Przemowa

165 6 0
                                    

Gdy ojciec oddał mi głos zapomniałam całej przemowy ale podeszłam do mównicy i zaczęłam wypatrywać Sherlocka ale go nie mogłam znaleźć więc zaczęłam przemowę.


-Dzień dobry wszystkim jestem Olivia Golding córka Carsona i Aurory Golding. Mama nauczyła mnie grać na fortepianie, jeździć konno, strzelać z łuku, malować i gotować co zresztą nigdy mi nic nie wychodziło ale starała się. Była bardzo cierpliwa i bardzo dobra kiedy moja rodzina miała kryzys nasza gosposia nam pomogła dzięki temu mama podniosła pani Garcia pensję którą do dzisiaj ma. Ostatnim dniu kiedy ją widziałam to było 2 tygodnie temu kiedy mnie poinformowała że muszę zamieszkać w Londynie dla mnie i dla bezpieczeństwa rodziny żałowałam że nie mogłam spędzić z nią więcej czasu. Wieczorem a dokładniej 3 dni temu mój współlokator poinformował mnie że ona nie żyje, załamałam się tą informacją dzień przed jej śmiercią wysłałam 4 telegramy w tym do mojej rodziny. Zawiedliśmy cię wszyscy mamo-powiedziałam i zaczęłam płakać gdy ukucnęłam przy dołku gdzie zostanie pochowana.

-Piękna przemowa panno Golding-powiedział pastor i pokazał ręką żeby mnie Charlie zabrał do reszty gości i to uczynił

Stałam obok Charliego który trzymał swe dziecko na rękach, nawet na mnie nie spojrzał chciałam już uciekać z tego pogrzebu gdy na moim ramieniu ktoś położył swą dłoń i szepnął mi do ucha wywołując na moim ciele przyjemne dreszcze.

-Przepiękna przemowa pani Golding-nie musiałam się odwracać by wiedzieć że to on, nie mogłam się odwrócić bo to była by zniewaga dla osoby zmarłej jak i pastora, więc też mu szepnęłam

-Dziękuję detektywie

Resztę ceremonii odbyła się na przemówieniach wujka Lucasa, Mateusza oraz cioci Charlotty. Tata wraz z moim bratem, wujkiem Lucasem oraz z kuzynem wzięli łopaty i zakopali dół ziemią, goście położyli swe wianki, kwiaty i zaczęła się to na co miałam najmniej ochotę słuchanie kondolencji przez osoby których nawet nie znam. Chapmanowie złożyli nam przed ostanie kondolencje, bo na sam koniec złożyli nam Holmesowie w tym pani Eudoria, Mycroft, Hailie, Enola i Sherlock który stał wtedy za mną i dodawał mi otuchy.

-Szczere kondolencje Carson-powiedziała pani Holmes

-Dziękuję Eudorio

-Trzymasz się?-spytała En

-Jakoś ale ledwo-próbowałam jej przesłać uśmiech ale wyszedł tylko grymas

-Wszystko się ułoży kochanie-odparła do mnie Eudoria

-Mam nadzieję-powiedziałam

-Przykro mi-powiedziała Hailie i przytuliła mnie a ja odwzajemniłam uścisk

-Będzie dobrze Olivia-zapewnił mnie Mycroft

-Mam taką nadzieję-odpowiedziałam mu i wszyscy zaczęliśmy kierować się w stronę poczęstunku, ale zdecydowałam że jeszcze spędzę z mamą czasu.

-Cześć

-Hej

-Jak się trzymasz?

-Na pewno gorzej od ciebie-powiedziałam a Sherlock uśmiechną się do mnie

-Ładna ta przemowa ale po przekręcałaś słowa

-Wiem, i mówiłeś mi to

-Wcale nie stałem na końcu wraz z Johnem i panną Hudson, a na przodzie Mycroft, moja matka i Enola z kuzynką.

-Czyli to twój brat trzymał swoją rękę na moim ramieniu

-Na to wygląda

-Idziemy?-spytałam po chwili ciszy

-Tak chodźmy-odpowiedział i oboje poszliśmy na skromny obiad w śród bliskich mi osób

You and Me: Kocham cię(Tom II)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz