17.🧑🏻‍🦱👩🏻‍🦰

111 3 1
                                    

Puścili się a chłopak kontynuował

-Wytłumaczę ci wszystko, ale może choćmy z tąd.~powiedział wskazując palcem na mężczyznę, który dalej nie odzyskał przytomności

-Dobrze ~powiedziała
zarumieniona Ania.

Kiedy stamtąd wychodzili Gilbert złapał ją za rękę i obrócił w swoją stronę.

- Aniu jeszcze jedno...

- Tak?

- Kim jest Shey

-Kto? ~zapytała zdziwiona rudowłosa na chwilę zapominając, że ona go przecież wymyśliła bo nikt jej nie zaprosił na tańce

-Ruby powiedziała że zaprosił cię na tańce w sobotę -przerwał na chwilę-
Nie wiem co ja sobie myślałem szukając pierścionka zaręczynowego ~dodał smutny i opóścił wzrok z Ani na swoje buty

-mhh ~westchnęła dziewczyna

-pewnie myślałeś sobie jak bardzo mnie kochasz ~dodała wesoła po chwili

-pewnie tak ~powiedział nieśmiało brunet

-A jeśli chodzi o Sheya to ja go nawet nie znam

-Jak to ~powiedział zdziwiony

-Nie zaprosiłeś mnie na tańce więc go wymyśliłam gdy dziewczyny spytały mnie z kim idę...

-Przepraszam Aniu poprostu miałem wrarzenie że mnie unikasz

-Ale dlaczego?

-sam nie wiem...

-Ale teraz kiedy już wiem że mnie nie unikałaś -przerwał na chwilę i przeczesał ręką swoje krótkie brązowe włosy i odchrząknął- To mam do ciebie bardzo ważne pytanie...

Nie dokończył jednak ponieważ w tym momencie znalazła ich Diana ze wszystkimi dziewczynami

-Tu jesteś ~krzyknęła przyjacióła Ani i podbiegła do niej położyła jej rękę na ramieniu i powiedziała do chłopaka

-Możesz ją już zostawić w spokoju!

-Ja...ja tylko ~zawachał się

-No tak ty tylko ją pocałowałeś! a nawet nie zaprosiłeś jej na tańce! ~powiedziała ironicznym głosem Ruby

-W dodatku nawet nie spytałeś o zgodę!
A co z Sheyem! ~wtrąciła Tillie

-Przestańcie! ~krzyknęła Ania

-To nie tak! ~dodała





Ania nie Anna 4Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz