Jest godzina 22, nie umiem spać.
Dwie godziny później dalej nie umiem zasnąć. Biorę telefon i wybieram numer.
Odbiera po dwóch sygnałach.
N: Halo?
A: Hej Noah.
N: Cześć, wszystko dobrze?
A: Znowu nie umiem spać.
N: Huh, ja też.
A: Czuje się sama.
N: Ja też, Steve pojechał z Hazel i Zoe na koncert więc jestem sam w domu.
A: Szkoda że JJ nie zostawił mi zioła.
N: Zapalił bym
A: Ja też.
N: Mam pomysł.
A: Jaki?
N: Wstań z łóżka i popatrz przez okno.
A: No już.
N: Znajdź wielki wóz.
A: Szukam.
N: Przypomnij sobie zajęcia u pani Woo.
A: Szukam.
N: Masz?
A: Tak.
N: Patrzysz na niego?
A: Tak.
N: Ja też.
A: Huh.
N: To tak jakbym był teraz obok ciebie.
A: Mhm. Fajne uczucie.
N: Co nie? Zajebiste.
A: Heh. Tęsknie za tobą.
N: Ja też.
A: Myślisz że teraz zasnę?
N: Nie wiem, mam nadzieję.
A: Dobranoc.
N: Dobranoc.Stałam jeszcze chwilę przy oknie patrząc na wielki wóz z nadzieją że Noah dalej na niego patrzy.
-Tęsknie. - powiedziałam do gwiazdy i wruciłam do łóżka. Zasnęłam po około godzinie.Rano obudziłam się o 9 rano. Zjadłam śniadanie i się ubrałam, stwierdziłam że dziś trochę posurfuje. Wziełam deske i ubrałam się w strój kąpielowy. O 11 byłam na plaży. Surfowałam około godzinę gdy zobaczyłam na plaży znajome osoby, wyszłam z wody i na brzegu zobaczyłam Johna B i Pope'a.
-Hej. - powiedziałam.
-Cześć, co ty tu robisz? - zapytał John B
-A co mogę robić o 12 na plaży z deską surfingową?
- W sumię racja. - powiedział Pope.
- A wy? Nie widzę abyście mieli deski.- zapytałam.
- Chcieliśmy się przejść, miała zaraz dojść Sarah i Kie.
-Yhy.
-Widziałaś gdzieś JJ'a? - zapytał Pope.
-Nie, wczoraj go widziałam, sprzątaliśmy razem domek na plaży.
-okej.
- A coś się stało?
-Nie poprostu od rana nie odpisuje.
-Huh, pewnie nie chce mu się iść jutro do szkoły.
-Pewnie.
-Dobra, ja spadam, pa. - powiedziałam i poszłam. Zadzwoniłam do JJ'a, nie odebrał, zadzwoniłam jeszcze kilka razy, nie odebrał.
-Cholera. - powiedziałam pod nosem. Odebrał za 10 razem.-Halo?
-Halo? JJ?
-Tak?
-Co jest do cholery!?
-Ale co?
-Spotkałam płotki na plaży, mówili że nie odbierasz, ode mnie nie ode brałeś 10 razy!.
-Przperaszam ale nie mam dzisiaj na nic chumoru.
-Co się stało?
-Nic.
-JJ.
-Angel.
-Napewno? Gdzie jesteś?
-W sumie to nie wiem.
-Nie wiesz?
-Zaszłem w część outer banks której nie znam.
-Ty, JJ Maybank, zgubiłeś się w outer banks?
-Tak.
-Jak ty to zrobiłeś?
-Nie wiem.
-Powiedz co jest obok.
-Jakaś pizzeria i stacja benzynowa.
-Okej. Spróbuje cię znaleźdź.Rozłączyłam się wsiadłam do auta i pojechałam. Chyba widziałam gdzie to jest ale nie byłam pewna.
Podjechałam pod włoską pizzerie której nazwy nigdy nie umiałam wypowiedzieć. Pod nią stał JJ. Wyszłam z auta i do niego podbiegłam.
-Boże JJ. - powiedziałam i go przytuliłam.
-Cześć- powiedział zmęczonym głosem.
-Nie ma opcji że cię tu zostawię, do auta, Już!
-Dobrze mamo- powiedział wsiadając do auta.-Gdzie ty byłeś całą noc? - zapyta) am a ten nie odpowiedział. Nie chciałam mu teraz mamować więc już nic nie powiedziałam. Dojechaliśmy do mojego domu.
JJ poszedł do mojego pokoju a ja poszłam do kuchni po coś do jedzenia. Zrobiłam mu tosta, nie wiadomo czy coś jadł. Gdy weszłam do pokoju JJ leżał na sierodku łóżka. Usiadłam obok stawiając tosta obok łóżka na stoliku.
-Powiedz mi co się stało? - zapytałam, nie odpowiedział.
-JJ! Nie ignoruj mnie!
-Boże nie chce o tym gadać!! - powiedział podnosząc się.
-Dlaczego? Chce się dowiedzieć co się dzieje! Martwię się!
-Angel poprostu się nie interesuj!-krzyknął, dawno go takiego nie widziałam. Wyszłam do pokoju, weszłam na taras i wybrałam numer do Noah'a.-Halo? - usłyszałam. Po kilku sygnałach
-Halo? - poeiedziałam nie wiem czemu drżącym głosem.
-Wszystko dobrze?
-Tak.
-Napewno?
-Tak
-Angel
-Tak?
-Okłamujesz mnie.
-Przepraszam.
-Spoko, co się stało?
-Z JJ jest coś nie tak i nie chce mi powiedzieć co, poprostu się martwię, kilka dni temu się pokłucił z ojcem i od dwóch dni nie spał, no chyba że spał gdzieś w śmietniku.
-Dlaczego w śmietniku?
-Bo cały czas nocami chodzi gdzieś po OBX. Dzisiaj tak daleko zaszedł że nawet nie wiedział gdzie jest.
-Typowy JJ.
-Nawet go nie poznałeś.
-Z twojego opisu jest właśnie taki.
-Huh.
-Wiesz chętnie bym jeszcze pogadał ale nie mogę. Zadzwonie jutro. Pa!
-Pa!Rozłączyliśmy się. Popatrzyłam na niebo, znalazłam wielki wóz i popatrzyłam na niego.
-Tęsknie. - powiedziałam po czym weszłam z powrotem do domu, poszłam do pokoju, JJ spał, musiał być bardzo zmęczony.Położyłam się obok. JJ miał podkrążone oczy bardziej niż ja.
-Kocham cię. - szepnęłam.
-Mmm.... - mruknął JJ._______________________________________
Ten rozdział trochę dłuższy.(764 słów)By: Borsuk
✨✨
CZYTASZ
PŁOTKA NA ZAWSZE/ JJ Maybank Story
Teen Fiction❗❗UWAGA CRINGE❗❗ -"Wszystko będzie dobrze, kocham Cię aniołku". 15-sto letnia Angel po roku poza miatem wraca do Outer Banks. Czekają tam na nią przyjaciele, Kiara, John B, Pope i JJ. Pomiędzy nią i JJ jest jakaś niezręczna aura, co jest dziwne poni...