SYRIUSZ BLACK wyglądał, jakby krzyczał na ruchomej fotografii w najnowszym wydaniu Proroka Codziennego. Jakiś facet o iście konstelacyjnym imieniu uciekł z Azkabanu, strzeżonego przez Dementorów więzienia dla czarodziejów. Selina Russell była przekonana, że to naprawdę niebezpieczny człowiek, skoro wszyscy się tak ciskali, aby prędko go znaleźć i znów wsadzić do Azkabanu. Nawet mugolska telewizja wypuściła wiadomości na jego temat. Chociaż zapewne do dawnej celi, by nie wrócił, a wręcz przeciwnie, natychmiast nagrodziliby go słynnym pocałunkiem dementorów. Czyli dokładniej wysysanie duszy na wieki wieków.
— Jaki fuks uciec z takiego piekła... — skomentowała Selina.
Pomijając, że gość był niebezpiecznym przestępcą, nie mogła ukryć, że zrobił na niej wrażenie. Uciec z Azkabanu to dopiero cud. Poważnie powinni mu za to osiągnięcie przyznać jakąś nagrodę. Pewnie znalazł się tam, bo sobie zasłużył, ale na uznanie także zapracował za ten zaskakujący czyn.
Szanowna Panno Russell,
pragnę przypomnieć, że nowy rok szkolny rozpoczyna się 1 września. Ekspres do Hogwartu odjeżdża z dworca King s Cross, z peronu dziewięć i trzy czwarte, o godzinie jedenastej. Uczniowie trzeciej klasy mogą w określone soboty i niedziele odwiedzać wioskę Hogsmeade.Proszę przekazać rodzicom lub opiekunowi do podpisania dołączone pozwolenie. Załączam listę książek niezbędnych w nowym roku szkolnym.
Z wyrazami szacunku
Profesor M. McGonagall
zastępca dyrektoraŚwietnie — pomyślała Selina. Od dwóch lat nie mogła się doczekać tych wycieczek.
Zeszła po schodach, chcąc jak najszybciej dać mamie zgodę do podpisania. Nigdy nie wiadomo, czy nagle nie będzie musiała wyjść do pracy i wtedy może w ogóle zapomnieć. Selina bardzo chciała wyjść do Hogsmeade.
Przed drzwiami zatrzymał ją głos babki. Kobieta brzmiała na zestresowanym.
— ... co zamierzasz powiedzieć swojej córce?
— Mamo, nie zaczynaj tego tematu... — usłyszała tym razem swoją matkę i wycofała dłoń, która chciała chwycić za klamkę.
— Jak mam go nie zaczynać?! Ktoś w końcu powinien! Myślisz, że ona nigdy już nie zapyta?!
— Przestań już. Sama na ten temat zdecyduję.
— Tak? Powiedz jej, że ten morderca...
— On...!
Wtedy coś trzasnęło. Wazon stojący na komodzie rozbił się na podłodze, gdyż Selina przypadkiem naruszyła ów wspomniany mebel. Rozmowa umilkła, a Selina udawała, że nic nie wiedziała ani nie słyszała, a wszystko inne to sprawka Brownie. Godzinę później dała matce zgodę do podpisania.
Ród Blackow był powszechnie znany jako jeden z najbardziej popierających ideę czystej krwi i co za tym szło samego Lorda Voldemorta. Byli jego największymi poplecznikami. W sumie rodzina Seliny też swego czasu była powiązana z Voldemortem. Czcili czystą krew, ale do pewnego czasu. Russelowie ostatecznie odcięli się od tego, wraz z buntem matki Seliny. Estelle Russell starała się zmienić swoją rodzinę na lepsze.
CZYTASZ
STARDUST. historia buntu pewnej ślizgonki || GOLDEN TRIO ERA
FanfictionZAWIESZONE; tymczasowo Niezbyt uprzejmy opiekun z przetłuszczonymi włosami. Zapracowana i nieco roztrzepana matka. Nieobecność nieznanego z imienia ojca. Nieustanne próby uniknięcia szkolnych konfliktów i kłopotów. (zwykle kończące się fiaskiem)...