Julkę*rozbolał Brzuch.
Gabryś- Myszko po myślałem i jutro idziemy obydwoje na dyrzur.
Julka- Gabryś nie chce sie zmuszać tak jaby do mówienia o tych bliznach powiedziałam ci bo czułam że muszę.
Gabryś- julka okej na razie nie musisz iść do pani psycholog.
Julka- dzięki Gabryś.
Gabryś- julka nie musisz przeciesz jesteśmy w domu.
Julka- głodna jestem Gabryś.
Gabryś- ugotuję spagetti.
Julka- jest z chęcią zjem obiecuję ci Gabryś już nie wrócę do głodzenia sie.
Julka podchodzi od tyłu do Gabrysia i sie w tula.
Gabryś- Julcia jak sie czujesz.
Julka- Dobrze tylko głodna jestem zjemy i co robimy .
Gabryś- leżymy ty w tulona we mnie hehe prawda.
Julka- tak jak zawsze daje słowo Gabryś bende ci wierzyć zawsze Misiu.
Gabrys- julcia i co kochasz mnie.
Skip time 9 godzin później*
Julka- ja już nie śpię na szykuje mi i Gabrysiowi rzeczy.
Gabryś- moja królewna zaraz choć jeść .
Julka- okej Gabryś .
Julka po szykowaniu rzeczy usiadła na łóżku i wzięła ramkę ze zdięciem które dostsała od Gabryś..
Gabryś kładzie jedzenie na stoliku w salonie i idzie do julku.
Gabryś- Julka nasze zdjęcie od kąd ci jebje dałem.
Julka- tak bo cie kocham Misiu .
Gabryś- ja też cie kocham.
Skip time na durzuże.*
Basia- witam nasz skuad da rade.
Siedzą sobie we trójkę na kanapie wchodzi Adam i siada na przeciwko julki i kładzie na jej udzie rękę a pna od razu sie w tula w Basie.
Gabryś- gdzie ta ręka Adam.
Gabryś ściąga rękę Adama z uda Julki.
Julka- dzięki Misiu .
Julka bierze rękę Gabrysia a potem Basi i kładzie na brzuchu.
Gabryś i Basia- julka co ma tak zostać.
Julka- jasne że tak a co myśleliście .
Basia- Julka i co to jest najlepszy skład.
Julka- jasne że tak siostra i ciesze sie że w końcu jeżdrze z Gabrysiem w końcu po 7 miesiąca w jednej karetce ..
Gabryś- julka przytulas.
Basia- julka jesteś najlepsza i wiesz że nie musisz sie zmieniać.
Adam- julcia Kochanie chodź do mnie.
Julka- nie jetem twoją dziewczyną.
Adam- to zerwi z nim i wróć do mnie.
Julka- nie zerwe bo go kocham a on mnie też .
Adam prubował uderzyć julke.
Gabryś- nie masz prawa jej bić a tym bardziej.
Adam- co jest chora czy coś.
Gabryś- nie twoja sprawa to sprawa moja i mojej Julci.
Adam- no powiedz ta szmata powinna już nie żyć albo powinna być moją zabawką.
