W niecierpliwość
Doczepia się stres
Bo unikam wszystkiego
Co ma niepewne rezultatyNie mogę przewidzieć
Tych ostatnich zmian
A spotkania przy stole
Bolą najbardziejStół się nie zmienił
Od tylu lat
Stoi tak samo pewnie
Bo poddają się tylko żywi
Tak bardzo jak ty i jaNie wiem czy dam radę
Przywitać się tak samo naturalnie
Jakbym o niczym nie wiedział
Nie da się symulować
Przy prawdziwej rozmowieA ona jest czymś
Czym omijam okrężną drogą
By zadawać podmienione utrudnienia
Zobaczysz jutro że
Jakbym był w zmowie
Z fałszem swojej adrenaliny i przekonań
CZYTASZ
Wiersze mojego cienia
Poetry„Dwie części Odchodzą od siebie Ta która boli bardziej Woła tylko o zapomnienie"