11-"To ty to zrobiłeś?"

431 10 0
                                    

-Napewno wszystko dobrze?- zapytał JJ po tym jak weszliśmy do chatki Johna B
-Tak napewno, oprucz tego zacięcia na nodzę nic sobie nie zrobiłam.- odpowiedziałam.
-Całe szczęście złapałaś się gałęzi-Powiedziała Kie a ja dalej rozmasowywałam sobie zdrętwiałą ręke. Była 22.18, nie chciałam wracać do domu bo wiedziałam że tata będzie zły, ale w końcu musiałam.

-Muszę wracać do domu.-powiedziałam
-Nieee, nie idź.- powiedział JJ
-Muszę.
-Nie musisz.
-JJ.
Angel.
-Idę.
-nieeeee.

W końcu wyszłam. Nie pomyślałam że nie mam auta. Musiałam iść na piechotę. Pod 10 minutach byłam w domu.

Otworzyłam drzwi najciszej jak mogłam. Z salonu natychmiast udłyszałam jakieś marudzenie, podeszłam do drzwi salonu. To tata, spał. Całe szczęście. Gdy zaczęłam iść do mojego pokoju nagle usłyszałam zadpany głos taty.
-Angel? To ty?.' cholera.
-T-tak.
-Choć tu.
-Dobrze.- weszłam do salonu.
-Tak?- zapytałam
-Dlaczego mi to robisz?
-Ale co?
-Czemu nie możesz być normalna?
-Czyli jaka? Pytasz mnie dla czego nie noszę spudniczek i obcisłych koszulkek? Dlaczego nie jeżdżę jakimś drogim ferrari tylko jeżdżę starym autem mamy? Czy co?
-Powiedzmy że o to pytam.
-Huh, nie moja wina że ożeniłeś się z płotką i że nikt z grubych ryb mnie nie lubi oprucz Rafe'a który jest egoistą.
-Nie mów tak o nim.
-Dlaczego? Tato gdybyś był lepszym ojcem wiedział dlaczego to tak nie lubię!.
-Dobra spieprzaj do swojego pokoju.

Poszłam do mojwgo pokoju. Zmyłam makijaż i przebrałam się w piżamę. Położyłam się na łóżku, boże jak dawno tu nie spałam. Za oknem było słychać szum morza a w pokoju obok ojca.

Pamiętam dzień w którym mama kupiła mi to łóżko. Miałam wtedy chyba 12 lat. Pojechaliśmy do sklepu meblowego po nowe łóżko ponieważ moje było stare i miało połamane deski. W końcu kupiła mi białe metalowe łóżko.

A rok po tym została zamordowana.
Ojciec powiedział że zrobił to włamtwać który się włamał ale ja wiem swoje.

Tego dnia siedziałam w pokoju a rodzice na dole w salonie o czymś dyskutowali. Po jakimś czasie usłyszałam strzał. Szybko zbiegłam na dół. Zobaczyłam wykrwawiającą się mame a obok niej tate. Nie daleko od nich leżał pistolet taty. Dobrze to pamiętam, zapytałam się to wtedy.
"Ty to zrobiłeś?".
Tata był obużony tym że tak myśle, ale wątpie że włamywać tak o wszedł by do domu wziął postolet taty który zawsze trzymał przy pasie i zastrzelił mame nie biorąc niczego innego.
Policja wtedy nawet nie zapytała mnie czy coś widzialam.

Rano obudziłam się o 12.31. Usłyszałam że tata robi coś w pokoji obok. Wyszłam z pokoju i weszłam do jego sypialni, pakował się.
-Gdzie jedziesz?- zapytałam
-Wyjeżdżam na miesiąc.
-Gdzie?
-Nie ważne, wyjeżdżam w sprawie pracy.
-Okaj.-Powiedziałam i wyszłam z pokoju. Poszłam do kuchni aby znaleźdź coś do jedzenia. Po chwili tata wyszedł z domu z dwoma walizkami.

Jestem sama, na miesiąc, Super.

--------------------------------------------------------------
Przepraszam że taki krótki!

(Plz dawajcie gwiazdki)

By: Borsuk
✨✨

PŁOTKA NA ZAWSZE/ JJ Maybank Story Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz