Rozdział 41

324 15 4
                                    

Łzy napłynęły mi do oczu w momencie, w którym dosłownie  rzuciłam się na Nicolę. Nie wierzyłam,  że tu przyleciał.

-Nico...- szepnęłam przez łzy spływające na jego ramię z mojej już mokrej brody.

Zalewski oczywiście odwzajemnił mojego przytulasa i przycisnął mnie jeszcze mocniej do siebie. Odsunęłam się po chwili i pocałowałam go od razu.

________________________

Nicola pov:

Pachniała pięknie jak zawsze. Nutka wanilii, delikatna, ale wyczuwalna. Kiedy mnie pocałowała, wiedziałem że warto było tu przyjechać, chociażby dla tego jednego całusa.

Zjechałem dłońmi na jej talię, przypominając sobie jak to wyglądało na Chorwacji i u mnie we Włoszech.

Odsunęliśmy się od siebie po jakimś czasie. Nie chciałem tego, ale na zewnątrz było zimno.

-Kochanie... Jak dobrze że jesteś- powiedziała Anastazja a ja uśmiechnąłem się do niej. Nie mogłem się już doczekać widoku jej radosnych oczu.

Po chwili, kiedy już wytłumaczyłem Nastce jak znalazłem się w Polsce i czemu nic nie mówiłem weszliśmy do domu i usiedliśmy na kanapie.

-Ale się cieszę, że do ciebie przyjechałem- powiedziałem.

-Ja też. Nie mogłam bez ciebie wytrzymać.

Nastka zbliżyła się do mnie jeszcze bardziej i przybliżyła swoją twarz do mojej. Pocałowałem ją od razu i objąłem mocno ramieniem.

Po chwili Anastazja usiadła mi na kolanach i dalej kontynuowaliśmy pocałunek. Nastka wzięła moją twarz w dłonie a ja objąłem ją i błądziłem dłońmi po jej talii.

-Ekhem...- usłyszeliśmy nagle za naszymi plecami.

Niechętnie się od siebie odsunęliśmy i spojrzeliśmy w kierunku, z którego dochodził dźwięk. Okazało się że przed schodami (kanapa na której siedzieliśmy znajdowała się obok) stoi jakaś dziewczyna w jasnej piżamie. Z Anastazji i moich rozmów video poznałem, że to jej piżama.

-Sory, nie chcę przeszkadzać...- zaczęła.

-Spoko, nic się nie stało- powiedziała Nasti. -Pola, to jest Nico... z resztą chyba nie muszę ci go przedstawiać. Nico, to moja przyjaciółka, Pola.

-Miło mi- wstałem i podałem jej dłoń.

Resztę nocy spędziliśmy na siedzeniu na kanapie i rozmowach. Z Polą złapałem spoko vibe i okazało się, że jej rodziców nie ma w domu i Pola zamieszka z nami przez kilka dni.

Spoko.

Nawet się cieszyłem.

Ważne, że będę z Anastazją...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Sorki, że tak krótko, ale łeb mnie boli... Do zobaczenia niedługo!

Niemożliwe || Nicola ZalewskiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz