Julka niewie jak ma powiediedzieć Gabryśowi

89 5 2
                                    

Jest Gadzina 14:00*

J- Gabryś jak mam ci to powiedzieć.

G- co mów.

J- mój były Adam do mnie wypisuje.

G- co wypisuje do ciebie Julcia.

J- Gabryś on chcę żebym z nim ale ja kacham cię Gabryś.

G- proste napisz że nie chcesz.

J- Gabryś ale on mi groził że jeśli z nim nie bendę zabije nas obydwoje.

G- to jutro pójdziemy na policję.

J- Gabryś on domnie dzwoni.

G- odbierz pogadam z nim.

J- ok.

Rozmowa.

Julka*
Adam od czep się wiesz mam tego dość że domnie piszesz.

Adam*
Julka kocham cię wybacz.

Gabryś*
Zastaw Julcie w spokojó poszła do łazienki i przez ciebie płacze.

Adam*
Julka przepraszam.

Gabryś*
Weijź się od czep od niej idź ona cię nie kocha.

Adam*
Pa jeszczę się odegram zobaczysz.

Gabryś*
Zostaw nas w spokojó pa.

G- Julcia wychodź obiecuję ci on cię nie tknie nie pozwolę proszę nie płacz jesteś piękna i masz mi tu nie płakać.

J- Dzięki Gabryś że jesteś przy mnie podejdź blirzej Gabryś.

G- Już Julcia.

J- Gabryś kocham cię już spakowałam nas jedziemy, zanieś walizki do auta.

G- ok wrócę po ciebie ok.

J- tak czekam idę do łazienki ok.

G- ok 2 minuty i bendę.

J- czekam skoro go nie ma bo poszedł do auta zanieźć nasze walizki to idę się po płakać.

2 minuty później.

G- Julcia słysz że płaczesz.

J- Gabryś musiałam odragować ale nie chciałam szukać szkła musiałam się wypłakać.

G- czemu nie powiedziałaś byś po płakała w moje ramie Julcia.

J- ok następny raz bendzię w twoje ramię okej.

G- tak całus dla Broni.

J- torba telefon ,portfel i twój telefon.

G- biorę julkę na rencę i idę z nią na rencach do samochodu wsadzam i jedziemy.

J- Gabryś nie Bronia tylko Julcia.

G- ok Słonko musiałem.

J- Misiu nie musiałeś wiesz bo prowokujesz nerwy i denerwujesz mnie.

G- Słonko ale wczoraj cie niewidziałem wkurzonej wiesz.

J- Misiu skup się na drodzę nie chcesz mieć wypadku.

G- ok aty się prześpi.

J- okej umiesz jedną rękom kierować Misiu.

G- tak a co.

J- położysz rękę na moje udo Gabryś.

G- tak Julcia .

*2 godziny później*

J- już jeseśmy .

G- tak chciełem cię zanieść ale skoro się obudziłaś to idź do meszkania .

J- ok a u kogo nocujemy .

Notney.LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz