J- tak to już czas.
G- a mogę zatrzymać tę rzeczy od ciebie Misia.
J- jasne że tak i tak będę od ciebie brała za duże rzeczy bo lubię mojego Loczka i zasłonił blizny
które mam Misiu a mam w domu dla ciebie prezent.G- super Juleczka a gdzie Renata przecież mamy dyżur.
J- spoko skąd mam wiedzieć .
R- przepraszam ale musiałam po rozmawiać z Arturem.
G- jesteś z doktorem na ty.
R- tak już od dawna.
G- okej a ty Julcia co tak myślisz.
J- a nic tak właściwie jak się pozbyć blizn które mam.
G- Juleczka nie myśl o tym bo widze twoje łzy w oczach już już ćsi jestem tu.
J- dzięki Misiaczku.
R- Mamy wezwanie chodźcie .
J- było tak fajnie Gabryś a jest już 14:30.
G- okej Wtulaj się ile chcesz Julcia.
J- Dzięki nikogo mi nie brakuje.
R- już prawie jesteśmy.
G- Julcia moja słodka.
J- a ty mój słodziaku całus.
R- już dosyć jesteśmy na miejscu.
J- okej kocham cię Gabryś.
G- ja ciebie też .
R- to jest ten sam sad w którym Martyna o mało nie zaginęła uważajcie.
J- Renata serio ja nie chcę morze wezwiemy w sparcie.
G- Julcia jestem Przy tobie spokojnie .
R- Gabryś idź z nią a ja pójdę do tego domu.
G- okej wezmę Deskę Julka nie bój się jestem tu.
J- spoko jest a tym bardziej że mam ciebie.
Renata wraca i mówi Gabryś, Julka.
G- co Renata.
R- stójcie wzywam wsparcie .
G- co spokojnie Julcia.
R- któreś z was morze stać na bombie.
J- Gabryś ja chcę być w domu a nie na bombie .
G- Kicia kocham cię nie ruszaj się.
Renata Adam za ile to wsparcie.
Adam za 5 minut czekajcie.
J- Gabryś wiesz że ja nie chcę zginąć mam tyle życia przed sobą.
G- wiem a ty mnie też nie chcesz stracić kochanie.
J- tak a ty mnie Misiu chcę cie przytulić.
G- mamy się nie ruszać ale ja też chcę cie przytulić.
R- już są szybciej ona jest zbyt młoda żeby zginęła wolała bym stać tam zamiast niej.
J- dzięki Renia ,Mama powiedziała prawdę.
R- a co powiedziała.
J- powiedziała że jesteś super ratowniczką medyczną.
R- jeszcze przyjedzie karetka.
J- super.
R- Anka co tu robisz.
A- jestem jako wsparcie córeczko będzie dobrze.
