Wychowani na strachu

14 10 1
                                    

Każde źdźbło trawy
Może nanieść zagrożenie
Rozglądaj się i czekaj
Aż nadejdzie cierpienie

Wychowani na strachu
Oglądamy wiadomości
Gdy oddalamy się od domu
Poszukujemy odniesienia

Odziedziczyliśmy niepokój
Ten z miłej ulicy
Gdzie promienie przykrywają
Wszelkie zmartwienia

Była taka niewłaściwa chwila
Kiedy nagle zapomnieliśmy
Że człowiek z obcego samochodu
Mógł nas przecież zabrać

Chodziliśmy po polu
Zbyt daleko od naszego podwórka
Witaliśmy się z obcymi
Sprzyjało nam szczęście
Skoro nikt nas nie zabił

Wyrwaliśmy się z natłoku
Podłych wizji
Nie męczyliśmy widoku
Z naszych znajomych okien

Świat który miał
Okazać się taki zły
Dał nam sam przyjemny wiatr
Pokazał nam pszenicę i zboże
Zabrał nas pod wiatrak
I wytarł wszystkie łzy

Bo my wychowani na strachu
Przytrzymywani
Prowadzeni z wszystkich stron
Sami musieliśmy
Postawić nowy krok
Nikt nie kierował nam dróg
Bo poznaliśmy tylko
Ostrzeżenie z nad ulicy


To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 20, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Wiersze mojego cieniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz