Julia poszła do szefa zapytać o strój i z kim jeździ dzisiaj .
Benio- masz strój i jeździsz 19P , znaczy z nowym.
Julia- do zobaczenia benio.
Benio przedstawia nową pracownice to Britney.
Hej jestem Julia ale wole jak mówi sie na mnie britney i mam 26 lat i mam 178cm wzrostu
I mam zielone oczy i jak widzicie jestem blondynką.Hej jestem Basia .
Hej jestem Anna Raiter a to mój mąż Wiktor.
Hej jestem Martyna a to mój mąż Piotrek.
Hej jestem kuba a to Basia.
Hej jestem Artur a to Renata a tam stoi lidia.
N- Mamy wezwanie britney idziemy.
B- Okej już idę nowy.
K- A skąd wy się znacie.
J- nie interesuj się bo kociej mordy dostaniesz.
K-ok.
B- Nowy jak tam już karetka gotowa do odjazdu,
a dokładnie do czego to wezwanie.N- tak siadaj obok mnie Bronka.
B- Nowak nie wkurzaj mnie, a wezwanie do omdlena kobieta lat 44.
N- ok już przekrencam kluczyk.
B- odpalaj bombe Msciwój.
N- dobra jedziemy Bronka.
B- adres walentego 64.
N- ok, już jesteśmy.
B- ok ide po plecak bierz torbę Mściwój.
N- idziemy razem do domu ja wchodze pierwszy.
B- ok.
N- czysto idziem do pcjentki.
B- tentno,saturacja,cisnienie,puls, nowak.
N- już osuchaj britny pacjentkę.
B- już osłuchuje , jak parametry Nowy.
N- tętno 90,saturacja 100, ciśnienie 120 na 90, puls 90. Britny cukier.
B- bez zmian osłucowych ,cukien 60 na 40.
N- za niski cukier podaje glukagon .
B- niema poczeby zabierania do szpitala .
P- zapomniałam wziąć insulinę po prostu.
N- bronka chodż do karetki .
B- już idę nowak tylko wezme plecak.
N- jedziemy na bazę.
B- już jesteśmy widzę.
N- chcesz kawy Julka.
B- tak i dzięki.
N- usiad na kanapie i podał julce kawe.
B- dzięki to było łatwe wezwanie .
N- tak z tobą najłatwiejsze i co smakuje kawa.
B- tak dobra kawa i dzięki za miłe słowo nowak a możesz nie mówić na mnie Bronka.
N- ok to będę mówić julka pasuje.
B- tak pasuje to ja będę mówić Gabryś.
N- dobrze .
Tablet zaczął pikać.
J- czemu to niemorze trwać wiecznie.
G- wezwanie do kąd , Adam kto zgłaszał.
A- świadek jedźcie.
N- dobrze Julka uwijaj się.
J- już ide wezwanie na lazurową 5 przez 2, gabryś.
G- już powoli odpalam karetkę julka już w środku. a robisz coś po dyżurze jak nie to zapraszam do restauracj.
J- nic nie robię po dyżurze a do restauracji z tobą pójdę na randkę i na kolacje mam rozumieć że ty stawiwsz.
G- tak i już jesteśmy na miejscu mam na 18 o 15 kończymy dużur.
J- idę po plecak i torbe a ty bierz monitor Gabryś.
G- ok i jak by co ja wchodze pierszy.
J- ok , już wchodzimy do bloku.
G- ja pujdę pierwszy na pientro.
J- już w sirodku odrazu wierz co robić.
G- już to robie aty terz zrób to co w tedy.
J- bez zmian osłuchowych cokier 400 na 120.
G- tętno 100,saturacja 90 , ciśnienie 100 na 40. Puls 90.
J- podaje insuline.
G- coś panią boli .
P- brzuch i głowa,noga.
J- Gabryś podaje paractamol. Zobacz co znogą.
G- zabaczyłem prawdopodobnie zwichnięta.
J- idzie do karetki ja panią zaprowadzę a Gabryś weźmie plecak torbe i monitor ok.
G- ok Julka.
J- wychodzimy z bloku Gabryś już włożył do karetki my z panią pacjętkom dochdzimy.
G- ja już za kierownicą słyszę jak Julka zamyka
Drzwi i ruszam jedziemy na sor zdać pacjentkę i
na bazę.J- już ruszamy i za ile bendziemy na soże gabryś.
G- za 20 minut.
J- dobrze Gabryś już jest godzina 14:20.
G- już za 40 minut kończymy dyżur.
J- już się ciesze .
G- już jesteśmy pod sorem.
B- co dolega pani pacientce.
J- noga prawdo podobnie zwichnięta.
G- pojechałem odstawić karetkę.
J- idę na baze i czekam na Gabrysia akurat zepsuło mi się auto .
G- pdwieźć cie po pracy do domu bo mam podrodze i rano chyba szłaś na piszo rano.
J- Gabryś spadłeś mi z tą podwózką z nieba jasne że tak bo auto w naprawie.
G- serio to ok pdwioze cię idź się przebrać godzina 14:50.
J- poszłam sie przebrać a po mnie Gabryś.
G- Julka już chodź.
J- idę .
Narracja 3 osobowa .
Podwiózł Julke pod blok i sam pojechał do domu
Powiedzial julce dozobaczenia.Julka poszła szykować się na randkę z Przyjacielem poprawiła makijaż i ubrała ładną sukienkę do kolan.
![]()
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
