2

510 26 2
                                    

Nie wiedziałam co się dzieje, światła i muzyka nagle przygasły a moment w którym ona go pocałowała ciągnął się nie ubłaganie. Nie chciałam na to patrzeć jednak musiałam wiedzieć co się stanie. Nie pogodziła bym się z tym gdyby okazało się że mnie zdradził. Nie po tym jak wyznałam mu co czuje i odważyłam się to poczuć.

Łzy same napłynęły mi do oczu a jednak niechciana spłynęła. Nie chciałam tego przerywać bo miałam nadzieję że jakoś dało się to wytłumaczyć że obca mi kobieta całuje mojego chłopaka. 

Patrzyłam na zaistniałym sytuację z szeroko otwartymi oczami. Mój chłopak wyraźnie się spiął i niemal od razu odepchnął od siebie dziewczynę. Ona jedynie spojrzała na niego zaskoczona po czym znów na mnie przez co Dylan również spojrzał w jej kierunku.

Kiedy mnie zobaczył w jego oczach mogłam dostrzec tylko skruchę. Wstał od razu i niemal biegiem podbiegł do mnie ale zatrzymał się kiedy zobaczył że niej łzy zaczęły rozmazywać mi makijaż. Podszedł o wiele spokojniej i chwycił mnie za ręce który od razu przyłożył sobie do ust.

- Księżniczko...

- Czy nędzy tobą a ta kobietą doszło do czegoś więcej kiedy zaczynaliśmy swoją relację?- zapytałam od razu chcąc wiedzieć. Nie interesowało mnie że mu przerwałam ani to czy ktoś właśnie na nas patrzy, chciałam znać prawdę.

- Nie, między nią a mnie do niczego nie doszło. Nigdy- podkreślił a ja odetchnęłam z ulgą- Przepraszam, przepraszam że musiałaś na to patrzeć. Nie chciałem tego, to nie ja zacząłem.- mówi że skruchą

- Widziałam wszytko. Na początku tylko jak się przytulaliście potem jak chciałam do ciebie podejść ona patrząc mi w oczy cię pocałowała- odparłam i pocałowałam go czule w usta.

Niemal od razu pogłębił pocałunek zaczynając przyjmować kontrolę. Ułożył ręce na moich biodrach i przyciągała mnie bliżej siebie. Moja jedną rękę wylądowała w jego włosach a druga na policzku.

Kiedy brakuje nam ruchu odrywamy się do sobie jednak kiedy chce cofnąć się o krok o trzymał mnie kurczowo przy sobie i oparł swoje czoło o moje.

- Nie chcę żebyś się na mnie obrażała- szepnął a ja wypuściłam głośno powietrze.

- Nie jestem obrażona, nie chce tylko więcej widzieć tej dziewczyny- przyznałam

- Jesteś zazdrosna.

- Nie- zaprzeczam chodź wcale nie miałam racji.

- Jesteś- cmoknął mnie w usta.

- Nie jestem- fuknekam na co się zaśmiał lecz nie kontynuował tematu poza wypowiedzeniem tylko „ja i ta wiem swoje".

Wiedział i miał rację bo byłam cholernie o niego zazdrosna. Byłam pewna że gdybym nie była zajęte nim wytargała bym te dziewczynę z klubu za jej doczepy. Jednakże jako że Dylan trzymał mnie przy sobie nie miałam ku temu okazji.

Kiedy uznaliśmy że czas się vuersc ruszyliśmy w stronę domu. Wiedziałam że Dylan nie pił więc on będzie kierował chodź mówiłam mu że może wypić. Jednak nie słuchał mnie i uznał że będzie bezpieczniej jak on poprowadzi.

Michael miał dojechać Roche później bo poznał jakąś ciekawą brunetkę która jest w podobnym wieku co ja. Sofia i Cezzar wyszli razem z nami i kierowali się do niego. Tak jak mówiła jej chłopak jeszcze tej samej godziny zaczął namiatnie ja całować i zaciągać w ustronne miejsca.

Weszliśmy po cichu do domu i statalskmy się jak najmniej hałasować. Wiedziałam że gdyby Simon zauważył że Dylan idzie razem ze mną od razu dostał by w twarz.

Eres mi todo / Zawieszone Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz