2.02. gilderoy lockhart.

83 13 0
                                    







SELINA RUBY RUSSELL dostała się na peron 9 i 3/4 o punktualnej porze, a nawet chwilę przed czasem, aby znaleźć odpowiednie miejsce

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

SELINA RUBY RUSSELL dostała się na peron 9 i 3/4 o punktualnej porze, a nawet chwilę przed czasem, aby znaleźć odpowiednie miejsce. Tym razem nie pozwoliła mamie na eksperymenty z jej fryzurą. Kobieta i tak nie miała na to czasu. Nawet nie odprowadziła jej na peron, zamiast tego Selina wybrała się do szkoły w towarzystwie przyjaciółki swojej matki, z którą były w tym samym domy. Jej córka, Megan właśnie zaczynała swój drugi rok, a Selina kojarzyła ją z widzenia.

Przed Seliną stanęła Tracey Davis, wybiegając z przedziału, który Russell właśnie minęła.

— Tracey...? — zdołała wymamrotać zasapana po przeciskaniu się obok ludzi.

— Hej, Sel... może... — zaczęła niepewnie Tracey, ale nie zdołała dokończyć.

— Trace, wracasz? — zawołała Pansy Parkinson, wyglądając niemal tak samo, jak jeszcze w tamtym roku.

Selina przewróciła oczami.

Witaj w nowym roku szkolnym, Selino Ruby Russell — burknęła sama do siebie. — Nowy rok, te same gwiazdki.

Przeszła dalej, ignorując spojrzenia swoich współlokatorek. Zamierzała znaleźć spokojny przydział i przeżyć w nim podróż do zamku.

W końcu dostrzegła Hermione Granger i postanowiła się do niej dosiąść, targając za sobą ciężki kufer. Zastukał o podłogę, a po odstawieniu go na miejsce, Selina opadła na siedzenie naprzeciwko.

— Woah, jesteś sama, Hermiono? Gdzie podział się Ronald i Harry? — zagadnęła, posyłając jej przyjazny uśmiech.

— Nie mam pojęcia, nie było ich na peronie, mam nadzieję, że nie wpakowali się w żadne kłopoty — powiedziała Hermiona.

— Szczerzę, też zaczynam się martwić o tych dwóch bałwanów — wyznała Selina i westchnęła — Jak ciebie z nimi nie ma, to jest tylko gorzej. Bez ciebie są za tępi i nie myślą, by być ostrożniejszym. No i sprytu im brak i wielu innych ważnych cech do przetrwania.

Zmartwienie nie odstąpiło jej nawet na krok i jak się okazało było całkowicie uzasadnione.

Rzeczona dwójka była nieobecna podczas uczty powitalnej. Ogólnie nie zadziało się na niej nic godnego większej uwagi poza paroma sprawami. Tiara Przydziału rozrzuciła pierwszoroczniaków do czterech domów.

Selina zapamiętała, że Ginevra Weasley trafiła do Gryffindoru, idąc w ślady swojego starszego rodzeństwa. I nie wywołało to żadnego zaskoczenia. Raczej nikt nie spodziewał się innego rezultatu niż właśnie czerwono-złoty dom lwa.

Selina korzystała z dobrego jedzenia obecnego na stołach.

Potem, niczym grzeczna drugoklasistka popędziła do dormitorium, drepcząc spokojnie za uczniami swojego domu.



STARDUST. historia buntu pewnej ślizgonki || GOLDEN TRIO ERA Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz