Ania
Następnego dnia wstałam
wcześnie ale bolała mnie głowa.
Czułam się przeziębiona, ale
udawałam że wszystko jest w porządku bo bardzo chciałam spotkać się z Gilbertem.
Nie powiedziałam jednak Maryli że jestem z nim umówiona.
Zwyczajnie zapomniała o tym wspomnieć.
Gdy siedzieliśmy przy śniadaniu Maryla zauważyła że nie najlepiej się czuję.___________
-Wszystkobw porządku Aniu, mało zjadłaś ~powiedziała
Jednak ja jej nie usłyszałam ponieważ myślałam tylko o tym co włożyć na spacer z chłopakiem.
-Aniu wszystko dobrze? ~powiedziała już trochę głośniej
-ym..tak, tak ~odpowiedziałam wstając od stołu
-chciałabym spędzić dziś trochę czasu z tobą i Mateuszem ~dodałam
-To świetny pomysł ~powisdziała Maryla
-Tak, ale ja ma dziś dużo pracy ~rzekł Mateusz
-To nic, chętnie ci pomogę ~powiedziałam zapominają na chwilę o tym że boli mnie głowa i jestem osłabiona
-No dobrze. Więc na początek idź po wodę
Zjadłam jak najszybciej to co miałam na talerzu i pobiegłam po wodę.
Wracając zauważyłam Jerrego,
który właśnie przyszedł do pracy.
Przywitałam się z nim i weszłam do środka. Ale nagle zrobiło mi się
słabiej i upuściłam wiadro pełne wody
robiąc przy tym ogromny hałas.-Co się stało ~krzyknęła Maryla zbiegając że schodów
Mateusz, który jeszcze siedział przy stole od razu wstał podniósł wiadro i kazał mi przebrać mokre ciuchy.
-Wielkie nieba ~krzykneła Maryla kiedy zobaczyła kałużę wody pokwającą prawie całą kuchnię
-Aniu co się stało? ~zapytała zanim jeszcze poszłam się przebrać
-Ja...ja nie wiem
Po tych słowach poszłam
się już przebrać.
Byłam słaba więc położyłam
się na łóżku i sama nie wiem
kiedy zasnęłam.
Nie spałam jednak długo,
Obudził mnie krzyk.-Aniu czy czujesz się już lepiej?
Zaspanym głosem szybko odpowiedziałam
-Tak
-To świetnie, mam dla ciebie kolejne zadanie.
-No nie ~pomyślałam
-Pomożesz mi przerzucać siano. Dobrze?
-Dobrze ~powiedziałam i zwlekłam się z łóżka
Kiedy wstałam zaczęło mi się kręcić w głowie.
Zignorowałam to, bo nie były
to jekieś silne zawroty.
Ale kiedy doszłam do drzwi poczułam
że muszę usiąść.
Zaczeło mi się jeszcze bardziej kręcić w głowie a nogi zrobiły się
jak z waty.
Po chwili jednak wszystko wróciło do normy wstałam tym razem powoli i zeszłam na dół.-Już idę! ~krzyknęłam, ale Mateusz nie odpowiedział
najwyraźniej był już w stodole-Aniu nie krzycz tak głowa mnie boli ~powiwdziała Małgorzata gotująca zupę
-Przepraszam. ~powiedziałam
I wybiegłam na podwórko to znaczy biegłam przez pierwsze sekundy ale po ten nagle straciłam siłę i zaczełam iść coraz wolniej aż wkońcu stanęłam przy stodole.
-Już jestem Mateuszu
-Więc chodź tu i mi pomóż ~odpowiedział spokojnym głosem
Przerzucaliśmy siano dość długo co
sprawiło, że byłam jeszcze bardziej zmęczona.
Parę razy przy pracy
czułam się tak jak w pokoju kręciło mi się w głowie i miałam słabe nogi.
Siadałam wtedy na chwilę żeby poczuć się lepiej za stertą siana żeby Mateusz nie zauważył że źle się czuję.
Ponieważ mógłby mi wtedy nie pozwolić
spotkać się z Gilbertem.
Kiedy skończyliśmy Maryla zawołała nas na obiad.
CZYTASZ
Ania nie Anna 4
RomanceW tej książce napiszę jak wyobrażam sobie kontynuację tego serialu w 4 sezonie. Inspirowałam się w niektórych elementach książką. Ale większość wymyśliłam sama. A jeśli widzisz jakieś błędy to proszę napisz żebym jak najszybciej mogła to poprawić.