Półtora roku dokładnie tyle minęło odkąd jestem szefową tego wszystkiego i cieszę się ogromną popularnością. Nie myślę o niczym staram się po prostu zachowywać zimną krew i na rynku być po prostu jak najlepsze.
Minęło sporo czasu odkąd bawię się też diamon naciska coraz bardziej na kontakt jednak za każdym razem mogę odmawiam. Kiedy pewnego razu odmówiłam mu niemalże mnie uderzył jednak zorientował się szybko co się stało i zaczął przepraszać. Był zły ale nie spodziewałam się takiego ataku agresji ze względu na to że powiedziała mu nie.
Wtedy zaczęłam mocno myśleć nad tym kogo ja tak naprawdę znam. Nie odzywałam się do niego przez tydzień i dałam mu po prostu zakaz na tydzień pracy żebym mogła sama odetchnąć i być jak najdalej jego. Kiedy wrócił zachował się tak jakby nic się nie stało. Nadal przymilał się do mnie i starał się o to abym odwzajemniła to co on do mnie czuje. Jednak ja nie czuję nic za każdym pocałunkiem za każdym dotykiem Ja nie czuję nic. Czuję pustkę i nic więcej żadnych iskierek żadnych motylków niczego.
Moja rodzina dowiedziała się o tym że mam problemy z jedzeniem zaczęła coraz bardziej mnie namawiać a Simon zaczął brać mnie w trakcie pracy na lunch. Po paru godzinach ojciec zabierał mnie na obiadokolację i odwoził do domu za to śniadań pilnuje Michael. Cała trójka mnie pilnuje a Diego i Gabriel przyglądają się temu. Irytuje mnie to niemiłosiernie jednak cieszę się że pomagają mi w tym bo sama zauważyłam że nie jest dobrze kiedy nie jem stałam się o wiele za chuda i mam niedowagę. Kiedy sama zaczęłam zauważać że znikam w każdym tygodniem zaczęłam jeść więcej i starać się o to żebym wróciła do dawnej sylwetki która tak niezmiernie mi się podobała a teraz jest zupełnie inna.
Stało się to dość szybko kiedy zaczęłam nabierać na wadze ale coraz bardziej zaczęło mnie zastanawiać jak doszło do tego że zaczęłam nie jeść i stresować się kiedy mam coś zjeść.
Za pół roku minął dwa lata odkąd to wszystko się stało a ja właśnie w tym momencie zdałam sobie sprawę że to chyba przez to za dużo nerwów miałam i za dużo się przejmowałam tym żeby było wszystko idealnie ułożone a ja po prostu czasami zapomniałam o posiłkach a czasami po prostu nie chciałam jeść.
Właśnie siedziałam na kanapie a Liam robił coś w kuchni dzisiaj wpadł do mnie żeby zobaczyć jak się trzymam bo nie zamierzałam dzisiaj akurat jechać do klubu. Jestem już po wykładach i marzę po prostu o tym żeby pokonać telewizję a później iść spać jednak Liam mi to uniemożliwił.
Wyjaśniłam z nim całą sprawę z z towarem i zagroziłam wywaleniem z pracy jeśli coś takiego się powtórzy. Nie miałam zamiaru się z nim cackać.
Kiedy wrócił z kuchni usiadł się koło mnie a ja spojrzałam na niego tempo on jednak uśmiechnął się do mnie i pocałował mnie żarliwie znowu się zaczyna.
Nie pozwalał mi na to abym się odsunęła coraz bardziej mnie do siebie przyciągał a ja nie chciałam tego nie chciałam pozwolić żeby ktokolwiek się do mnie zbliżył w ten sposób bo raz już zaufałam i odpowiedniej osobie i skończyło się to źle.
Oddawałam jego pocałunki ale nie chciałam żeby tylko dalej kiedy miałam już dość i zaczęłam się wyszarpać jego uścisku jednak on nadal mnie trzymał i posadził sobie na kolanach. Kiedy szarpałam się tak bardzo mocno on coraz bardziej mnie do siebie przyciągał nie wiedziałam czego on nie rozumie. Coraz bardziej mnie do siebie przyciągał i nie chciał opuścić uściski na nadgarstkach stawały się coraz mocniejsze i czułam że będę miała ranę. Kiedy przestałam oddawać pocałunek po prostu mnie do tego zmusił nie wiedziałam jak mógł do tego dopuścić że moje nie stawało się dla niego nieważne. Kiedy oderwał się ode mnie bo brakował mu tchu spojrzał w moje oczy i zobaczył pustkę kiedy se zobaczył puścił mnie od razu i zrozumiał co się stało. Wstał zdenerwowany ale nie na siebie tylko na mnie widziałam to w jego oczach.
CZYTASZ
Eres mi todo / Zawieszone
Fiksi RemajaLilian udało się wrócić do upragnionego życia. Wszystkie nieprzyjemności minęły. Ale czy na pewno? Młoda kobieta przygotowuje się na pójście na studia. Jej idealna średnia pozwala na każdą uczelnie na świecie. Jednak postanawia zostać z rodziną i c...