KRÓTKA NOTKA:
Życzę powodzenia podczas czytania... eee nwm co mnie naszło podczas pisania tego.... Ale w końcu to opublikowałam więc miłego._______________________________________
-Nie obraź się, ale...Nie.
Po tych słowach zapadła bolesna i niezręczna cisza.
Tak się starałem, tak ją kochałem, przecież powiedziała, że woli mnie! A może ona jest już z Hyunjinem?...
T/I podniosła powoli na mnie spojrzenie.
-Żartowałam! Oczywiście!-podbiegła do mnie, składając pocałunek na moich ustach.
Nie chciałem być gorszy od Hyuna, więc sprowadziłem szampana.
-Upijemy się, aż będziemy tańczyć na stole!{Na potrzeby historii będę musiała od tego momentu wprowadzić }
T/I POV:
Chłopak rozlał szampana do papierowych kubeczków. Chwyciłaś jeden, przykładając go do ust. Czekałaś na pieczenie w gardle albo coś. Ale przełknęłaś go jak oranżadę. Jedyne co poczułaś to lekkie bąbelki i... smak truskawki?
Spojrzałaś na Changbina. On już wypił swoją porcję, a także wyzerował butelkę szampana, pijąc go z gwinta.
-Ej, Bin skąd masz tego szampana?- spytałaś mrużąc oczy.
-Yyyy kupiłem wczoraj, a co?
-Daj no mi tą butelkę.- wskazałaś na puste szklane naczynie.
Obejrzałaś ją dokładnie. Nie zauważyłaś nic dziwnego, lecz podkusiło cię zerwać etykietę. Odkryłaś tam, że jest to szampan bezalkoholowy, z doklejoną inną etykietą. Pokręciłaś głową. Podałaś Changbinowi butelkę.
-Co to za oszukaństwo?! A co jakby to dorosły kupił?!- wrzasnął chłopak z bardzo widocznym oburzeniem.
-Nie zepsuje nam to zabawy.- Przysunęłaś się do niego, całując go.
-I tak cię kocham.
~
Poszłaś do kawiarni. Miałaś ochotę na kakao, było bardzo zimno, chciałaś się ogrzać. Wybrałaś pierwszy, lepszy lokal. Zajęłas miejsce przy stoliku. Podszedł do ciebie kelner.
Był nim... Hyunjin.
-Co dla ciebie?- spytał.
-Kakao... A ty nie w wytwórni?
-Dorabiam sobie.-puścił ci oczko.
Coś tu nie pasowało. Ale jeszcze nie wiedziałaś co. Poszłaś do łazienki. Gdy wracałaś, ktoś mocno pociągnął cię za rękę na zaplecze.
Wrzasnęłaś. Zaczęłaś kopać powietrze nogami i się wyrywać.
-POMOCY!
Ktoś zakrył ci usta dłonią.
-Cichutko...- Gdy usłyszałaś go, ciarki przeszły ci po plecach.
Doskonale go znałaś, ale twój umysł odmawiał współpracy... Zostałaś wprowadzona do piwnicy, tajemniczy typ w kapturze przywiązał cię. Było tu bardzo ciemno i zimno.
-Poczekaj tu. Chwileczkę.
Skuliłaś się na podłodze i wybuchnęłaś płaczem. Próbowałaś się pocieszyć.
Zaraz ktoś cię uwolni, nie martw się, tu na pewno są kamery, na pewno był ktoś, kto zauważył tą sytuację...
Spojrzałaś na swoje związane nadgarstki.
-Nawet łez nie mogę otrzeć. Spojrzałaś na sznur z irytacją. Szorstki materiał nieprzyjemnie wbijał ci się w delikatną skórę na nadgarstkach. Pora spróbować triku ze sznurówką.
Rozwiązałaś sznurówki u butów. Jak to było? I czy w ogóle zadziała na sznur...
Ktoś wbił do piwnicy. Rozwiązał ci sznury przy stopach.
-Już wszystko gotowe, moja laleczko.
-Co? Jaka laleczka?- powiedziałaś z przerażeniem. Domyśliłaś się najgorszego.
~
UWAGA: Rozdział zawiera przemoc seksualną. Sceny nieodpowiednie dla niektórych czytelników.
~
-Przestań! Stop! Nie!- kogoś łapska zaciskały się na moich ramionach. Były one całkiem delikatne, ale też trochę zaniedbane...
Przede mną otworzyły się drzwi do sypialni.
Wstrzymałam oddech. Nie byłam w stanie oddychać. Drzwi zamknęły się za nami.
Sprawca rzucił mnie zwinnie na łóżko i przykrył swoim ciałem. Wtedy zobaczyłam jego twarz.
A był to...
...
HYUNJIN?!?!?!?!?!?!?
-To jakieś nieporozumienie!- wrzasnęłam. Spróbowałam kopnąć go we wrażliwe miejsce, lecz on sprawnie przycisnął swoją rękę do mojego uda.
-Zamknij ryj gówniaro!
Złapał mocno za moje dresy, próbując rozszarpać materiał. Ze wściekłością zaciskał tam palce coraz mocniej i mocniej.
Usłyszałam dźwięk rozrywanego materiału. Sprawnie został on odrzucony na bok.
Hyunjin wyjął z kieszeni swojej bluzy materiałową chustę. Wepchnął mi ją do ust.
Poczułam odruch wymiotny.
Chłopak rzucił na mnie kołdrę, usłyszała dźwięk rozpinanego rozporka...
To moja szansa!
Wyjęłam chustę z ust. Chciałam wyślizgnąć się spod kołdry, lecz wtedy pod kołdrę wszedł Hyunjin.
Zaczął szarpać się z moją bielizną... Poczułam jego rękę wiecie gdzie.
-Z-zostaw, psycholu!!!!
-Jeszcze jedno słowo.- sapnął z wściekłością. Podniósł rękę i mnie uderzył.
Poczułam ból, gdy zaczął we mnie wchodzić.
Łzy spływały mi po polikach. Jęknęłam cicho z bólu. Chciałam coś powiedzieć, ale głos uwiązł mi w gardle.
On mnie gwałcił! Gwałcił! A ja byłam zupełnie bezradna...
Wyszedł ze mnie. Odetchnełam cicho. Cała się trzęsłam.
Włożył mi ręce pod bluzę.
Buzowała we mnie wściekłość.
-Nie pozwalaj sobie! Niszczysz mi właśnie życie!!
Grzebał mi pod ubraniem.
Przecież on jest w moi wieku! No może gdzieś o rok starszy!...
Zalała mnie nowa fala łez.
Nagle usłyszałam otwieranie drzwi.
-p-ppppo-POMOCY-- wrzasnęłam czując, jak zrywam sobie gardło.
Zdaje się, że ktoś pociągnął za wystawioną spod kołdry stopę Hyunjina.
Czyżbym była uratowana?
---------------------------------------------------------------
W następnej części:
dowiecie się kto tak naprawdę za wszystkim stał
CZYTASZ
𝑻𝒚 𝑿 𝑪𝒉𝒂𝒏𝒈𝒃𝒊𝒏 𝑺𝒌𝒛🤎
FanfictionPewnego dnia zostajesz trainee w JYP. Poznajesz tam "emo krasnala" czujesz, że to nie skończy się na zwykłej przyjaźni-ale to nie będzie takie proste... #48- reakcje (23.06.2023) #44- reakcje (2.10.23)