoły.
-E tam, masz plecak?
-Mam
-Kredki i długopis?
-Mam
-No to pico bello.Posprzątaliśmy gałęzie z tarasu i zamietliśmy resztki brudu.
Gdy to zrobiliśmy weszliśmy do domku, mniej więcej było już wszystko sucho, usiedli my na kanapie gdy napisał John B.Od: John B
Jesteście w domku na plaży?Do: John B
Tak, a co?Od:John B
A nic, wiecie co jest z Kie?Wymieniliśmy się z JJ'em spojrzeniami.
Do: John B
Nie, a co? Coś się stało?Od: John B
Nie, nie ważne. Narazie.Odłożyłam telefon i dosłownie po chwili zadzwonił telefon. To Noah.
A:Halo?
N: Engel?
A: Polski.
N: okej.
A: Cześć
N: Hej, o której wczoraj zasnęłaś?.
A: coś około 3 w nocy.
N: Huh, wygrałem, 5 nad ranem.
A: Łoo, no dobra tym razem wygrałeś.
N: Oh, i Ben kazał zapytać czy wyślesz mu koszulkę pocztą.
A: Pocztą?
N: Najwyraźniej chce ją odzyskać jak najszybciej.
A: Najwyraźniej. Dobra ja kończę pozdrów ode mnie Zoe i Hazel.
N: Dobra, Pa!Odłożyłam telefon i popatrzyłam na JJ'a.
-wow, chyba we Włoszech i Niemczech masz więcej przyjaciuł niż tu.- powiedział JJ.
-Poczekaj tu- powiedziałam i poszłam do pokoju. Wruciłam z dużą czarną koszulką z napisem: California.
-To jest ta słynna koszulka Ben'a?- zapytał JJ.
-Yup.-powiedziałam i położyłam koszulkę na krześle. Nagle zadzwonił telefon, JJ mi go podał. To Zoe.A: Halo?
Z: Hello? Engel!
A: Mam nadzieję że pamiętasz jak się mówi po polsku, nie chce się męczyć z niemieckim.
Z: Oczywiście że pamiętam. No co? Sama nie zadzwonisz tylko wysyłasz pozdrowienia poprzez Noah'a?
A: jejku już spokojnie.
Z: dobra, opowiadaj.
A:Ale co?
Z: Jaki jest?
A: Ale kto?
Z: JJ!! A kto?
A: Oh, om. Może nie teraz?
Z: Aaa, rozumiem. Siedzi obok?
A: Tak.
Z: Dobra, zadzwonię potem.
A: pa!
Z: Pa.Odłożyłam telefon a JJ zacząl się śmiać.
-Boże, ZAMKNIJ SIĘ.- powiedziałam
-Nigdy ci tego nie zapomnę.- odpowiedział I dalej się śmiał.JJ wyszedł ode mnie z domu gdzieś około 20. Stwierdziłam że zadzwonie do Zoe
Z: Hello?
A: Hej
Z: No no, oddzwoniłaś.
A: No oczywiście
Z: W takim razie mów, jaki jest.
A: O jejku.
Z: Heh.
A: Jest troskliwy, urocz, no i ładny.
Z: Mmmmm, wyślij zdjęcie.
A: Boże.
Z: No co? Wyślijjj
A: Dobra już.
A: *𝚆𝚈𝚂Ł𝙰𝙽𝙾 𝚉𝙳𝙹𝙴̨𝙲𝙸𝙴*
Z: mmm, faktycznie.
A: Huh, co? Zazdrościsz?
Z: Być może.
A: Boże, jesteś okropna. Jest tam obok ciebie Hazel?
Z: Oczywiście że tak, od początku mam cię na głośniku.
A: No to cześć Hazel.
H: Cześć. Co jak co ale tego chłopa to ci zazdroszczę.
A: A o Ben'a nie byłaś zazdrosna?
H: Boże cicho już bądź.
Z: Ej, ja i Hazel jedziemy na koncert, musimy kończyć.
A: Na koncert? Tak beze mnie?
H: Niestety, szkoda że cię tu nie ma.
Z: Tęsknimy! Pa!!
A: Pa.Odłożyłam telefon na stół. Wstałam, po zamykałam wszystkie drzwi i okna i pojechałam do domu. (byłam w domku na plaży) .
_______________________________________
𝙳𝚣𝚒𝚎̨𝚔𝚞𝚓𝚎 𝚣𝚊 𝚠𝚜𝚣𝚢𝚜𝚝𝚔𝚒𝚎 𝚠𝚢𝚜́𝚠𝚒𝚎𝚝𝚕𝚎𝚗𝚒𝚊 <33𝙱𝚢: 𝙱𝚘𝚛𝚜𝚞𝚔
✨✨
CZYTASZ
PŁOTKA NA ZAWSZE/ JJ Maybank Story
Teen Fiction❗❗UWAGA CRINGE❗❗ -"Wszystko będzie dobrze, kocham Cię aniołku". 15-sto letnia Angel po roku poza miatem wraca do Outer Banks. Czekają tam na nią przyjaciele, Kiara, John B, Pope i JJ. Pomiędzy nią i JJ jest jakaś niezręczna aura, co jest dziwne poni...