Pewnego dnia zostajesz trainee w JYP. Poznajesz tam "emo krasnala" czujesz, że to nie skończy się na zwykłej przyjaźni-ale to nie będzie takie proste...
#48- reakcje (23.06.2023)
#44- reakcje (2.10.23)
-Wszystko będzie dobrze. Nie martw się, jestem tutaj z tobą. Siedzieliśmy sobie z Hyunjinem na dachu, podziwiając nocną panoramę Seulu. Czuć było lekki wiatr, alechlopak trzymał mnie w mocnym, ciepłym uścisku. -Spadłeś mi z nieba. Potrzebowałam pomocy a tylko Ty mi pomogłeś... W tym momencie pomyślałam o Changbinie. Co on teraz myśli? Nadal go kochałam. Pomimo tego co zrobił i... Pomimo Hyunjina. -Ej, T/I. W poniedziałek o 20 chłopaki mają zajęcia z tańca. Mnie nie będzie dlatego, że opanowałem ten układ do perfekcji. Ty masz ćwiczenia rapu, prawda? Rapujesz najlepiej z wszystkich dziewczyn trainee. Mam taki plan: o 15 w dormie moim i chłopaków. Co ty na to? -Będę. ~ Dostaliśmy kartki z ocenami nas.
________________________________ l T/I trainee nr.5 I Taniec: 9/10. Musisz się nauczyć Ipatrzeć w kamery! IRap: 10/10. Bardzo płynnie, szybko, Ienergicznie. Takiego kogoś nam trzeba. I Vocal: 7/10. Nie umiesz wysokich dźwięków. I Visual: 5/10. Krzywo stawiasz nogi, Imasz pokaleczone ramiona. IManiery: 8/10. Musisz poćwiczyć Ikulturalne jedzenie hamburgerów I ale i tak ich nie dostaniesz. I Musisz trzymać dietę. I *podpis* I________________________________
Krzywo stawiam nogi? A ten ostatni punkt to serio absurd. Od 2 lat nie miałam w ustach hamburgera. Po chwili zgniotłam kartkę w kulkę 8 rzuciłam do kosza. Trafiłam. Uśmiechnęłam się do Aeri.
~ Dziś niedziela, czyli dzień wolny. W większości przypadków poświęcałam ją na treningi, ale musiałam odpocząć i uporządkować myśli. Wyszłam z budynku JYP. Spacerowałam, podziwiałam pomarańczowe liście opadające z drzew.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
(Zdjęcie z pinteresta)
Chodziłam, rozmyślałam. Czy Hyunjin mnie kocha? Wybaczyć Changbinowi? Może przyjaźń? Nie. Kocham go pomimo wszystko. Błądziłam po Seulu. Poszłam do metro i wtedy natrafiłam na Changbina. -Gdzie jedziesz?-Spytałam. Chciałam, by moje spojrzenie było lodowate, a głos oschły. Ale on uśmiechnął się do mnie I powiedział: -Do rodziny. A ty? -Też. Usiadłam obok Changbina. Chciałam się do niego przytulić i przeżyć romantyczny wieczór, lecz między nami wyrósł jakby mur. Trzymałam go na dystans. W milczeniu siedzieliśmy obok siebie.
~ Wysiedliśmy. Złożyło się, że szliśmy w tą samą stronę. Kiedy przechodziliśmy przy pewnym domu Changbin podszedł do bramy i krzyknął: -Hej! To ja! Wybiegła jego rodzina. Czułam jak pieką mnie oczy. Nie mam rodziny w pobliżu. Nie mam się gdzie podziać. Gdy zobaczyłam, jak serdecznie wita się z matką, coś we mnie pękło. Nie byłam w stanie dłużej na to patrzeć. Przygryzłam wargi. Skierowałam się w stronę cmentarza.
~
Poniedziałek. Szlam właśnie na spotkanie z Hyunjinem. Przemierzałam korytarze. Znalazłam odpowiedni pokój, gdzie czekałam na mnie chłopak wraz z różami. -Cześć T/I. -wręczył mi kwiaty. (Ale dziad, obiecał Changbinowi, że się odczepi od T/I :/... Ale najwyraźniej jesteś bardzo pociągająca, słonko😘) -Cześć Hyunjinnie~ Nie trzeba było.-spojrzałam na kwiaty i zarumieniłem się. -Rozgość się. Na stoliczku leżał laptop, owoce i... WINO?! -S-skąd ty to masz?...-Spytałam drżącą ręką pokazując butelkę. -Ci... Jak nikt się nie dowie to wszystko będzie ok.-odpowiedział chłopak. -Nie jesteśmy pełnoletni... -A tam. -pociągnął mnie na kanapę. Rozsiedliśmy się wygodnie na kanapie i zaczęliśmy oglądać nową k-dramę z netflixa. Była ciekawa, lecz pomimo tego bardzo chciało mi się spać. A na kanapie, wtulona w Hyunjina czułam się bardzo komfortowo.
~ Obudziłam się wtulona w Hyunjina. Zaczęłam panikować. Będziemy mieć przechlapane... Pewnie wszędzie mnie teraz szukają. Obudziłam chlopaka. -Ej! Wstawaj! Przeciągnął się i ziewnął. -Cii... Spokojnie...-I... Zamknął mi usta pocałunkiem. Całował bardzo mocno i namiętnie, ręce zaciskał na ramiączkach mojej sukienki... Aż tu nagle wróciła siódemka kolegów Hyunjina, w tym Changbin. Zobaczyli: Bałagan, Wino, A co najważniejsze: Nas w roli głównej. Gdy chłopak pchał mi język do ust Changbin krzyknął: -CO WY DO CHOLERY WYPRAWIACIE! Pozostali stali w szoku, z rozdziawionymi ustami.
♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡ Koniec części 9. Hej,hej! Wesołych świąt Wielkanocnych♡ Wiem, że są jutro ale nie wiem czy wtedy wleci nowy rozdział. Ale ten czas szybko mija... Do zobaczenia w rozdziale 10! ~Autorka.